(najnowsze z opóźnieniem na moderację)
Jestem tu dzieki „Francja na talerzu”, początkowy zbiór cytatów z książki. Piękne słowo!
Mechanizmem zarządzania ryzykiem w przypadku zamknięcia pozycji z ujemnym kapitałem.
altonen - manewr samochodowy wykonujący obrót o duży kąt (nawet 360 stopni) bez zatrzymywania się. Nazwa pochodzi od fińskiego kierowcy Rauno Aaltonena.
Ja z pogranicza Łódzkiego i mazowieckiego, u nas w domu mówiło się habaziok na kwiatek/roślinę.
Pod słowem 'życie' zablokowano komentarze, ale jestem za dodaniem drugiego znaczenia: W grach komputerowych - pojedyncze istnienie gracza lub kierowanej przez niego postaci, zakończone po spełnieniu odpowiednich warunków (np. utraty wszystkich punktów życia)
Graty – ostre, niepożądane krawędzie lub resztki metalu powstałe podczas obróbki metalu w wyniku skrawania, odlewania, wiercenia itp, wymagające usunięcia.
> dobrostan
1. stan jakiegoś dobra, np. stan dobrobytu;
2. rzadziej: dobre samopoczucie
> wychylać
1. przechylać coś w którąś stronę;
2. wychylać się przez coś (np. przez okno) lub zza czegoś (np. zza ogrodzenia);
3. wychylać się spośród innych, narażać się na coś
Całe życie w lbn i nigdy nie słyszałem od lokalsa inaczej niż lubelak.
Od przyjedznych jednak zawsze Lublinianin. Team #lubelak
Ja nie krytykuję (ten wcześniejszy krytykant to nie ja) ale skoro ~gosc z 28.03 r. b. sugerował istnienie słowników (liczba mnoga czyli nie 1 a co najmniej 2 takie słowniki są) z przykładami użycia z literatury tego wyrazu to chcę by mi podał te słowniki.
Jeźdźczyni występuje u Żeromskiego, Kasprowicza, Nowaczyńskiego, Samozwaniec i wielu innych pisarzy. Nie rozumiem, jak można krytykować tę formę.
Ostatnio często słyszymy o 'adresowaniu' jakiegoś problemu. Niedługo pewnie będziemyh 'adresować' przelanego pampersa...
Definicja nie sugeruje znaczenia deprecjatywnego lecz jest zrobiona tak że można dojść do wniosku że bycie aparatem to coś pozytywnego. Ja bym to zdefiniował tak że aparat to ktoś kto wykręca różne numery (oczywiście nie telefoniczne).
Mieszkam w Szczecinie, dziadkowie pochodzili z Kresów (okolice Lwowa, Brzeżan) oraz z rzeszowskiego. Od zawsze u nas mówiło się - kidać, skidać, okidać - w znaczeniu pobrudzić oraz np. ale się najadłem, chyba się skidam ;)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=3722072831271638&set=p.3722072831271638&type=3
Nawet sztuczna inteligencja się nabrała na mój żarcik :D
Tak czy siak dżokej to każdy jeździec a nie tylko biorący udział w gonitwach. Definicja jest błędna.
Żadnego takiego przykładu nie mamy. Było tak jak teraz. Dżokej zbrojny to prawdopodobnie kawalerzysta. Ale nie każdy dżokej jest dżokejem zbrojnym.
W językoznawstwie, z tego co wiem, istnieją tzw. formy potencjalne.
Słowniki zaś nie są tylko zbiorami słów będących w użyciu.
Więcej elastyczności życzę.
Z "Sierpnia" Schulza: "(...) fluid niejasnego wzburzenia, którym nagle zmętniało powietrze, doszedł do mnie i zbiegł mnie dreszczem niepokoju (...)".
Może ci sami językoznawcy którzy twierdzą że kierowczyni to nie jest poprawna forma a wręcz nie znają użycia tej formy. Poproszę tytuł choć jednego słownika innego niż tamten Doroszewskiego który podaje przykłady użycia z literatury wyrazu jeźdźczyni.
Którzy językoznawcy? I w jaki sposób to nieużywane nigdy słowo trafiło do słowników (z przykładami użycia z literatury)?
Jeśli Rada Języka Polskiego od 2026 wprowadza pisownię łączną przymiotników i przysłówków w stopniach wyższym i najwyższym, to czy pojawią się takie w słowniku?