SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

fotosekunda

dopuszczalne w grach (i)

fotosekunda

jednostka naświetlenia; naświetlenie równoważne jednemu dżulowi energii świetlnej padającej na 1cm^2 oświetlanej powierzchni


KOMENTARZE

porti # 2005-02-17

misiu: co do definicji - nie "nielegalna", a co najwyżej poboczna lub z innego układu jednostek miar niż SI; po drugie - jeden fot (jednostka fizyczna) nie ma mocy sprawczej wytwarzania czegoś (tu-naświetlenia); po trzecie fotosekunda=1fot*1sec a nie, jak sugeruje definicja, 1fot/1sec (analogia do amperogodziny itp.); sprawdź proszę źródło, bo może się mylę...

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

"Leksykon naukowo-techniczny z suplementem" wydanie czwarte poprawione, Wydawnictwa Naukowo-Techniczne, Warszawa 1989
'fotosekunda' <ph*s - nielegalna jednostka naświetlenia; naświetlenie, które wytwarza jeden fot w ciągu jednej sekundy; 1 ph*s = 10^4 lx*s >
c[:-D

greenpoint # 2005-02-17

"jeden fot (jednostka fizyczna) nie ma mocy sprawczej wytwarzania czegoś" - to nie ulega wątpliwości
"naświetlenie, które wytwarza jeden fot w ciągu jednej sekundy" - rozumiem raczej, że to jest takie naświetlenie, które wytwarza jednego fota w ciągu sekundy; lepiej brzmiałoby raczej: naświetlenie o sile jednego fota

porti # 2005-02-17

1ph*s=10^4lx*s=10^4*J/m^2=J/cm^2 czyli jest to naświetlenie (termin od biedy może być) odpowiadające ilość energii świetlnej padającej na 1cm^2 oswietlanej powierzchni (czyli to po prostu gęstośc padającej energii;J-dżul, jednostka energii)i to nie w ciągu jednej sekundy ale w ogóle, im dłużej powierzchnia jest naswietlana tym więcej fotosekund jest jej przypisane; a słowo nielegalna pewnie wzięło się stąd, że ta jednostka najprawdopodobniej jest z układu CGS, a nie SI; i dalej podtrzymuję swoje zdanie, że to nie fot wytwarza naświetlenie, ale naświetlenie wytwarza fot. pozdrawiam
P.S. Definicja z Leksynonu jest i nieprawidłowa i błędna stylistycznie.

porti # 2005-02-17

green, też nie- analogia: amperosekunda to nie lość amperów płynących w obwodzie w ciągu jednej sekundy, tylko ilość ładunku w obwodzie (z definicji ampera: 1amper=1kulomb/1sec, stąd 1amper*1sec=1kulomb)

porti # 2005-02-17

no, nie ilość tylko jednostka ładunku czyli kulomb

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

wybacz Porti, ale nagrody Nobla nie przyznajemy za poprawianie "stylistyki" w leksykonach specjalistycznych c[:-D

porti # 2005-02-17

cóż, wolisz błędne definicje zrzynać z leksykonów niż wysłuchać porad specjalisty, Twój wybór... a co do Nobla: to przyznaję Ci Ignobla (sam się prosiłeś)

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

"sprawdź proszę źródło, bo może się mylę..." no rzeczywiście porada specjalisty, nie ma co:))

porti # 2005-02-17

ja przynajmniej dopuszczam myśl, że się mogę mylić

greenpoint # 2005-02-17

porti, zmień definicję i tyle
nie ma o co ścierać kopii :-)

porti # 2005-02-17

toteż to zrobiłem

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

może taka forma wyda Ci się prostsza; przeczytaj sobie dwa równoważniki zdania, to zrozumiesz, że podmiotem jest tu 'naświetlenie', a więc naświetlenie wytwarza jeden fot (jednego fota), a nie na odwrót c[:-D

porti # 2005-02-17

nie rozumiesz, że mimo Twojej zamiany przyczyny ze skutkiem wciąż słowo "wytwarza" jest tu błędne oraz to, że nawet ignorując to, ta definicja jest zła?

