SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

maksyma

dopuszczalne w grach (i)

maksyma

reguła, zasada postępowania, ogólne prawidło moralne sformułowane w sposób zwięzły i stylistycznie dobitny, zwykle w jednym zdaniu; sentencja; aforyzm

-

Maksyma

niedopuszczalne w grach (i)

Maksym

imię męskie


KOMENTARZE

mirnal # 2015-04-27

Maksyma, urodzona jako Máxima Zorreguieta Cerruti (ur. 17 maja 1971 w Buenos Aires) – królowa Holandii. Ciekawe imię - Maksyma (po polsku, nie Maxima), choć we wszystkich językach Wikipedii jest XI (cyrlicznych KSI). Maksyma wielokrotnie rzadziej stosowana, niż Nevada, a jednak spolszczona wg znanych zasad. A mówią, że spolszczenie ma związek z częstością stosowania...

przekorny # 2015-04-27

Czasem nie ma.
Nie wierzę w to, że nie wiesz tego, iż imiona władców z reguły polszczymy. Czyżbyś celowo mącił? ;>
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Polszczyc-imiona-wladcow;15597.html

mirnal # 2015-04-27

Polszczymy, jeśli się da, bo gdyby taki władca nazywał się Weekend, to byśmy nie spolszczyli. Ponadto - królową Maksymę, to może by wymieniło kilka % Polaków, zaś Newadę prawie wszyscy. No i zasada polszczenia dotyczy nie tylko władców, ale także wszystkich obcych wyrazów, które w łatwy sposób można spolszczyć.

przekorny # 2015-04-27

>> Ponadto - królową Maksymę, to może by wymieniło kilka % Polaków, zaś Newadę prawie wszyscy.
I co z tego? Imiona władców polszczymy niejako z automatu (a przynajmiej polszczyliśmy).
>> No i zasada polszczenia dotyczy nie tylko władców, ale...
Ale to już twoja zasada. =]

przekorny # 2015-04-28

>> Polszczymy, jeśli się da, bo gdyby taki władca nazywał się Weekend, to byśmy nie spolszczyli.
Ja tam bym spolszczył (skoro władca mógłby nosić "takie" imię, to i ja mógłbym wymyślić jego polski odpowiednik) - król Wekendiusz, królowa Wekendia. =)

~gosc # 2015-04-28

Mirnalu, pomyliłeś dwie kwestie.
1. Spolszczanie pisowni/wymowy nazw własnych nie mających siłą rzeczy polskich odpowiedników.
2. Nazywanie obcych władców (także papieży) imionami polskimi będącymi odpowiednikami imion oryginalnych.

Wszystkie te regułki językowe, uzasadnienia odwołujące się do powszechności nazwy, ugruntowanej tradycji, wymowy itp. dotyczą pierwszej kategorii! Choć mamy tu pewne (całkowicie zrozumiałe) wyjątki, jak np. Wyspa Wielkanocna, Wyspa Św. Heleny, Wybrzeże Kości Słoniowej, Przylądek Dobrej Nadziei etc.
W drugiej sprawie mamy jasną regułę: władców i członków rodzin panujących nazywamy imionami polskimi, o ile takowe istnieją. Stąd też królowa Elżbieta, król Karol Gustaw, papież Benedykt czy książę Karol. Ale oczywiście nie spolszczamy np. imion cesarzy japońskich.

Żeby było jasne: nie wypowiadam się na temat sensowności Newady przez "w", tylko wskazuję, że powoływanie się na kazus królowej Maksymy jest nietrafione, bo to dwie zupełnie różne bajki.

Gość-anonimowiec

~gosc # 2015-04-28

A oto przykład "pięknego" i konsekwentnego języka tabloidów na potwierdzenie krytycznej opinii Grzeni:

"Wciąż tak naprawdę nie wiadomo więc, na który dzień Kate miała wyznaczoną datę porodu. [...] Mały Jerzy pojawił się na świecie trzy dni po terminie".

Gość-anonimowiec

mirnal # 2015-04-28

Na kazus Maksymy powołałem się niemal wyłącznie dlatego, że jej imię nie było mi znane (choć może powinno być) i w zestawieniu z obowiązującą a znaną nazwą 'Nevada', jest szokujące - "Królowa Maksyma uczestniczyła w exodusiku do Nevady i wzięła udział w evencie dnia, czyli w wieczornym grillowanku".

~gosc # 2015-04-28

Łatwo zszokować mirnala. Ja również nie widzę nic szokującego w 'Nevadzie' i tak jak ktoś wspomniał, porównywanie nazwy stanu do imienia to absurdalna analogia. Cieszy, że mało kto już się nabiera na manipulacje mirnala.

