SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

CPN

niedopuszczalne w grach (i)

CPN

skrót od: Centrala Produktów Naftowych

-

CPN

niedopuszczalne w grach (i)

CPN

potocznie: stacja benzynowa; benzynówka


KOMENTARZE

~gosc # 2009-02-24

Pamiątka z prl-u .

~gosc # 2010-08-22

Oj tak, na zawsze pozostanie w naszych sercach...
Ale teraz na serio. Bardzo mnie drażni, gdy na stację benzynową (stację paliw) wszyscy w około mówią "CPN" (niezależnie od tego, czy to Orlen, czy Shell czy cokolwiek) i zdają się już nie wiedzieć, jak to "coś" się poprawnie nazywa. No nawet niektórzy próbują mnie "poprawiać" ze stacji benzynowej na CPN. Czy w dzisiejszych czasach stacja benzynowa już ogólnie nazywa się CPN (pytanie retoryczne)? Grrr...

~gosc # 2010-09-06

człowieku, aleś dziwny, a ty jak kupujesz buty sportowe marki : sprandi to czemu na nie mówisz ADIDAS-y????? bardzo mnie to drazni

~gosc # 2010-09-17

a no dlatego że za komuny to był jedyny luksusowy produkt jeśli chodzi o obuwie, tak samo "boschem" nazywamy każdą szlifierkę kątową, a wzięło się to stąd że był to również jeden z niewielu porządnych sprzętów, do Niemiec nie było daleko. Ot w jaki sposób poprzedni ustrój przeinaczył pewne zwroty ludzi które pozostały do dziś.

~gosc # 2010-09-18

Z tego samego powodu CPN istnieje równolegle z stacją paliw.

~gosc # 2010-10-15

A na każdy bicykl mówicie "Rower".

~gosc # 2011-02-15

Podobnie jest z pieluszkami dla dzieci. Niezależnie od marki wszyscy nazywają je pampersami.

~gosc # 2011-03-06

A ostrze maszynki do golenia to żyletka, czyli spolszczona nazwa marki Gillette, należącej do firmy Procter & Gamble (podobnie jak wspomniana wyżej marka Pampers).

~gosc # 2011-03-27

Tak samo, ja niegdysiejszy bicykl. Kiedyś jedna brytyjska firma wpadła na pomysł żeby produkować to urządzenie w wersji z małymi kołami o takiej samej wielkości. Firma nazywa się Rover. :)

~gosc # 2011-10-20

Dla mnie CPN to ikona PRL-u.(czyli przyjemności tankowania "pachnącej" benzyny za niską cenę) i jeśli ktoś używa jej w kontekście udania się na stacje paliw to fajnie ,przynajmniej nazwa pozostanie przez następne dekady w naszych sercach i języku.

~gosc # 2012-01-04

A niedawno, gdy wsiadałem do samochodu, znajomy mnie zapytał: "A dokąd ty jedziesz?"
Ja odpowiadam: "Na stację paliw."
Znajomy: "Hee? Gdzie??"
Ja: "No na stację benzynową, zatankować samochód."
Znajomy: "Co? Ach, do CPN-u chciałeś powiedzieć?"
Ja (żeby wreszcie mieć swój spokój): "Tak tak, właśnie tam."
Mogę tylko zaapelować: szanujmy nasz piękny język polski.

~gosc # 2012-01-04

A widzisz, mimo że tak ładnie zapytał "A dokąd ty jedziesz?", to jednak wyrazy "stacja paliw" i "stacja benzynowa" były dla niego czarną magią. No dobrze, dosłownie już nie mogę odtworzyć tej konwersacji, może i zapytał "Gdzie jedziesz?", ale tu bardziej chodziło o te dziwaczne i mało komu znane synonimy słynnego CPN-u.

~gosc # 2012-04-16

Przyłączam się do dyskusji, ponieważ uważam, że jednak ma ona sens. Bardzo ciekawe i trafne przykłady mowy potocznej, które wiążą się z konkretnymi produktami/markami. Mam troszkę inny przykład. W mowie potocznej mówi się "byk" na buhaja;). Pozdrawiam ;).

~gosc # 2013-06-21

Na tej samej zasadzie wszystkie "uterenowione" samochody przez większość ludzi nazywane są "DŻIPAMI" !!! Na CePeeN można zatem zajechać dżipem Toyoty, dżipem Mercedesa, albo nawet dżipem JEEP-a !!! :) A jak się już jest na stacji paliw, to obsługa pyta przy kasie podczas płacenia : "paliwo też było, czy tylko gaz?" !!! A gaz to nie paliwo????!

~gosc # 2013-09-12

Proszę państwa, pragnę jedynie zauważyć, że cała dyskusja toczy się wokół eponimów, które w języku są zjawiskiem normalnym. Co się tyczy przyczyn ich powstawania, to już temat zupełnie odrębny.

