SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

Dun

nie występuje w słowniku

POWIĄZANE HASŁA:


KOMENTARZE

c_i_u_l_i_c_z_e_k # 2003-03-21

jak wejsc ponownie do literakow skoro wywalil mnie operator

~gosc # 2003-03-21

czytaj komentarz do słowa piotr :)

c_i_u_l_i_c_z_e_k # 2003-03-21

jak wejsc ponownie do literakow skoro wyrzucil mnie operator

mirnal # 2010-08-03

Dun (Duńczyk), dwaj Duni, pięciu Dunów; Dunka
Wszak nie Szwedczyk, lecz Szwed

~gosc # 2011-02-02

To norweski topór wikingów...

~gosc # 2013-03-29

Dlaczego Duńczyk ma być Dunem? Moim zdaniem, jeśli ktoś decyduje się na odważne propozycje, powinien pójść dalej, zatem nie Dun, a Dan. Wszak 'u' jest archaiczne (ba! można powiedzieć, że nawet błędne, od początku sami Danowie - tak nazywało się plemię - pisali i mówili - Dania, dopiero później to się zmieniło; natomiast my nazywaliśmy ich kraj Dunią) i właściwie obecnie nie ma żadnej racji bytu (oprócz tego, że się do tego 'u' przyzwyczailiśmy). Skoro 'Dania', mieszkaniec tego kraju nie może być ani Duńczykiem, ani Dunem. ;)
~argus

mirnal # 2013-03-29

Masz rację, najpierw było U w nazwie państwa, natomiast teraz większość języków ma A w nazwie 'Dunka'. Dla mnie wyjściową formą jest narodowość żeńska - Francuzka/Francuz, Dunka/Dun, Szwedka/Szwed, Bryt(yj)ka/Bryt...
Gdyby było Dunia, to nie byłoby homonimu Dania/dania.
Natomiast problem językowy jest typu - dlaczego niektórzy mają -czyk, a inni nie mają? Z tego co pamiętam, to Rosjanie mają także - Italianiec, Japoniec, Afganiec... Dla nas nie do przyjęcia (obraźliwe), ale u nich to normalne słowa.

~gosc # 2013-03-29

Widocznie te końcówki spełniają jakąś rolę... Przykładowo o ile formy Afrykan czy Amerykan, moim zdaniem, ostatecznie mogłyby ujść, o tyle Europ nie za bardzo. Aczkolwiek to być może tylko kwestia przyzwyczajeń.
Odnośnie do końcówki -niec (a właściwie -ec, patrz kitajec) - możliwe, iż dlatego wydaje nam się ona obraźliwa, ponieważ jest właśnie rosyjska. :D
~argus

mirnal # 2013-03-29

1. Nazwy Ukrainiec i pare innych wydająsię nieeleganckie, zatem - Ukrain, Czeczen, Słowen, Słowin.
2. Nazwy o zak. -czyk, -czycy są nieładne i infantylne, zatem powinny być zamienione wg moich propozycji, zwłaszcza że są te nazwy zbyt długie, a dzisiaj to ważna kwestia. Ponadto nazwa typu Irlandczyk, Indonezyjczyk nie ma szans w grach i np. w krzyżówce, natomiast Irland i Indonez nadają się.

~gosc # 2013-03-29

"Nazwy Ukrainiec..."
Skoro sami tak siebie określają, to nie widzę problemu, nie bądźmy świętsi od papieża.
Ponadto mam nadzieję, że zdajesz sobie z tego sprawę, iż są to Twoje subiektywne odczucia dotyczące końcowek (nieeleganckie, infantylne, nieładne), natomiast komuś innemu to Twe propozycje mogą się wydawać właśnie takie. Dodatkowo: jednej pani też nie podobał się "Ukrainiec" (http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=2005), ale zaproponowała jeszcze dłuższą nazwę (a moje subiektywne odczucie jest takie, że bardziej infantylną), zatem są różne gusta i guściki. :)
~argus

mirnal # 2013-03-29

Oczywiście, że są gusta i guściki, ale jeśli ktoś uważa, że powinno być 'organa państwowe', a inni uważają, że raczej 'organy państwowe', to może dopuścić obie formy? Pod. postaci/postacie, ryksza/riksza itd? Zatem ja nie bronię stosować 'Ukrainiec', ale dyskutuję i polecam formę 'Ukrain/Ukraini', bo jest - wg mnie - ładniejsza, krótsza i nie nawiązuje do pejoratywnych form typu 'Japoniec, Mołdawianiec'... Przedstawiam argumenty, ale nie nakazuję. Liczę na to, że krótsze formy się przyjmą w mowie szybkiej, potocznej i w krzyżówkach, bowiem nie widziałem w k. Kalifornijczyk, Malezyjczyk, Australijczyk, a to znaczy, że setki wyrazów/znaczeń nie ma szans na zastosowanie np. w k. (są zbyt długie), natomiast Kaliforn, Malez, Austral... bardzo ładnie by się prezentowały w k.

