dopuszczalne w grach (i)
pogardliwie o osobie uczącej się na pamięć, pilnie, lecz bez zrozumienia; kowal
KOMENTARZE
także osoba ucząca się słów na pamięć ze słowników.
warto zauważyć, że kujoni aktywnie wspierają trwożenie tegoż... hm, "słownika" i w pewnej mierze są też odpowiedzialni za jego kształt. ;)
Kujon to znaczy też, że ta pilnie ucząca się osoba cały czas się przechwala. Dużo takich osób. :)
Poprosze o usunięcie ostatniej części znaczenia, gdyż kujon uczy się pilnie i ZE ZROZUMIENIEM.
Chyba śnisz, chcesz usunąć najważniejszą rzecz ze znaczenia?
Kujon to tępak, który uczy się na pamięć, i tyle.
Nie, kujon to złośliwie określana osoba, która woli się uczyć, podczas gdy inni idą na imprezę a potem zwykle oblewają egzaminy albo mają kiepskie wyniki. Kujon to zwykle określenie nadawane z powodu zazdrości - ty się uczysz i masz lepsze wyniki od nas, a powinieneś być jak my, czyli imprezowy i z miernymi ocenami. Oczywiście, pośród kujonów zdarzają się tacy, co kują bez zrozumienia, ale to nie jest decydujące i nie powinno być w definicji.
Aha, idziemy na udry (to ty zacząłeś - argumentum ad personam), widocznie sam byłeś kujonem, skoro chciałbyś, aby znaczenie było inne niż Pan Bóg przykazał. Na szczęście twoje pobożne życzenia nie mają znaczenia. =P
Mirnal nie jest sam - to ja zasugerowałem zmianę i jak widać, są osoby które mię popierają ;)
"Pan Bóg przykazał"??? - Chyba autor słownika, mój drogi ;s
...ili...
Aby uznać kogoś za kujona w znaczeniu pejoratywnym (uczy się na pamięć w sposób mechaniczny, bez zrozumienia) należałoby przyłapać taką osobę na takim kuciu albo ona sama by się do tego przyznała. Z praktyki (dialogi, filmy, życie) wiem, że niemal 100% tzw. kujonów jest tak nazywanych bezpodstawnie, to znaczy - widzimy, że ktoś się uczy pilnie, nie wychodzi na piwo, grę w piłkę i na inne imprezki, to nazywamy go kujonem. Aby zostać tak nazwanym, wystarczy po prostu powiedzieć kolegom - idźcie beze mnie na mecz, bo ja mam jutro sprawdzian i muszę się pouczyć. I jest lawina z opinią - "on jest kujonem!".
Ok, ale co ma na myśli ten kto tak kogoś nazwie? =]
Swoją drogą znałem wielu kujonów, bardzo łatwo ich zdemaskować/rozpoznać, klepią tekst wyuczony na pamięć, nic z niego nie rozumiejąc. Wystarczy, że coś zapomną (to akurat rzadko się zdarza, prawdziwy kujon rzeczywiście wszystko wykuje i wyklepie =)), częściej jednak to nauczyciel ich demaskuje - po prostu zada odpowiednie pytania. Pamiętam jak w średniej szkole w taki sposób została poniżona (mieliśmy wredną nauczycielkę od polskiego, lubiła się znęcać) pewna dziewczyna (tak się przypadkiem zdarzyło, że wcześniej chodziłem z nią razem do jednej klasy w podstawówce). To był dla niej szok, w podstawówce nigdy nie dostała niższej oceny niż czwórka, a tu niedostateczny (a teoretycznie wszystko umiała)... Choć tej koleżanki nigdy nie lubiłem, to naprawdę było mi jej wtedy szkoda (płakała potem przez cały dzień).
http://sjp.pwn.pl/sjp/kujon;2476330.html
POLECAM zapoznanie się z najbardziej wiarygodnym źródłem definicji, które są tworzone nie przez internautów, a ekspertów. Kujon od zawsze i na zawsze będzie osobą, która uczy się na pamięć, bez zrozumienia. Poczytajcie troszkę zanim napiszecie głupotę, popartą zresztą jedynie własnymi, niesprawdzonymi osądami, którą inni będą powielać.