~gosc # 2013-11-10

U mnie na szlifierkę kątową mówi się "Diaks" od niemieckiej firmy "Biax" a na myjkę ciśnieniową "Karczer" od firmy "Kärcher".

~gosc # 2013-12-16

PAMPERS'Y - nawet Huggie's
JEANS'Y - nawet Big Star'y
ADIDAS'Y - nawet Nike
JEEP - nawet Land Rover
POLSILVER - nawet Gillette (dawno temu, teraz już rzadko spotykane)
ZELMER - nawet Philips (odkurzacz, głównie w Wielkopolsce)
RED BULL / TIGER - nawet Be Power (napój energetyczny)
KARCZER - nawet Makita
CPN - nawet Shell (i nie mówcie stacja benzynowa bo jeżeli prócz benzyny jest tam sprzedawana Ropa albo Gas to już jest "Stacja Paliw")

A co do Szlifierki Kontowej to u mnie zawszę się mówiło w skrócie "Kontówka" :)

Ps. To nie jest żaden spam tylko a propos prof. Miodka i poprawności języka. POLECAM BARDZO http://youtu.be/SeF_YzSEDSg?t=5m12s

~gosc # 2014-03-03

ksero od firmy xerox

~gosc # 2014-03-03

ksero pochodzi od greckiego słowa kseros - nie mniej pierwszym producentem była firma Xerox

dżinsy to ogólna nazwa spodni i obecnie materiału, z którego powstają. Nikogo nie powinno dziwić, że tak nazywamy spodnie np. w Big Starze.

W sumie od dawna nie słyszałem by ktoś mówił na stację benzynową CPN, albo na buty adidasy.

Na odkurzacz kiedyś w niektórych rejonach Polski mówiło się elektroluks.

~gosc # 2014-07-31

Podsumuję to tak, iż każdego kto nie tankował na CPN-ach i nie pamięta tych czasów będzie drażnić ta forma w języku potocznym.

~gosc # 2014-08-24

A na motocykl, starsi ludzie mówią motor (czyli silnik) haha. Młodsi już raczej mówią poprawnie...

mirnal # 2014-08-24

a niezależnie od wieku - na torebki plastykowe mawiamy... siatki

przekorny # 2014-08-24

>>A na motocykl, starsi ludzie mówią motor (czyli silnik) haha. Młodsi już raczej mówią poprawnie..
http://forum.scigacz.pl/about6380-0.html =)

~gosc # 2014-10-31

a na pieluchomajtki, jakiej firmy by nie byly i tak mowia pampersy :D

~gosc # 2015-06-27

To ze takie zjawisko wystepuje to rzecz dobra. Daje dodatkowa motywacje by byc innowacyjnym. "Jesli cos wynajdziemy pierwsi to istnieje duza szansa ze ludzie beda nazywac rzecz nazwa naszej firmy - a to darmowa reklama".

przekorny # 2015-06-29

z tym bym polemizował, wiele firm nie życzy sobie pisowni "małoliterowej"

~gosc # 2015-12-01

Mówienie CPN na stację paliw niestety wchodzi też niektórym młodym:-( Pożyliby trochę w komunie to zaraz by się odechciało

~gosc # 2016-06-12

CPN - stacja paliw, większość tak mówi i oba pojęcia są wzgledne. Ktoś mowi Okocim a ktoś browar niezaleznie od tego czym to jest.

~gosc # 2016-07-03

No ja nie wiem, jak wy się tam bawicie. Ale na stacje benzynową "CPN" mówią tylko ludzie starsi, a tak w ogóle to kto wpisał z nudów w Google "CPN" ?

~gosc # 2016-07-26

Czy teraz na Orlen mówicie pkn ? Albo na kazda inna stacje ? Cpn to byla "spolka" moim zdaniem porównanie tego do calej reszty jest bledne bo takie produkty istniały. A bylo cos takiego jak stacja cpn ? Nie ! Byla stacja benzynowa a właścicielem Lub dostawca byl CPN

~gosc # 2017-01-31

Ja wpisałem. Chciałem się dowiedzieć czy tylko ja dziś mówię CPN :-) bo ciągle na mnie krzywo patrzą gdy mówię że jadę do CPNu albo byłem w CPNie. Starej daty jestem i już (1977). Co ciekawe - 85% młodych których znam nazwa CPN wprawia w osłupienie.

~gosc # 2018-03-08

"...Najśmieszniejsze jest to, że dyskusja ciągnie się już 10 lat..."

Może i śmieszne - ale osobom z mojego pokolenia jeszcze dziś zdarza się użyć tego "słówka" - bo tak jest krócej niż "stacja paliw".

A co do rodowodu tego określenia - był czas, kiedy w naszym kraju (nieniepodległym wedle słów premiera) funkcjonowała tylko jedna firma dystrybuująca paliwa i "cepeen" było słowem powszechni zrozumiałym.

