SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

marker

dopuszczalne w grach (i)

marker

1. gruby mazak;
2. przedmiot do oznaczenia określonego miejsca;
3. wskaźnik wczesnego stadium choroby;
4. radiolatarnia na lub przy lotnisku, umożliwiająca załodze samolotu określenie odległości od ziemi


KOMENTARZE

scaevus # 2003-02-09

wyrazu w słowniku nie znalazłem , choć znam jego znaczenie ( oprócz tego częściowo brak odmiany w lm.)

scaevus # 2003-02-09

w słownikach , brak również w OSPS

~gosc # 2012-01-25

A marker jako znacznik ? Moim zdaniem wyraz ten jest dość często stosowany w tekstach technicznych.

~gosc # 2013-07-13

W polskojęzycznych tekstach technicznych używa się słowa "znacznik". Słowo "marker" w sensie "znacznik" używa się żargonowo.

mirnal # 2014-03-21

Są dwa słowa - marker (z ang.) i markier (z fr.). To pozwala na wysnucie poglądu, że polskie wyrazy poch. ang. mają GE, KE itp., zaś poch fr. (niem. i pewnie jeszcze innego) mają GIE, KIE...
Należałoby tylko znaleźć przykłady, które temu przeczą lub to popierają (i ewentualnie może są jakieś wyjątki).

przekorny # 2014-03-25

winkiel - Winkel

mirnal # 2014-03-25

winkiel, cyrkiel, kinkiet nie są z ang. i choć nie mają w oryg. I, to u nas mają I, natomiast polskie (z ang.) słowa typu spiker nie mają I

przekorny # 2014-03-25

blagier - blagueur, ale lugier (choć też i luger) - lugger i bunkier - bunker, teoria zaczyna się sypać...

mirnal # 2014-03-25

W którym miejscu się sypie? Wg mnie z ang. mamy wyrazy bez I, zaś inne języki dają nam spolszczenia z I. Nie twierdzę, że wszystkie słowa spełnią tę zasadę, ale do tej pory jedynie lugier jej przeczy, ale to, że mamy także luger, potwierdza tę zasadę.

przekorny # 2014-03-25

Zbytnio się pospieszyłem (choć ten bunkier niezbyt mi pasował jako zapożyczenie wprost z angielskiego). W słowniku Kopalińskiego stoi, że wyraz bunkier jest pochodzenia angielskiego, natomiast u Doroszewskiego, że niemieckiego. Moim zdaniem obaj nie byli precyzyjni, tym razem rację ma Wikisłownik (http://pl.wiktionary.org/wiki/bunkier). =)

przekorny # 2014-03-25

kwakier - quaker (ang.)

mirnal # 2014-03-25

Połączenia literowe kie, ke, gie, ge - http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629330
m.in. - "...od dawna już przyswojonych, piszemy połączenia literowe kie, gie", a to oznacza, że pewnie 'magiel' pierwej zapisywano 'magel' i po pewnym czasie uznano, że już dawno jest znany, więc zmieniono na 'magiel'.
Teraz piszemy 'hokej, doker', ale za 100 lat pewnie uznają, że to zadomowione słowa, więc ustawą zmienią na 'hokiej, dokier'.
Ciekawe, skąd wziął się Jagiełło, nie zaś Jagełło?

przekorny # 2014-03-25

Nie do końca się z tym zgadzam (twoja teoria nieco bardziej mi odpowiada, ale uważam, że prawda leży po środku =)), wiele słów pochodzenia łacińskiego i greckiego ma to 'ge/ke' (i to powszechnie używanych, np. 'algebra').
Co do Jagiełły: dlaczego miałby być Jagełłą, skoro w oryginale jest Jogailą/Jogaiłą?
Swoją drogą:
krykiet - cricket, tankietka - tankette.

mirnal # 2014-03-26

Pisownia KIE, GIE, KE, GE powinna być dopracowana. Skoro znane wyrazy mają tendencję do I, to z czasem powinny przechodzić z form bez I ku formom z I. Zatem może już pora na kogiel-mogiel (nie 'kogel-mogel)? Z gr. i łac. oczywiście niech pozostaną bez I.

jolka176kg # 2014-03-26

Nie wierzę w to, że pisownia słowa tankietka wynika z przyswojenia, ktoś musiał ją nakazać.
Jolka / Pa-ce

przekorny # 2014-03-26

zgadzam się (w pewnym stopniu)

mirnal # 2014-03-26

Całkowicie się zgadzam!Wszelkie kogle-mogle, tankietki, kinkiety, markiery i markery zostały ustalone (ich pisownia) w trybie administracyjnym. Tego nie ustalił lud.