z "na zawsze" bym nie przesadzał, słowo może przecież nabrać innego/dodatkowego znaczenia...
kujon - może to być pejoratywne określenie jakiegokolwiek dobrego ucznia, także tego, który rozumie to, czego się uczy
a lizus to również dobry uczeń, który na dodatek jest aktywny =]
Dzieci marnują mnóstwo czasu na uczenie się rzeczy, które ani ich nie interesują ani nie przydają im się w życiu! Jak ktoś chce się uczyć, to może to robić w internecie, a jak nie, to jego sprawa!
Moim zdaniem kujon to osoba , która np. przy nauczycielach udaje(!) bardzo grzeczną , nie przeklina i poucza innych co majają robić i jak się zachowywać. (Ale jak nauczyciele, ogólnie dorośli nie widzą to sama łamie wszelki zasady)Często się przechwala tym jakie to dobre ona ma oceny . Zawsze ma 5 , nawet jak cała klasa ma z czegoś 2 albo 3 to ona ma 5. I wywyższa się nad innymi. Często się wymądrza i sprawia innym przykrość mówiąc na przykład , że ona nie zadaje się z głupszymi od siebie . Taki człowiek tempi i nienawidzi też wszystkich , którzy nie radzą sobie tak dobrze jak on z nauką i zachowaniem. Kujon jest również okropnie zazdrosny o względy nauczycieli , a jeśli ktoś dostanie lepszą ocenę od niego wtedy sam zaczyna nazywać tego kogoś kujonem i plotkuje o nim w jak najgorszy sposób . Wiele osób jest nazywanych kujonami zupełnie bezpodstawnie . Takie jest moje zdanie , ale co ja tam wiem ,mam tylko 13 lat .
To, że uczniowie nie znają definicji słowa "kujon" i używają je bardzo często niewłaściwie w znaczeniu osoby uczącej się ma przesądzać o zmianie jego definicji...? Więc jeśli koprofile zaczną na kał mówić czekolada i to się przyjmie, też będzie trzeba pozmieniać definicje? To tylko i wyłącznie niewiedza i głupota ludzi młodych doprowadza do zniekształcenia znaczenia tego słowa, eh, nawet moja dziewczyna nie wie co oznacza słowo "kujon", na głupotę leku żadna medycyna nie znalazła i nigdy nie znajdzie
Ale chyba mógłbyś przynajmniej zamaskować część objawów (chociażby poprzez przyswojenie sobie wreszcie takich słów jak "używać"), prawda?
Bredzenie - w przypadku słów slangowych, nowych i charakterystycznych dla języka mówionego - o jakichś "niewłaściwych znaczeniach" też raczej nasuwa pewne przypuszczenia co do rzeczywistego umiejscowienia tej głupoty.
KUJON pochodzi od WKUWANIA (wkuwać) oznaczającego „uczenie się na pamięć”, najczęściej bez zrozumienia zapamiętanego tekstu. Jedno i drugie są pochodnymi słowa „kuć” w sensie „wykucia” czegoś we własnej pamięci, podobnie jak ryto napisy na kamieniu (na stałe, na wieki).
Dla przykładu osoba nazywana kujonem może z pamięci wyrecytować całe akapity z lektur czy wykładów, ale nie będzie potrafiła objaśnić ich znaczenia.
Znaczenie słowa jest wyraźnie negatywne i lekceważące dla osoby nazywanej kujonem.
Pozdrawiam, DeS
Może i ja jestem kuponem, ale to nie jest złe przezwiska - wynikać może ono z zazdrości, a być może z tego, że mierny uczeń chcę wyzywać mądrzejszego nie wiedząc jak. Tak czy inaczej kujon to osoba ucząca się na pamięć, ale także to osoba lubiąca naukę co nie jest przecież złe.