~gosc # 2013-03-29

Zgoda. :)
Dodam jednak - trochę złośliwie - iż oprócz tego, że skrócenie to wygoda, jedynym poważnym argumentem za takowymi formami (oczywiście - moim zdaniem) jest to, iż fajnie by było, gdyby określenia obywateli krajów, miast itp. pojawiały się w krzyżówkach. Atoli czy to rzeczywiście poważny argument? ;>
~argus

mirnal # 2013-03-29

Oczywiście - to jest najmniej ważny argument, ale gdyby jakiś autor krzyżówek zamieścił wyrazy typu Dun/i, Island/zi, Portugal/e-owie, Europ/i, Gotland/zi, to zrobiłby furorę i moda na krótsze formy by się rozpowszechniła. Ja w pracy i w domu tak mówię i wszyscy wiedzą o co chodzi... Skoro Rumuni to i Ukraini - proste. Aż dziwne, że nikt wcześniej nie wpadł na coś, co jest niemal oczywiste. Słownik jp poszerzyłby się o kilka tysięcy nowych słów i to krótszych.

~gosc # 2013-03-29

Hm, nie wiem, czy akurat mnożenie różnorakich wariantów nie wprowadza zamętu...
~argus

mirnal # 2013-03-30

Każde słowo (choćby 'wariant') ma synonimy - po co? Nie ma zamętu? Włochy - Italia, Węgrzy - Madziarowie. Komu by przeszkadzało - "W Kaliforni główną wygraną zgarnęli trzej Kaliforni".

~gosc # 2013-03-30

"W Kaliforni główną wygraną zgarnęli trzej Kaliforni".
He he, akurat dość osobliwy przykład ("wygląd", brzmienie), ciekawe czy celowy?
~argus

mirnal # 2013-03-30

Oczywiście, ale powinno być - "W Kalifornii główną wygraną zgarnęli trzej Kaliforni"...
Podobnie mamy - w Rumunii dwaj Rumuni, Albanii - Albani, Armenii - Armeni (Ormianie), Danii - Duni, Estonii - Estoni, Kenii - Keni, Macedonii - Macedoni, Słowenii - Słoweni;
Gujanie - Gujani, Hiszpanii - Hiszpanie, Kamerunie - Kameruni,

~gosc # 2013-03-30

A w Gruzji - Gruzy (Gruzi). ;)
~argus

mirnal # 2013-03-30

nie, bowiem pomysł dotyczy zasadniczo nazw męskich zakończonych -czyk, -niec, a mamy Gruzin/i, czyli już ta nazwa jest ustalona wg proponowanych zasad, natomiast mamy problem z takimi nazwami, które po skróceniu miałyby jedną sylabę - wówczas mamy dwie formy: jednosylabowe i z końcówką -owie; np. Ital/e-owie, Syr/rzy-owie, Kurd/zi-owie...

~gosc # 2013-03-30

Tyle że to moja propozycja, proponuję krótszą przez co wygodniejszą formę. Nie wolno mi? ;P
~argus

mirnal # 2013-03-30

No to zamiast Polacy - Poli, Francuzi - Franzi? Wolno, zatem opracuj i rozpowszechnij.
Moje propozycje oparte są na konsekwencji, czyli do uznanych słów (Francuz, Szwed, Gruzin) proponuję dodać kolejne, ale bazujące na istniejącej zasadzie (Indonez, Irland, Ital).

