SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

jałowcówki

dopuszczalne w grach (i)

jałowcówka

wódka o smaku i zapachu jałowca; dżin; gin; dżyn


KOMENTARZE

~gosc # 2015-08-26

Miałem w domu dwanaście butelek jałowcówki. Żona poleciła mi zawartość wszystkich bez wyjątku butelek wylać do zlewu. Postanowiłem spełnić żądanie żony. Odkorkowałem więc pierwszą butelkę i wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem, he, he. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo, to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę, i wylałem całą zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem czwartą i upiwszy z niej nieco, wylałem butelkę do szklaneczki, następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka, wypiłem jedną szklaneczkę i wylałem resztę w siebie. Po czym wyciągnąłem zlew z następnego korka i wylałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem z gardła następną butelkę i wylałem korek do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem. Po czym wyciągnąłem korek z następnego zlewu, wylałem zlew do butelki i wypiłem korek. Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką dom i porachowałem butelki, których było dwadzieścia cztery. Kiedy przejeżdżały ponownie, porachowałem je jeszcze raz. Okazało się, że jest ich siedemdziesiąt dwie. A potem, kiedy nadjechały domy, porachowałem je także. Wreszcie, kiedy miałem porachowane wszystkie domy i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania. Więc wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do sucha, po czym poszedłem do drugiego pokoju i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie. Luudzie! Mam naajżońszą milusię na świecie.