~gosc # 2018-03-30

CPN-y podobnież mają wrócić. Ciekawe, czy łącznie z legendarną obsługą w postaci wąsatych januszy, spoglądających przez okienko spode łba i mamroczących "panie, co nam pan tu d..ę zawracasz".

michalp63 # 2018-03-30

Do ost. Gościa!
Myśli Pan bardzo stereotypowo. Wokół obsługi w CPN-ach wyrosło wiele czarnych legend, nierzadko krzywdzących. Pracownicy stacji benzynowych, zazwyczaj byli kulturalnymi i chętnymi do pomocy ludźmi, a opisywane przez Pana sytuacje zdarzały się, śmiem powiedzieć, rzadko. Pracowałem przez prawie 10 lat na jednej z takich stacji na przedmieściach Radomia, i to całodobowych, których wówczas dużo nie było - i podobnych brzydkich odzywek w odniesieniu do klienta nie naliczyłem się zbyt wiele, z reguły to właśnie klient zachowywał się arogancko, rzucając niecenzuralne słowa w kierunku obsługujących. Mnie samemu, jak pamiętam, tylko raz puściły nerwy - i też była to wyjątkowa sytuacja (trafiłem na jakiegoś emerytowanego żołnierza, który uparcie twierdził, że należy mu się darmowe paliwo - później nawet doniósł na mnie do centrali).
Oczywiście, obsługa w dzisiejszych stacjach Orlenu wygląda zupełnie inaczej, i nawet jeśli zdecydowanoby się na reaktywację dawnej marki, to - poza legendarnym pomarańczowym logiem - stacje nowego CPN-u nie różniłyby się od innych współczesnych punktów sprzedaży.
Pozdrawiam serdecznie,
Pan Michał

~gosc # 2018-03-30

Nie ma to jak wygooglować słowo i trafić na szeroki strumień skojarzeń, sporów i wspomnień. Ach, sjp. Dzięki wszystkim za poprawę humoru.
Granatowa

~gosc # 2018-05-06

Bo się mówi CPN a nie stacja benzynowa, kurwa to "na stacji benzynowej" już ropy i gazu nie sprzedają? CPN!!!!

~gosc # 2018-05-06

idąc twoim tokiem „myślenia”, nazwa CPN też jest niewłaściwa, bo obecnie na rzeczonych stacjach (a przynajmniej na ich lwiej części) sprzedają nie tylko produkty naftowe.

~gosc # 2018-05-07

Wszyscy błądzą. Jeśli "potocznie: stacja benzynowa; benzynówka", to nie CPN, tylko cepeen, porównajcie np. z "pekaes".

~gosc # 2018-05-10

To i tak Pan Pikuś w porównaniu z dyskusją pod "policjanty", która miesiąc temu obchodziła swój 15. jubileusz.

~gosc # 2018-05-10

"...Najśmieszniejsze jest to, że dyskusja ciągnie się już 10 lat..."
Może i śmieszne - ale osobom z mojego pokolenia jeszcze dziś zdarza się użyć tego "słówka" - bo tak jest krócej niż "stacja paliw".
A co do rodowodu tego określenia - był czas, kiedy w naszym kraju (nieniepodległym wedle słów premiera) funkcjonowała tylko jedna firma dystrybuująca paliwa i "cepeen" było słowem powszechni zrozumiałym.

~gosc # 2018-05-11

PRL trudno nazwać niepodległym państwem, bowiem wszelkie decyzje polityczne na szczeblu centralnym musiały być konsultowane z Kremlem.
W III RP jest o tyle lepiej pod tym względem, że za podobną niesubordynację nie grozi nam (póki co) wjazd brukselskich czołgów, lecz co najwyżej hucpy zwane debatami o stanie praworządności.

~gosc # 2018-05-30

Ok, ale te dywagacje polityczne i poglądowe - jak się one mają do tego, że w tamtych czasach w kraju, który nie był krajem dla wszystkich (dla niektórych był chyba cudzym... jeśli nie naszym) na punkty sprzedaży paliw płynnych mówiono "cepeen" a na autobus mówiono "pekaes"?
Czasem mówiono - autobus ale mam wrażenie, że częściej pekaes.
A swoją drogą - jedno z tych słów znalazło uznanie w oczach autorów słowników a drugie nie.
Czyżby dlatego, że wówczas posiadanie i korzystanie z własnego "paliwowego" środka lokomocji było rzadsze niż przemieszczanie się pekaesem lub pociągiem?

A swoją drogą - z niechęcią odniosę się do tego - jaki masz powód/dowód na to, że balans jest czy był donosicielem?
Poza tym logiczna skucha - gościu .... Skoro tamten kraj był krajem aparatczyków i donosicieli - to nie było w nim miejsca dla porządnych ludzi.
Ty pewnie młody jesteś, ale powiesz to samo swoim rodzicom, dziadkom?
Że są szujami, kanaliami, donosicielami i aparatczykami?
O ile te cechy dziedziczy się... to ile z nich odziedziczyłeś?