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

a dlaczego? naświetlenie też nie ma mocy sprawczej i nie może wytwarzać? tylko proszę, nie twórz mi tu analogii do amperosekund (piernik do wiatraka ma mąkę?:))

porti # 2005-02-17

fotosekunda to iloczyn fota i sekundy, a nie iloraz, sformułowania "w ciągu jednej sekundy", "na jeden metr kwadratowy" we wszystkich definicjach fizycznych oznaczają dzielenie danej wielkości czy to przez sekundę czy metr kwadratowy. Opis słowny w Leksykonie, o którym wspomniałeś jest zły, natomiast wzór jest prawidłowy, bo tworzony przez analigie do amperosekundy, kilowatogodziny itp. Koniec korepetycji
P.S. Maf, jeśli to przeczytasz to ustosunkuj się, proszę, do... powiedzmy konserwatyzmu admina o pseudonimie misiu_w_kapeluszu...

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

to jeszcze sprawdź sobie definicje: lumenosekunda i luksosekunda na sjp.pwn.pl
jeśli nie ma tam iloczynu i jeśli nie ma tam frazy " w ciągu 1 sekundy", to ja idę na kompromis;)

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

sjp.pwn.pl lub swo.pwn.pl

porti # 2005-02-17

a sprawdziłem, jest tam napisane:
"lumenosekunda - jednostka ILOŚCI ŚWIATŁA w międzynarodowym układzie jednostek miar równa ILOŚCI ŚWIATŁA wypromieniowanego w ciągu 1 sekundy przez źródło światła wysyłające STRUMIEŃ ŚWIETLNY równy 1 lumenowi"
wynika z tego, że (ILOŚĆ ŚWIATŁA)/SEK=1LUMEN,
po przemnożeniu dostaje się :
lumenosekunda (jednostka ILOŚCI ŚWIATŁA)=1LUMEN*1SEK
natomiast Twoja definicja sugeruje, że naświetlenie daje w efekcie 1 fot NA sekundę
(duże czcionki to moje podkreślenia)

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

frazę "naświetlenie wytwarzające jeden fot w ciągu jednej sekundy" zamienisz na "naświetlenie wytwarzające w ciągu jednej sekundy jeden fot" - sens ten sam;
"naświetlenie wytwarzające w ciągu jednej sekundy jeden fot" a więc wynika z tego, że (NAŚWIETLENIE)/1 SEK= 1 FOT,
po przemnożeniu mamy: naświetlenie= 1 fot*1 sek
c[:-D

porti # 2005-02-17

dobra, wybierz sobie ze swojej propozycji i mojej właściwszą, przypomnę tylko, że
fot- jednostkowa energia świetlna padająca w jednostce czasu na jednostkową powierzchnię (tu 1cm^2), zatem fotosekunda - jednostkowa energia świetlna padająca na jednostkową powierzchnię (tu 1cm^2), taka była zresztą definicja, którą wpisałem a Ty ją wykasowałeś

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-17

<draw agreement>
c[:-D

porti # 2005-02-17

uważam,że definiowanie wielkości Z=X*Y za pomocą X i Y w sposób Z/Y=X jest mniej logiczne niż Z=cośtam. W tym przypadku wychodzi dośc pokręcona definicja: fotosekunda to takie coś, że jak toto podzielimy przez sekundę to dostaniemy fot, to już prędzej jest definicja (albo raczej określenie) fota

porti # 2005-02-17

dzięki misiu ;-)

misiu_w_sombrerze # 2005-02-17

Wiemy, że - jak powszechnie wiadomo - są rzeczy, o których wiemy, że o nich wiemy, jak również znane niewiadome, takie, że wiemy, że o nich nic nie wiemy. Jednakże są także rzeczy, o których nie wiemy, że o nich nic nie wiemy, jak również nieznane rzeczy wiadome, takie, że nie wiemy, że o nich wszystko wiemy.
c{:-D

porti # 2005-02-17

znaczy, jak mawiał "Znaczy Kapitan": "Znaczy, nie wiedział, ale powiedział" ;-)

koalar # 2005-02-17

Prawda jest taka, że nie byłoby tylu problemów, gdyby wprowadzający znaczenia stosowali się do niepisanej zasady:
Nie! - dla orzeczenia w znaczeniach!
PS Komentatorom słowa "ęsi" mówimy twardo: HEYA!

misiu_w_kapeluszu # 2005-02-18

Tej, to moja śpiewka!! I baczność ma być jak mówię! :DJ

~gosc # 2014-02-18

hehe, jest taka strona fotografa fotosekunda.pl i mi się wydawało z początku że chodzi o to że szybko robią odbitki

Marta