W przypadku księżnej Kate i jej syna Jerzego też nie ma nic dziwnego. Po prostu lepiej (przyjemniej) brzmi 'księżna Kate' niż 'księżna Katarzyna' zwłaszcza, że media kreują Middleton na kogoś, kogo nie sposób nie polubić za łagodną powierzchowność, nienaganne 'stylizacje' itd. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby za 20 lat media porzuciły lekko infantylnie brzmiącą 'Kate' dla poważnej 'Katarzyny'.

mirnal # 2015-04-28

Mirnal czasami jest zaskakiwany polskim i "polskim" słownictwem i w sposób nienarzucający zgłasza tematy tutaj, licząc na elegancką dyskusję - jeśli ktoś twierdzi, że nie jest zszokowany, to przecież jego niezbywalne prawo. Mnie szokuje wiele spraw, a innych pewnie nie. Np. że jakiś działacz PZPR lub mający tam dojścia po obaleniu komuny został miliarderem i to mnie szokuje, ale wiem, że wielu ludzi uważa to prawie za normalkę. Niektórych zajęcie Krymu szokuje, a innych nie. Uznajmy więc, że są ludzie, których coś szokuje i są tacy, co ich ten temat nie szokuje, ale może w innej materii jest odwrotnie. I nie ma co się zżymać... Moje zdanie - jeśli jakiekolwiek obce słowo wchodzi do polszczyzny i można je spolszczyć, to jestem za spolszczeniem, a nie udawaniem, że w formie obcej jest to właściwe słowo w naszym towarzystwie... A inni sie nie zgadzają z takim stanowiskiem.

~gosc # 2015-04-28

"Cieszy, że mało kto już się nabiera na manipulacje mirnala". - wszystkich by to nawet cieszyło, gdyby były to manipulacje. Ja nic takiego nie widzę. Należy zapoznać się z definicją tego określenia.

~gosc # 2015-04-28

A co Cię szokuje w tym, że działacz PZPR po przemianach ustrojowych w '89 wzbogacił się? Ty naprawdę wierzysz, że wszyscy członkowie tej partii byli ideowymi marksistami-leninistami?
Ech, niby taki mądry facet a w pewnych sprawach naiwny jak dziecko...

~gosc # 2015-04-28

"W przypadku księżnej Kate i jej syna Jerzego też nie ma nic dziwnego".
Oczywiście, że jest - choćby niekonsekwencja! Bo jeżeli nawet założymy, że Kate brzmi przyjaźniej niż Katarzyna (rzecz gustu, bo mnie wcale nie brzmi, poza tym można by pójść na całość: księżna Kasia, a co?), to nie tłumaczy to, dlaczego jej synka autor artykułu nazywa Jerzym. Czym to młode książątko zdążyło się narazić, że nie nazywa się go George, Georgie, Jureczek czy Jerzyk?

Gość-anonimowiec

~gosc # 2015-04-29

Oczywiście, że nie jest, jeśli zna się prawidła języka i wie się, że język nie ma NIC wspólnego z matematyczną logiką. Wiele rzeczy zależy niemal wyłącznie od rozpowszechnienia form.
'Księżna Kate' wydaje mi się optymalnym rozwiązaniem. 'Katarzyna' zbyt poważnie, "Kasia' zbyt pospolicie i pretensjonalnie.
To samo z George - Jerzy - Jureczek. Ostatecznie to potencjalny następca tronu. Nie ma co się zżymać, bo to absolutnie nic nie da.

~gosc # 2015-04-29

O manipulacjach mirnala można by cały elaborat napisać. Zapoznaj się z jakąkolwiek dyskusją z jego udziałem. Polecam słynne spory o "Nevadę" (zwłaszcza gdy oponentem jest slowakiwon). Mirnal potrafi zaprzeczyć sobie w sąsiadujących ze sobą komentarzach.

~gosc # 2015-10-04

"Głupek robi awanturę i wyzywa, jak nie rozumie;
normalny - szuka i pyta, żeby zrozumieć."

~gosc # 2015-10-30

"Mądry mówi, bo ma coś do powiedzenia; głupek -- bo musi coś powiedzieć."

~gosc # 2015-11-12

">> Ponadto - królową Maksymę, to może by wymieniło kilka % Polaków, zaś Newadę prawie wszyscy.
I co z tego? Imiona władców polszczymy niejako z automatu (a przynajmiej polszczyliśmy)."
Kiedys polszczylismy wszystkie imiona... Co Pan o tym sadzi, Panie Mirnal?

mirnal # 2015-11-12

Kiedyś? A dzisiaj coś nam przeszkadza? Kiedy pojawiła się graniczna data? Lud to wymyślił, czy poloniści? A co z imionami obcymi nadawanymi naszym dzieciom typu Nicole, Brian, Max, Roxana, Samantha, Olivier?

~gosc # 2015-11-13

"Kiedy pojawiła się graniczna data?"
W latach 30. jeszcze polszczono...

