SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

madras

dopuszczalne w grach (i)

madras

1. tkanina bawełniana podobna do gazy
2. gatunek herbaty indyjskiej

-

madras

dopuszczalne w grach (i)

madrasa

muzułmańska szkoła; medresa, madresa

-

Madras

niedopuszczalne w grach (i)

Madras

miasto w Indiach; Ćennaj


KOMENTARZE

mirnal # 2017-11-09

W - "Według zaleceń Komisji Standaryzacji Nazw Geograficznych poza granicami Polski, przyjętych na na 71. posiedzeniu (30 maja 2012 roku), nazwa Ćennaj to polska nazwa główna miasta, nazwą wariantową pozostaje zaś historyczna Madras".

Od 5 lat mamy nową słownikową nazwę...

~gosc # 2017-11-09

Powariowali w tej Komisji. Phenian, Erewań, Madras, Kalkuta, Bombaj - komu przeszkadzały te nazwy?

mirnal # 2017-11-09

A jeśli Irlandzi zechcą wrócić do źródła?
Wikipedia - "Dublin (angielska wymowa: [dʌblɪn] lub [dʊblɪn]; irl. Baile Átha Cliath, wym. [bˠalʲə a:hə klʲiəh]) – stolica i największe miasto Irlandii".

~gosc # 2017-11-09

Mi Phenian przeszkadza. Brzmi bardziej po angielsku niż po polsku. Ale Ćennaj przeszkadza mi jeszcze bardziej. Brzmi kosmicznie. Może Polacy od razu zaczną gadać po klingońsku. Co za idiotyzm z tym ,,ć'' na początku wyrazu następującym po ,,e''. Przecież tego się wymówić nie da. Proponuję Ciennaj. Albo ćepłe. Wybierzcie sami. Polski literacki albo polski w dialekcie kosmicznym. I nie dajcie sobie wmówić, że Ćennaj to po literacku tylko dlatego, że jakaś komisja tak ustaliła. Mam nadzieję, że tej debilnej nazwy w żadnym słowniku języka polskiego jeszcze nie ma. Czasem mam wrażenie, że naukowcy to najwięksi debile na świecie.

mirnal # 2017-11-09

Albo Ciennaj/ Cienaj, albo Czennaj/Czenaj (skoro w innych językach taki jest fonetyczny początek nazwy).

Polskie nazwy geor. albo są całkiem inne (Florencja - Firenze), albo nieci podobne (Paryż - Paris), albo całkiem identyczne (Berlin), jednak we wszystkich tych przypadkach nie budzą obaw, że nie są to polskie wyrazy. Ćennaj nie tylko nie jest i nie może być polską nazwą, ale nawet nie jest kopią z innego języka (co nie ma większego znaczenia, bo i tak powinno być to słowo przyjazne polskim zasadom, które tu nie są spełnione). Pierwszy polonista, który zaaprobował to (czy podobne) słowo powinien odpowiadać za łamanie ustawy o j. polskim. Może komisja sejmowa? :-)