adwokatka

oooo a czemu nie: "forma żeńska od: adwokat"???

tez tak mozna

heh... adwokatka. Nie wiem czy pamiętacie, ale kilka lat temu (może 9?) była taka reklama serków hochland. W tej reklamie wystąpiło śmieszne, dziecięce, wręcz infantylne słowotwórstwo w postaci "kiedy dorosnę zostanę PSYCHOLOŻKĄ". Jeszcze 9 lat temu słowa w stylu adwokatka (takie ciasto jest do cholery!), "detektywka", czy właśnie "psycholożka" uważane były za dziecinne i wręcz śmieszne. Dzisiaj przeczytałem na kretyńskiej gazecie.pl adwokatka i aż wygooglałem... :/

Jak dla mnie porażka.

Ja tam nie mam nic przeciwko takim damskim tytułom, co nie zmienia oczywiście faktu, że jakbym sam był kobietą to wolałbym męską formę, bo taka "magisterka", czy właśnie "adwokatka" brzmi nieco niepoważnie.

adwokatka brzmi miło, za to 'psycholożka' i 'socjolożka' są chyba przez idiotów wymyślone i dla idiotów przeznaczone
bez urazy

Słabo się robi kiedy zagląda się na sjp.pl. To coś w rodzaju wikipedii słowników... Za moich czasów adwokatką potocznie nazywało się teczkę adwokata. W języku polskim nazwy większości zawodów mają rodzaj męski i nie jest to jednoznaczne z płcią osoby taki zwód wykonującą. Co będzie następne? Rośliny i meble, bo w otoczeniu też muszą być parytety?

Jest także dyplomatka... Nie dramatyzujmy - dawniej też miano problemy z akceptacją wyrazów więźniarka i kowbojka, bo różnie można je rozumieć. Z kontekstu powinno wszystko wynikać... A jeśli na rynku masz spotkać 5 belgów/Belgów, to po czym poznasz, że to ludzie a nie konie (lub odwrotnie)? Bo pięciu lub pięć? A w angielskim?

- Swego czasu służyłem w marynarce.
- A dlaczego nie w liberii?
- Ależ to było w Liberii!

- Poderwałem fajną cukierniczkę...
- A cukru nie rozsypałeś?

- a pływak gdzie się podział? widziałeś go?
- owszem, nawet go naprawiłem, bo przeciekał

- jak się spisuje nasz najnowszy przewodnik po Tatrach?
- dobrze, skopiowałem nawet parę egzemplarzy

Mi się bardziej podoba hydrauliczka, piekarka, mechaniczka, elektryczka, kierowczyca, komuszyca, wędkarzyczka, morsinka, ojcyca. Pozdrawiam komentatorów i komentatorki.