"A co z imionami obcymi nadawanymi naszym dzieciom typu Nicole, Brian, Max, Roxana, Samantha, Olivier?"
Co do takich to chyba wszyscy sie zgodzimy...

przekorny # 2015-11-13

>> Kiedys polszczylismy wszystkie imiona...
Bynajmniej nie wszystkie, np. taki da Vinci to Leonardo, a nie Leonard. Nie ma i nie było ścisłej reguły. Regułą można by nazwać zwyczaj polszczenia imion władców i ich rodzin, ale - jak wiemy - owa reguła jest łamana.
Swoją drogą gdyby stosować zasady Mirnala, to księżna Kate nie byłaby ani Katarzyną, ani Kate, jeno księżną Kejt lub [Kate] (wymowa zgodna z pisownią). Hm, w tym drugim przypadku byłyby problemy z odmianą, więc Mirnal zaproponowałby pewnie formę Kata. ;D

>> Kiedyś?
Kiedyś to i nazwiska czasem polszczono i co z tego (wszystko się zmienia)? Czy uważasz, że "William Szekspir" (całość) to logiczne (konsekwentne) spolszczenie? Bo ja nie (aczkolwiek ono mi nie przeszkadza), zgodnie z przyjętym zwyczajem (skoro przystosowano do języka polskiego nawet nazwisko) powinien być "Wilhelm Szekspir", acz to byłoby - jeśli chodzi o imię - bardziej zniemczenie niż spolszczenie. =)

>> Co do takich to chyba wszyscy sie zgodzimy...
Że są piękne? =)

mirnal # 2015-11-13

Generalnie - miałem na myśli imiona obce, które zostawały przyjmowane przez polskie dzieci po urodzeniu, natomiast oczywiście, że jest masa obcych imion i nazw geograficznych (tysiące, jeśli nie więcej), których nie polszczy się z różnych powodów (mało popularne, trudne do spolszczenia - mamy wszak tysiące języków). Jest polskie imię Wiliam, więc może Wiliam Szekspir.

mirnal # 2015-11-13

Aby zobaczyć, jak sobie radzą A. w sprawie polskich imion, w tym postaci hist. można rzucić okiem na hasło "Mieszko I" w Wikipedii.
*Mieszko I; ca. 940 – 25 May 992) was the ruler of the Polans from about 960 until his death. A member of the Piast dynasty, he was a son of Siemomysł, a grandchild of Lestek, the father of Bolesław I the Brave (the first crowned king of Poland), the likely father of Sigrid the Haughty (a Nordic Queen) and the grandfather of Cnut the Great (Sigrid's son).*
Ciekawe, że tamże jest Dobrawa (nie Dobrava) i nie zachodzi - jak widać - wielka obawa, że A. będą wymawiać Ł (ja miałbym takie obawy), a były takie obawy, kiedy proponowałem Newada (pisał ktoś, że można byłoby wymawiać także Ł.

przekorny # 2015-11-14

>> Jest polskie imię Wiliam, więc może Wiliam Szekspir.
Spodziewałem się takiego argumentu i dlatego zawczasu się przygotowałem. =>
Angielskie imię władców i ich rodzin - 'William' zawsze "tłumaczyliśmy" jako Wilhelm, "William" przez W jest głupie* (ba, nie tylko władców - http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Ockham-Wilhelm;3949697.html). =] Poza tym nie ma mowy o spolszczeniu tego imienia (przynajmniej według twoich zasad), gdy jest pisane przez dwa 'l', a taka jest najbardziej częsta pisownia. =P
* tak to niemerytoryczny argument, ale cóż z tego, gdy inne są... =)

przekorny # 2015-11-14

Jeszcze jedno:
>> Generalnie - miałem na myśli...
To nie było do ciebie, to było do gościa - zwanego roboczo CKWWGB:SB!* - pisał, że "kiedyś polszczyliśmy wszystkie imiona". Nigdy nie posądzałbym ciebie o niewiedzę w kwestiach językowych. :)
* tak nazywa go kapituła "nagrody"; komuś, kto to rozszyfruje, damy prawdziwą =)

mirnal # 2015-11-14

Sam zaznaczyłeś, że Wilhelm jest raczej zniemczeniem, niźli spolszczeniem. RJP w swoich poradach dot. imion, zaznaczyła, że jest polskie imię Wiliam (W nie Ł i L, nie LL).

przekorny # 2015-11-14

Obracasz mój żart przeciwko mnie (błe)? =)
Nie ma to jednak znaczenia, gdyż fakty są druzgoczące, przez jedno 'l' imienia najsłynniejszego (chyba) dramaturga nie piszemy (exemplum - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Szekspir). Całość jest niespójna i tyle. =P

~gosc # 2020-10-04

dawniej paremia