Niestety, nie jest to poprawna definicja. Kujon to osoba, która świetnie i pilnie uczy się ze zrozumieniem, jest zrozumiała i ma celujące oceny. Jestem takim kujonem.
Nie pisz głupstw. Kujon może się wykształcić , lecz nigdy naprawdę nie będzie wykształcony.
Nie do papucpapuc
Ale kujon to także/również ktoś zakuwający coś na pamięć.
Niekoniecznie ze zrozumieniem zakuwanych treści.
Słyszałem o zasadzie trzech Z.
Zakuć, zaliczyć, zapomnieć.
Czytam komentarze i dyskusja wydaje się ciekawa.
Z autopsji wiem, że takie przezwisko zaczyna funkcjonować w momencie gdy ty wieczory spędzasz z nosem w książce, a reszta twojej klasy imprezuje. Ale... Zawsze jest nadawane z zazdrości, bez względu na to czy słusznie czy nie.
Dla mnie kujonem jest osoba znająca na pamięć słowniki i encyklopedie, na każde pytanie odpowiada formułką z podręcznika i wyjątkowo wysoko zadziera nos :). Wtedy przezwisko nie jest bezpodstawne.
Nie przedłużając zgadzam się z użytkownikiem mirnal i popieram jego opinię.
Co do użytkownika ~gosc który pisał 7 września 2014 r.: zależy kiedy, w jakiej sytuacji i w stosunku do kogo zostaniu użyte to określenie. Sucha formułka, którą podałeś jest właśnie nad wyraz kujonowata. Nie patrzysz na sytuację i nie potrafisz zastosować wiedzy, a jedynie podajesz wyuczone na pamięć formułki.
Mój komentarz nie miał na celu obrażenia kogokolwiek i w jakikolwiek sposób.
Sza3
Zatem prawnicy i aktorzy, którzy wkuwają pewne teksty, bo jest to niezbędne w ich pracy są kujonami, ale dlaczego to jest tu pogardliwie?
Natomiast miałem kolegę, który ewidentnie wykuwał wzory chemiczne i fatalnie je zapisywał na tablicy. Chemiczka punktowała logikę, ale to co on pokazał... Otóż od lewej do prawej pisał równanie łącznie z cyframi przez symbolami pierwiastków i związków chem., a powinien choć udawać, że myśli i powstawiać te współczynniki po pewnej przerwie. Oczywiście wpadka ewidentna i na pytanie oburzonej nauczycielki - "ja nie rozumiem chemii i nigdy chemikiem nie będę"...
"pogardliwie o osobie uczącej się na pamięć, pilnie, lecz bez zrozumienia" - są oczywiście takie kujony / tacy kujoni, ale wielu po prostu uczy się, na początku może nie rozumiejąc, po pewnych ćwiczeniach już rozumiejąc. I co - przez kilka dni sa kujonami, a potem już nie są, bo rozumieją? Dla kolegów i tak będą kujonami, niezależnie od faktów. Są tacy, co kują ze zrozumieniem, choćby wzory fizyczne i matematyczne, a niektóre mogą być na tyle skomplikowane (np. obrót jednego układu wokół zera innego układu - kombinacja sinusów i cosinusów), że na maturze trzeba było je sobie gdzieś zapisać.
Nie rozumiem niektórych, dlaczego mylicie znaczenie słowa z tym, że ktoś tak kogoś niesłusznie nazwie? Z np. słowem "głupek" nikt nie ma takiego problemu, każdy wie, że głupek to głupek i nie twierdzi, że to mądra osoba, która została przezwana z zazdrości lub innego powodu. To, że ktoś kogoś nazwie głupkiem lub kujonem, nie oznacza, że nim naprawdę jest, a tym bardziej nie oznacza, że któreś z tych słów, jeśli to były niczym nieuzasadnione wyzwiska, ma zmienić znaczenie (głupek - > geniusz, kujon -> zdolny uczeń i także może m.in. geniusz), nonsens.
Kujon to też ktoś kto podlizuje się nauczycielom.