SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

warszawiak

dopuszczalne w grach (i)

warszawiak

potocznie o warszawianinie (mieszkańcu Warszawy)

-

Warszawiak

niedopuszczalne w grach (i)

Warszawiak

potocznie o Warszawianinie (mieszkańcu Warszawskiego)


KOMENTARZE

indiker27 # 2012-10-02

Jak to tylko potocznie?!!!

~gosc # 2013-06-13

@indikier27

prawidłowa forma to warszawianin - i analogicznie krakowianin, poznanianin itp. Mieszkaniec miasta to mieszczanin - stąd przyrostki analogiczne dla mieszkańców konkretnych miast.

~gosc # 2013-08-06

bzdura z tym "warszawianinem", warszawiaka akceptuje ekipa słownika PWN: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=8605

~gosc # 2014-06-29

warszawiacy, a nie warszawianinie.
Niech mieszkańcy innych miast nie mówią nam jak mamy się tytułować.
Mój dziadek był, mój ojciec był, to i ja jestem warszawiakiem i nic wam do tego.

~gosc # 2014-08-25

Gościu, nie irytuj się :) Słownik dopuszcza, gdyż jest to forma uznana, ale potoczna - indikier ma rację. Sama jestem warszawianką z dziada pradziada, więc może ode mnie przyjmiesz info? :) No i byłoby warszawianie, nie warszawianinie :) :) :) ..... tak jak Indianie :P

~gosc # 2015-05-18

wy wszyscy jestescie z dziada pradziada. cale 1.7 mln, czy ile was tam jest, z dziada pradziada. tylko o dziwo, ja trafiam wylacznie na tych warszawiakow z radomia, buska zdroju, siedlec i calej reszty polski b.

~gosc # 2015-08-04

Jak dla mnie, słowo "mieszkaniec" nie zawiera informacji od kiedy.
Mieszka, to mieszkaniec.
I nie jest istotne czy z dziada pradziada czy od wczoraj. Tak czy inaczej Warszawiak.
Nie rozumiem permanentnego szumu robionego przez tych "z dziada pradziada".
PS. od razu informuje że nie należę również do tych, którzy do Warszawy przyjechali i zamieszkują od niedawna.Jak na razie się nawet nie wybieram w celach zwiedzania.
Mierzi mnie po prostu to podejście.

przekorny # 2015-08-05

najlepiej by było, gdyby nazwa mieszkańca Warszawy z dziada pradziada (gdyby była taka potrzeba - również innych miast) była pisana dużą literą (po okazaniu papierów i uzyskaniu zaświadczenia w urzędzie miasta), natomiast nazwa "tych gorszych" mieszkańców stolicy - małą =)

~gosc # 2015-08-06

"Gorsi" to są jedynie ludzie z takim podejściem jak Twoje, drogi Przekorny.

~gosc # 2015-08-06

Forma potoczna: warszawiak,
forma literacka: warszawianin.

przekorny # 2015-08-06

>> "Gorsi" to są jedynie ludzie z takim podejściem jak Twoje, drogi Przekorny.
A jakie jest moje podejście, mój drogi (nie jesteś chyba w najlepszej formie - upały itp. - więc nie odpowiadaj pochopnie)? =D

~gosc # 2015-10-23

Każdy mieszkaniec Warszawy jest warszawianinem, warszawiakiem trza się urodzić i szlus.

~gosc # 2016-04-28

Hm....ciekawe teorie.....
Czy na tej samej zasadzie poznaniak to człowiek urodzony w Poznaniu, a poznanianin niekoniecznie?

mirnal # 2018-06-17

W propozycjach zmian pisowni w niedoszłym XIII wydaniu Pisowni polskiej z 1963 roku (cały nakład – na szczęście niewielki, jedynie 800 egzemplarzy wydrukowanych przez Ossolineum – poszedł na przemiał po wydrukowaniu w Przekroju na pierwszej stronie artykułu Zmiany w pisowni Walerego Pisarka i po protestach czytelników) znalazła się i ta (cytuję):

Wprowadza się pisownię wielką literą nie tylko nazwy mieszkańców krajów i prowincji (Polak, Szwed, Rosjanin, Litwin, Sycylijczyk, Sardyńczyk itp.), ale także nazwy mieszkańców miast, dzielnic miejskich i wsi (a więc: Krakowianin, Warszawiak, Poznaniak, Nowohucianin, Żoliborzanin, Kłajanin). Dotychczas nazwy mieszkańców miast, osad i dzielnic pisano małą literą. Pojawiał się kłopot, np. poznaniak, będąc mieszkańcem Poznania, nie przestawał być mieszkańcem Poznańskiego, co należało zapisywać wielką literą (Poznaniak).

Gdyby więc nie okoliczności opisane wyżej pół wieku temu, pisalibyśmy dzisiaj jednakowo (wielką literą) nazwy mieszkańców państw i miast. Jak widać, ówcześni kodyfikatorzy chcieli poprawić wątpliwą regułę obowiązującą od czasów wielkiej reformy ortografii w 1936 roku. Niestety, później nikt już z językoznawców normatywistów do tej kwestii nie powrócił, a szkoda. Może więc na początku XXI wieku warto by o tym (na nowo) pomyśleć? To przecież konwencja w czystej postaci, można ją w każdej chwili poprawić…
A co do pekińczyka (mieszkańca Pekinu) to rzeczywiście myli się on z pekińczykiem (psem), ale jednak nie zawsze: są (ci) pekińczycy i (te) pekińczyki.

Maciej Malinowski, Uniwersytet Pedagogiczny, Kraków

mirnal # 2020-02-08

"A co do pekińczyka (mieszkańca Pekinu) to rzeczywiście myli się on z pekińczykiem (psem), ale jednak nie zawsze: są (ci) pekińczycy i (te) pekińczyki" -
jednak pejoratywnie - ostatnie znaczenie dotyczy mieszkańców Pekinu...