~gosc # 2013-03-30

Twe przykłady są nieadekwatne (jeśli Gruzin to Szwedzin), -in to również końcówka (patrz: Afrykanin, Amerykanin, Rosjanin etc.), a ja proponuję się jej pozbyć, na tak samo konsekwentnej zasadzie. Najlepszym przykładem będzie właśnie przytaczany przez Ciebie (oczywiście na korzyść Twojej zasady) - Rumun, nie ma Rumunina, a zatem niech będzie Gruz. ;]
~argus

mirnal # 2013-03-30

Moja koncepcja to:
jeśli nazwa (męskiej) narodowości ma zakończenie -czyk lub -niec, to bazując na nazwie narodowości żeńskiej - obcinamy zakończenie.
Weźmy 'Rumun, Gruzin, Czeczeniec, Duńczyk, Indonezyjczyk, Kalifornijczyk, Grenlandczyk'. Pierwsze dwa nie mają "trefnych" zakończeń, zatem nie są rozpatrywane (zmieniane). Pozostałe mają formy żeńskie - Czeczenka, Dunka, Indonezyjka, Kalifornijka, Grenlandka, zatem formy męskie to - Czeczen, Dun, Indonez, Kaliforn, Grenland (sylaby yj, ij są pomijane, bowiem są jedynie dla ułatwienia wymowy; byłoby Indonezka, Kalifornka).
A zatem - Szwedzin (wg mojej koncepcji) nie, bo mamy 'Szwedka', Rumunin nie, bo mamy 'Rumunka'.
Powtarzam - najważniejsza jest forma żeńska, ale w przypadku wspomnianych mało eleganckich (wg mnie) zakończeń.

~gosc # 2013-03-30

W takim razie Rosjan - Rosjanka, ponieważ jeśli jest Rosjanin, powinna być Rosjaninka. ;)
~argus

~gosc # 2013-03-30

Dodam, że w sumie cała Twoja zasada bazuje nie na konsekwencji, a na subiektywnych odczuciach. Taka przykładowo Indonezka wg mnie byłaby jak najbardziej ok (z Kalifornką już gorzej). W czym upatrujesz trefność np. "Kalifornijczyka" (tylko w tym, że jest za długi)? Poza tym, jeśli już opierasz się na formie żeńskiej (co jest dla mnie nieco dziwne, gdyż - za przeproszeniem - zabierasz się do tego od dupy strony), to powinien być Kalifornij, a Kaliforn (nie przekonuje mnie "wybiórczy argument" o pomijaniu sylab). =D
~argus

~gosc # 2013-03-30

*to powinien być Kalifornij, a nie Kaliforn
~argus

mirnal # 2013-03-31

Nie, ponieważ r.żeński bywa dwojaki (i są w słownikach obie strony, ale może ich nie ma, lecz sa potencjalne, wszak zanim wpiszesz rzadko stosowane nazwy w r.ż., to najpierw sprawdzisz w słowniku, bo nie sposób zapamiętać wszystkich wariantów) - Italka/Italijka, Angolka/Angolijka; co ciekawe, wg mojej koncepcji 'Angol' to 'Angolczyk', nie 'Anglik'...

mirnal # 2013-03-31

Zorientuj się, ile r.ż. ma dwie formy - z sylabą ij/yj i bez. Wydaje Ci się, że Indonezka jest do przyjęcia (zamiast Indonezyjka), zaś Kalifornka gorzej i masz rację, bo trudniejsza wymowa. lecz to jest także subiektywne, bo mamy Francuzka, choć Francuzyjka może byłaby łatwiejsza dla niejednego Polaka. A Libka czy Libijka? A Italijka/Italka? Zanim się wypowiesz, to przecież najpierw sprawdzisz w słowniku... 'We wtorek' czy 'w wtorek'? 'w środę czy we'? A 'czwartek'? Wygodniej 'ze sobą' czy 'z sobą'?
Ponadto - mamy pierwiastek kaliforn, zatem powinien być Kaliforn, pod. belg/Belg, ameryk/Amerycy, europ/Europi.

mirnal # 2013-03-31

Czyżbyś optował ku - Italij, Syryj, Libij, Kenij? Bo r.ż. ma zak. ij/yj?

mirnal # 2013-03-31

Ale wówczas byłoby w l.mn. - Italije/owie, Syryje/owie, Libije/owie, Kenije/owie? Także Kalifornije/owie?

