źródło: SOJP p/red. E.Polańskiego
+ pełna odmiana

No i co z tego że jest to słowo w słowniku Polańskiego. Słowa typu Azia czy Jowisz też są, a tu ich nie ma bo to nazwy własne tak jak pollena. A jeśli już jest pollena to dlaczego nie ma bokomy, jogobelli, calgonu, delmy i wielu tego typu innych rzeczy przecież to to samo. I jak tu grać i nie używać słownika, skoro część nazw własnych jest a część nie ma. Ten słownik jak i tworzący go to jedna wielka bzdura i nieporozumienie.

pomyśl chwilke...jeśli cos w słowniku ortograficznym napisane jest małą literą to nie jest to nazwa własna tylko rzeczownik pospolity w przeciwieństwie do Azji czy Jowisza pisanych wielką literą

Oczywiście, że trzeba sprawdzać w słowniku, czy dane słowo zostało w nim umieszczone, jeżeli chce się uniknąć jego odrzucenia. I dotyczy to nie tylko nazw hadlowych różnych towarów. To dotyczy np. zdrobnień, czy przymiotników tworzonych od nazw geograficznych. Niektóre są, innych nie ma. To zależy od tego, czy dany wyraz jest w jakimś dopuszczalnym słowniku, ktoś go znalazł i dołączył do zestawu dopuszczalnych słów. Mnie swego czasu odrzuciło wyraz "domek". :-)