KOMENTARZE
cnom..jak to nie ma??
no własnie
a co miałoby to oznaczac wg Was panowie?
bo moim zdaniem nie ma i słusznie
mowi sie przeciez 'ogołocić cos do cna', czyli do zera. skoro tak, to powinno byc to cno w liczbie mnogiej. np. "przygladam sie cnom"
ale w jakim niby języku istnieje taki rzeczownik?
Czyli, według was i waszej logiki, powinny też być drzwi czy spodnie w liczbie pojedynczej?
Zastanawiałem się, nie jestem całkiem głupi - nie rozumiem ludzi niby odpowiadających komuś na tekst sprzed 10 lat? Ciekawi mnie też metodyka - przeglądanie haseł alfabetycznie? I szukanie okazji do napisania czegoś?
Mądrego, głupiego ale zawsze...