przekorny # 2014-03-26

Nie opowiadaj... Takie wyrazy jak np. winkiel czy dekiel są najprawdopodobniej dziełem ludu, inne - bardziej "elitarne" - pewnie nie, natomiast jeszcze inne są po prostu kalkami z oryginalnych języków.
Zasada mówiąca o przyswojeniu mnie nie przekonuje, wydaje mi się, że jest już po części anachroniczna. Nie wyobrażam sobie (choć być może mam małą wyobraźnię), aby np. hokej zamienił się kiedyś w hokieja, a tym bardziej tego, że weekend stanie się w przyszłości wekiendem (z taką propozycją to nawet ty byś nie wyskoczył ;)). =]

mirnal # 2014-03-26

Jeśli sobie nie wyobrażasz spikier, hokiej, dokier, bo wolisz bez I, to właśnie idziesz w kieruku teorii mówiącej, że wyrazy poch. ang. piszemy bez I, zaś pozostałe z I.

mirnal # 2014-03-26

A cyryliczni Słowianie wyobrażają sobie, bo mają KIE w hokeju i u dokera oraz spikera.

przekorny # 2014-03-26

No, wiem, wszak napisałem, że twoja teoria trochę bardziej mi odpowiada. =) Zastanawiam się jednak nad tym, czy brak owych zmiękczeń nie jest też wynikiem zmiany zwyczajów (oczywiście wpływ na tę zmianę miałaby również dominacja/powszechność języka angielskiego). Obecnie zmiękczanie jest uważane za "wieśniackie"... Spotykam/spotkałem wiele osób, które przez hiperpoprawność "stwardniają" (np. mówią 'ge' zamiast 'gie').
PS. Cyryliczni Słowianie zawsze wszystko zmiękczali. =)

mirnal # 2014-03-26

Zatem może od dawna powinno być bez I? Byłoby bunker (jak po niem.), kinket, maketa, piketa i nie myliłoby sie z kogel-mogel, algebra... Czy nasz język musi w każdej dziedzinie mieć pułapki?

przekorny # 2014-03-26

Ale my mamy naturalną skłonność do zmiękczania i tego nie neguję. Także i teraz, ale wydaje mi się, że ta skłonność jest już troszkę słabsza.
Ciągle myślisz jak jakiś Putin, nikt odgórnie tych zmiękczeń nam nie narzucił (pisownię konkretnych wyrazów - być może tak, ale generalnie - nie), zatem nie mógłby też narzucić "stwardnień".

mirnal # 2014-03-26

no to jeśli mamy taką skłonność, to dodawajmy I tam, gdzie nie budzi to zdecydowanego oporu. Na początek ujednolicić marker i markier w kierunku drugiego wyrazu. Ponadto - kogiel-mogiel, spikier, lugier...

przekorny # 2014-03-26

Na markiera oburzył się WK, na spikiera ja się nie zgadzam, tak więc nie ma szans na ujednolicenie. =]

mirnal # 2014-03-26

ale mamy dwojaka pisownię; jeśli nie ma zgody, to trzeba wykuć na pamięć wszystkie wyrazy z niepewnym I w GIE i KIE.

mirnal # 2014-03-26

Ale co z zasadą, że z czasem wyrazy z GE i KE przechodzą/mogą przechodzić/powinny przechodzić w formy GIE i KIE? To wytypujmy parę takich wyrazów i zgłośmy do RJP. Od czasu do czasu RJP uchwala pewne zapisy.

przekorny # 2014-03-26

Gdyby to było takie proste... =) Ale ok, mogę się w to pobawić. Zacząłbym od Genka, wszak mówimy Gienek (albo nawet Gieniek), czyli niezgodnie z pisownią.

mirnal # 2014-03-26

Ale wówczas byłby także Eugieniusz? Natomiast geniusz poch. z łaciny, a takich słów nie ruszamy...

przekorny # 2014-03-26

Moim zdaniem wcale nie trzeba z automatu ruszać Eugeniusza (Eugeniusza nic nie rusza) =), a tym bardziej wyrazu geniusz, zdrobnienia imion rządzą się własnymi prawami. Czy np. Ola ma (obecnie) coś wspólnego z Aleksandrą?

przekorny # 2014-03-26

Poza tym - jak widać: http://sjp.pl/Gienia - mamy już Gienię i jakoś nikt Eugenii (także Genowefy) nie ruszał (co nie znaczy, że w przyszłości to się nie zmieni). =)

marek176cm # 2014-03-27

Cytat częściowy: (mirnal 2014-03-21)

"Są dwa słowa - marker (z ang.) i markier (z fr.). To pozwala na wysnucie poglądu, że polskie wyrazy poch. ang...".

Skoro przytacza Pan słowo <markier>, który rzekomo pochodzi z języka francuskiego, czy może Pan podać to francuskie słowo-źródło?

Marek / W-wa

~gosc # 2014-03-27

marqueur

jolka176kg # 2014-03-27

@marek176cm
Połączenie ignorancji z tupetem. Wieczna sromota!
Jolka / Pa-ce

~gosc # 2014-03-27

krócej: ignupet

mirnal # 2014-03-27

Kopaliński: Etym. - fr. marqueur 'markier (przy bilardzie itp.)' od marquer 'znakować, cechować; naznaczać' ze st.skand. merki 'znak'.

~gosc # 2017-05-08

https://translate.google.pl/#en/pl/marker

znaczy: znacznik, blok zapisu (element zapisu) - jak to rozumieć, przenośnią