KOMENTARZE
Skoro jest fonetyczny zapis dźwięku wybuchu (bum) to czemu nie ma fobetycznego zapisu dźwięku wystrzału (benk)?
Bo nie odnotował go żaden redaktor słownika i, co gorsza, jest zdecydowanie mniej popularne w mowie i piśmie.
I może jeszcze wszelkich innych dźwięków?
A zwyczajne pif-paf nie wystarczy?
Pewnie jestem jakiś mało oblatany - na "benk" chyba nigdy bym nie wpadł.