Słowo winno być dopuszczone do gry jako forma podstawowa, C. Ms. sorce itp.; jest w Zgółkowej t. 39 str. 348.
Proponuję również dopisać znaczenie: w gwarze uczniowskiej profesorka.

to od profesorki a nie od sorry

przypadkiem od profesorki nie powinna być psorka, a sorka właśnie od sorry?

sorka od profesorka? kto to do jasnej ciasnej wymyślił?

profesorka jako sorka? pierwsze słyszę

ja tak mówię na moją mamuśkę która uczy w hilwie

loool sorka dla was jest niemodne! w całej lubelszczyźnie tak się gada :D

U nas "sorka" to przepraszam (ale w ustach młodzieży) ;>

Co to za zdziwienie?! Od kiedy pamiętam, zawsze było sorka - pani profesor. Potwierdzam Lubelszczyzna.

Pierwszy gość z roku 2010-ego miał rację, psorka to skrócona forma od profesorka. Podobniej jak na budowach, niewykształceni robotnicy mawiali "Panie żnierze", zamiast "Panie inżynierze."
Tak samo uczniowie, zamiast czterech sylab, wolą tylko dwie 'psor-ka'.

W formie skrótu od profesora, profesorki, mówi się "psor", "psorka", a nie sorka. Sorka, sorki, jest formą zdrobniałą od ang. sorry.

na ilu milionach użytkowników języka przeprowadziłaś/eś te badania, które upoważniają cię do wydawania takich werdyktów?

badania są bez znaczenia, weźmy np. ile ludzi pisze wziąść...

Czytajmyż ze zrozumieniem. Nie chodzi o poprawność, tylko porównanie częstości występowania form sor(ka)/psor(ka), które pierwszy dzisiejszy gość najpewniej oparł o badania z lat 70-tych XX w.

*70-ątych XX'stego w.

Faktycznie, ów wyrażenie powinno brzmieć "lat 70. XX w.", także dzięki za zwrócenie uwagi.

Weź, gościu, nie gadaj głupot. Badania naukowe są ogromnie ważne, a nie bez znaczenia.
AR

a sora to już nie ma !!!

(Ta) doktora - w znaczeniu - "pani doktor" też nie ma.
Ta cholerna doktora dała mi tylko dwa dni zwolnienia...
Doktórka - gdzieś słyszałem, ale to tylko ludzie niewykształceni tak mogą mówić.

Niewykształceni ludzie to ludzie prości, a prości ludzie najczęściej mają głęboką wiarę i brzydzą się kłamstwem. "Doktórka" to prawdziwe, żyjące słowo stworzone przez prostych ludzi, a nie przez "uczonych" oderwanych od rzeczywistości...

Sora to znaczy przepraszam w jezyku mlodzierzy. Sorka to zdrobnienie. Oba pocjodza od "sorry" z jezyka anglosaskiego

U mnie sorze, sorko mówiło się do nauczycieli w liceum. Nie byli to profesorowie więc mówienie panie czy pani profesor było nie na miejscu. Sami to zaznaczali, że nie mają takie tytułu, a tak wolą by ich nazywano. Tak było przyjęte w całej szkole i od razu nam to oznajmiono jakie zasady panują.