~gosc # 2013-03-31

Za niczym nie optuję (a właściwie optuję za tym, aby w większości przypadków zostało tak jak jest), po prostu zwracam uwagę, że gdybyś był rzeczywiście konsekwentny i stosował jedną i tę samą zasadę, to mogłyby wyjść już zupełnie absurdalne rzeczy (i w sumie mnie wyręczasz, pokazując do czego to prowadzi, he he). Poza tym r.ż. mało mnie obchodzi i to nie dlatego, że jestem męskim szowinistą, ;D tylko dlatego, iż uważam, że omawiane formy powinno się tworzyć na podstawie nazwy danych "krain" (oczywiście uwzględniając zasady j. polskiego i jego tradycje).
Poza tym, jeżeli dalej mam się w to bawić, :) nie ma mowy o Keniju, lecz o Kenie (jakkolwiek by to nie brzmiało), Kenijka zostałaby pozbawiona 'ij' i pozostałaby Kenka (patrz na moją pierwotną "propozycję" - Gruz), ale owszem stosując konsekwentnie... jeśli Kenijka to Kenij. Ewentualnie uznajemy, iż końcówką nie jest -czyk, a -jczyk (w innych przypadkach -ńczyk), ale wtedy kółko się zamyka, gdyż - by być konsekwentnym - należałoby się jej pozbyć, a to oznaczałoby, wyżej wymienioną wersję, czyli Kena i Kenkę. =)
Swoją drogą, co ma europ itp. do nazw mieszkańców danych "terenów"? To tylko pewne skrótowce. Ponadto skąd wziąłeś formę Italijka? Ital - Italka. No, chyba że masz na myśli starożytnych Italików, lecz stosując konsekwentnie "reguły" i "analogie", to też nie mogłaby wyjść Italijka. Z tworzeniem formy żeńskiej jest tu drobny kłopot, normalnie dodaje się końcówkę -ka i nie ma problemu, w tym przypadku tak się nie da (pewnie też m.in. dlatego właściwie nie używa się formy 'Italik'). Zatem moja propozycja nazwy członkini ("tyż piknie" :)) plemienia Italików to Italielka, tak jak Anglik - Angielka (zdaję sobie sprawę, że wyszedł idiotyzm, ale pokazuję do czego mogą prowadzić tak lubiane przez Ciebie analogie). Możemy jeszcze zastosować nieco bardziej przystępną formę, a mianowicie - Italiczkę, lecz wtedy wypadałoby zmienić Angielkę w Angliczkę.
Dobra, trzeba kończyć, bo już naprawdę za daleko odleciałem. Dodam tylko, że coraz trudniej połapać się w Twoich zasadach, moim zdaniem są one - delikatnie mówiąc - bardzo płynne. :]
~argus

~gosc # 2013-03-31

Zapomniałem napisać, że argument o tym, iż w słownikach są odnotowane (albo i nie, jak w przypadku Italijki) dwojakie formy żeńskie, moim zdaniem nic nie znaczy dla "zasady", gdyż albo jesteśmy konsekwentni i stosujemy się do wszystkich zasad naszego języka, albo też je olewamy i tworzymy własne, których powinniśmy się trzymać (nie może być tak, że prawie wszystkie męskie końcówki/formy są be, za to żeńskie wszystkie cacy, zwłaszcza że to zwykle na podstawie męskich form tworzona była/jest forma żeńska). Tedy powtarzam, skoro uznajesz Rosjanina, a nie uznajesz różnorakich innych form, musi być Rosjaninka (bo do tej pory jedynie nie kwestionowałeś tego, iż żeńską formę tworzy się dodając -ka do formy męskiej). Poza tym, czy wariantywną formą żeńską Angielki miałaby być - bardzo trącąca myszką - Angielijka?
~argus

~gosc # 2013-03-31

*Miało być (właściwie to sporo poopuszczałem, trochę zrobił się chaos, cóż, trudno) - Poza tym czy wariantywną formą żeńską Angielki miałaby być - bardzo trącąca myszką - Angielijka lub też (mnożenie wariantów) Anglijka?
~argus

~gosc # 2013-03-31

najlepsze brzmienie (konkurs):

mirnal, mitnalin, mirnalen, ,mirnalan, mirnalanin mirnalczyk, mirnalijczyk, mirnalec ... o czym zapomniałem?

mirnal # 2013-03-31

Jeśli masz inne pomysły, to je tutaj albo w innym miejscu podaj. Ja przedstawiłem koncepcję, wg której zmianie podlegałyby nazwy męskich narodowości, które w tej chwili maja zak. -czyk i -niec. A zatem słowa 'Gruzini, Francuzi, Anglicy' itd. nie podlegałyby zmianom. Spójrz do słowników - rż czasami ma dwie wersje (z ij/yj i bez tych sylab). Angielka nie ma dwóch wersji, zatem nie podlega modyfikacji. Jeśli ktoś miałby trudności z wymową Kalifornka, to mawiałby Kalifornijka. Proszę zapoznać się z podobnymi formami rż w słownikach.

