SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

nonkonformizm

dopuszczalne w grach (i)

nonkonformizm

1. niezgadzanie się z ogólnie panującymi poglądami, normami; nieuznawanie jakichś poglądów;
2. w Anglii: niepodporządkowanie się Kościołowi Anglikańskiemu; ogół nieanglikańskich wyznań protestanckich


KOMENTARZE

zoldaaaa # 2007-02-20

czy moglibyscie sprawdzic co to znaczy bo ja juz sprawdzalam w kilku slownikach i nie moglam znalezc. moze wy macie jakies lepsze zrodla

magda___31 # 2007-02-20

Postawa braku akceptacji pewnych norm,wartości,poglądów istniejących w danej społeczności,sprzeciwu wobec bezkrytycznego podporządkowywania się im...Pozdrawiam

pola5b # 2011-10-02

Może być też nonkonformistyczne zachowanie. Czyli jestem nonkonformistyczna do mojego otoczenia - do jakiejś grupy społecznej - nie podlegam ich wpływowi na mnie.

~gosc # 2013-09-17

NONKONFORMIZMU SIĘ NIE UOGÓLNIANIA JEST DO WSZYSTKICH ZASAD NORM NAKŁADANYCH PRZEZ SYSTEM SPOŁECZNOŚĆ JAKO TZW. INDYWIDUALNOŚĆ I NIEPODLEGANIU NAWET W WIEZIENIU PRZYJĘTYM ZASADOM

~gosc # 2013-09-17

Postawa nonkonformistyczna oznacza krytyczne patrzeniem na normy, zwyczaje i wartości wyznawane przez grupę i przeciwstawianie jej własnych. Nonkonformista nie boi się iść własną drogą w masowym, często wywierającym na jednostki silnie naciski, społeczeństwie.

Przeciwieństwem nonkonformizmu jest postawa konformizmu – zgoda na wszystko to, co oferuje/wymusza grupa, bez uprzedniego analizowania która postawa – czy moja, czy danej grupy – jest w rzeczywistości bardziej wartościowa. Konformiści płyną z prądem społeczeństwa, są bardzo elastyczni i łatwo dostosowują się do nowej sytuacji. Pojęcie konformizmu może być nacechowane odrobinę negatywnie – jednostka jest bardzo uległa wobec wpływu społeczeństwa, stąd jest to postawa bardzo charakterystyczna dla różnego rodzaju dyktatur (odstępstwo od wzorca nakładanego społeczeństwu przez rządzących może zostać surowo karane).również bardzo często spotkamy konformistów, demokracja ceni jednak indywidualność jednostek – nonkonformizm. To właśnie ta postawa jest źródłem zmian, motorem rozwoju społecznego. Czy jednak nonkonformizm jest we wszystkich sytuacjach lepszą postawą? Jeżeli przed wyborem jakiegoś działania jednostka krytycznie zanalizuje konsekwencje wyboru między działaniem proponowanym przez grupę a tym, które dyktuje jej rozsądek, to owszem; nonkonformizm wydaje się być wtedy bardziej wartościowy niż ślepe podążanie za grupą. W sytuacji jednak gdy nonkonformista z założenia odmawia podjęcia jakichkolwiek działań wspólnie z grupą, mamy wtedy do czynienia ze zjawiskiem negatywnym, nazywanym często antykonformizmem.

Przykłady postaw nonkonformistycznych można znaleźć w naszym codziennym życiu (choć jednak trudniej niż, szeroko rozpowszechnione, postawy konformistyczne). Jednym z nich jest sytuacja, w której młodzież szkolna spotyka się w miejscu osłoniętym przed spojrzeniami nauczycieli, by palić papierosy. W grupie znajdują się chłopcy starsi i młodsi. Z pewnością młodszej części grupy będzie bardzo imponować zachowanie starszych kolegów, a chcąc udowodnić, że oni też potrafią zachowywać się jak dorośli, a jednocześnie nie chcąc odróżniać się, prawdopodobnie większość zapali po raz pierwszy (przykład postawy konformistycznej). Jeśli jednak wśród nich znajdzie się jedna osoba, która – np. świadoma zdrowotnych konsekwencji palenia – odmówi i nie ulegnie naciskom kolegów, będzie to przykład postawy nonkonformistycznej. DO POWYŻSZEJ WYPOWIEDZI DODAJĘ UZUPEŁNIENIE IŻ NIE KONIECZNIE JEST TO ZŁE POSTĘPOWANIE WOBEC ŚWIATA I SIEBIE ALE PRZECIWSTAWIENIU SIĘ OGÓŁOWI JAK PODAŁEM PRZYKŁAD Z WIEZIENIEM (BYŁEM I TAM NONKONFORMISTĄ) TRZEBA ODWAGI I CHARAKTERU

~gosc # 2013-09-17

Jeśli ktoś błędnie trwa w pisowni NeVada i nie chce przejść na NaWada, to jak nazwać osobę, która (wbrew niemal wszystkim) ignoruje słowniki wydawane przez śmietankę polskiej inteligencji?

~gosc # 2016-01-22

Jestem nonkonformistą, zawsze nim byłem, zanim jeszcze poznałem to słowo. Nie jestem jak ten "baran", co ślepo podąża w stadzie. Nie kupuję tego, co sprzedają w Waszych kościołach i Waszych uczelniach. Sam sprawdzam wszystko i dzięki temu spostrzegłem dwie istotne sprawy. Po pierwsze niemal wszystko, czego nauczają Wasi duchowni i profesorowie, to kłamstwa i brednie obłąkanych umysłów, czego sami nie są świadomi. Są jak małpki wytresowane w powtarzaniu (i tak pokolenie po pokoleniu). Po drugie wszystkie prawdziwe odpowiedzi są we mnie, w każdym z nas, lecz "baran" nie może Wam tego przekazać, bo niby skąd ma wiedzieć, jeśli przes jego nosem jest tylko zad poprzednika...
Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do poszukiwań :)