~gosc # 2013-03-31

"Angielka nie ma dwóch wersji, zatem nie podlega modyfikacji."
Skoro tak, nie może być mowy o formie 'Italijka', gdyż tejże wersji również nie stwierdzono. Wcześniej pisałeś o tym, iż mogą być takowe jako potencjalne. Toteż, biorąc to na chłopski rozum, Angielijka/Anglijka jest właśnie taką.
~argus

~gosc # 2013-03-31

Aha, znowu zapomniałem, generalnie jestem zatwardziałym betonem, więc bronię obecnego porządku (ba, wielu neologizmów chętnie bym się pozbył, lecz to w większości walka z wiatrakami), więc nie ma mowy o nowych pomysłach (oczywiście trochę specjalnie przesadzam :)).
Dobra, jednak się skuszę, zmieniam (a właściwie dodaję drugi wariant) moją pierwotną propozycję nazewnictwa obywatela Gruzji - 'Gruz' na 'Gruź' (tak samo 'Ken' na 'Keń'). ;)
~argus

mirnal # 2013-03-31

W tym słowniku nie ma ani Italka, ani Italijka, a przecież któraś z tych form być powinna. Oczywiście, że potenc. forma jest Angielijka, ale wyrazem 'Angielka' operują miliony Polaków i jedynie przez przypadek ktoś użyje innej formy, natomiast Ital(ij)ka jest w zasadzie niestosowane, więc jeden powie tak, drugi owak.
Moja propozycja - zmieniać jedynie te formy, które są nieeleganckie, a za takie uważam m.rodzaj o zak. -czyk, -niec. Gdyby jednak ktoś uważał, że te formy nie sa nieeleganckie, to może powinien być konsekwentny i powinien uznać - Francuzczyk, Szwedczyk, Niemczyk, pod. jak Islandczyk, Duńczyk. Obcokrajowiec pewnie tak mawia, dopóki doskonale nie opanuje naszego j.

~gosc # 2013-03-31

Ja tam wolę: Francuzin i Szwedzin. ;)
~argus

mirnal # 2013-04-01

ale ten sposób zdaje egzamin tylko w przypadku narodowości zak. z/zin oraz d/dzin; a inne? Czech - Czesin? Włoch - Włosin? Belg - Belgin?

~gosc # 2013-11-10

Powinno być Szwet, a nie Szwed.
C przechodzi w t (Szkocja - Szkot, Francja - Frant).

~gosc # 2013-11-11

i Madryt w Madrit

~gosc # 2013-11-11

C prezchodzi albo w T, albo w K (Grecja - Grek), więc może być jeszcze Szwek.

przekorny # 2013-11-11

Problem w tym, że mamy Szwecję, a powinniśmy mieć Szwedię. =)

~gosc # 2013-11-11

Problem jednak nie dotyczy ustalania nazw państw, lecz mieszkańców męskich na podstawie nazw mieszkanek.
Francuzka - Francuz, Szwedka - Szwed, Dunka - Dun, Rumunka - Rumun, Ukrainka - Ukrain. Dość proste. I tylko w stosunku do nazw męskich zbyt długo zakończonych (-czyk, -niec).

przekorny # 2013-11-11

To tylko według ciebie Mirnalu. =)
Nazwy męskich mieszkańców powinniśmy tworzyć na podstawie nazw państw (Szwecja - Szwecyjczyk/Szwecjanin, Dania - Dan/Dańczyk/Danianin).

mirnal # 2013-11-11

No to mamy dwie szkoły. Proszę opracować swoją i wysłać do RJP lub zamieścić na EIOBA lub tp.

przekorny # 2013-11-11

Tylko że twoja szkoła jest nieco dziwna, wiadomo bowiem, że formy żeńskie są drugorzędne. ;)

mirnal # 2013-11-13

Bowiem ustawienie, że męska jest pierwszorzędna powoduje to, że mamy to, co mamy.

przekorny # 2013-11-13

Aha. Tak czy siak twoja szkoła jest dziwna... albo nie - dziwnawa. =)

mirnal # 2013-11-13

Dziwnawych szkół jest więcej, np. zamiana kś nie na dożywocie, lecz na 25 lat. Moja szkoła nie jest za to obligatoryjna - jeśli komuś się podoba, to może korzystać, np. "Ukraini [zamiast Ukraińcy] może dostaną się do UE".


PROSIMY PISAĆ KRÓTKO I NA TEMAT

64436443 od końca