SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

disy

dopuszczalne w grach (i)

disa

idisa; w mitologii germańskiej:
1. żeńskie bóstwo opiekuńcze pokrewne nornom;
2. demon śmierci, zniszczenia i wojny, wegetacji i płodności


KOMENTARZE

f117a # 2003-04-14

ciekawe, DISY są, GISY - nie

misiu_w_kapeluszu # 2003-08-08

bo tu konkretnie nie chodzi już o termin muzyczny:

disy - mit. germ. żeńskie bóstwa opiekuńcze pokrewne nornom, również demony śmierci, wojny i zniszczenia, wegetacji i płodności, idisy; :))

jannis # 2005-11-27

ja się zgadzam z DISAMI, ale GISY, czy FISY też powinny być, nawet jeśli wielka kapituła od słownictwa naszego języka ojczystego zakazuje "mnogować" nazwy dźwięków.

porti # 2006-05-12

Dlaczego jeszcze istnieją "męskie disy" i to tylko w liczbie mnogiej? Blimunda wykazała, że te odmiany to błąd. i po drugie- niektórzy z operatorów bywają tu codziennie i zwalanie na to, że scaevusa nie ma, a on tym się zajmuje, to znów unik.

pannaxolsztyn # 2006-05-13

dis - muz., dźwięk d podwyższony o pół tonu;

liczba mnoga? :)

scaevus # 2006-05-15

Porti,parę faktów.
Idisy (disy) znajdują się w słownikach: Bańki, Podrackiego, Polańskiego, Sobol, Tokarskiego, Zgółkowej i Karpowicza, również w WEP i cytowanych przez blimundę. Nazwa pochodzi od staroislandzkigo disir, lub idisi (brak pochodzenia). Znaczenie najczęściej jak u Bańki: 1. boginie...., 2. demony..., duchy..., u Kempińskiego - boginie... lub kobiece duchy...
We WSZYSTKICH słownikach w D. lm jest -ów. Nie posądzam wszystkich autorów o pójście na łatwiznę, wystarczy poczytać definicje. Trudniejszą rzeczą jest jednoznaczne określenie rodzaju gramatycznego teonimów ("płci" bogów, demonów, itp), co wielu języko- i mitoznawców może potwierdzić. Nierzadko, wraz z upływem czasu a także w przypadku "migracji" mitów, wierzeń, religi, zmieniała się "płeć" bóstw.
Póki co, pozostawiam zakończenie -ów, nie tworzę również lp do czasu wyjaśnienia.
Co do "frutti" - znaczenie podane u nas (pierwsza część) w zasadzie identyczne jak w słowniku.
A może ktoś napisze do poradni i spyta o idisy?
Pozdrawiam.

porti # 2006-05-15

Scaevusie,
dzięki za odzew. Ale dalej nie moge się zgodzić z Tobą. Pisano o tym już, ale jeszcze raz zatem. Ze znaczenia (które sam podałeś) wynika, że "disy" to: 1. boginie..., 2. demony. Jakim cudem disy-boginie mogą mieć w D. lm końcówkę -ów? Disy-demony owszem, mogą i dlatego TE disy, których problem dotyczy, należy uznać za męskoosobowe (bo D. lm -ów), jeśli istnieją i wobec tego nic nie stoi na przeszkodzie, by utworzyć l.poj.- TEN "dis" w znaczeniu demon. Zezwala na to ZDS. A jeśli NIE istnieją to należy usunąć męską odmianę disów z SA. A co do wielokrotnego powielania ewentualnych błędów przez wiele słowników: cóż, a nie może tak się zdarzyć? Blimunda podała prawdopodobny mechanizm, poparła to cytatami z literatury fachowej (niesłownikowej, tylko historycznej, ale to też ma swoją moc).
Pozdrawiam

porti # 2006-05-15

Dodatkowy argument, cytat za e-encyklopedią PWN:
"IDISY, disy, mit. germ. żeńskie duchy opiekuńcze, pokrewne NORNOM [podkr. moje], boginiom losu, ale również demony śmierci, zniszczenia i wojny, wegetacji i płodności."
A norna ma w D. lm norn, nie nornów... Nawiasem mówiąc z encyklopedycznej definicji PWN wynika, że istnieją obok siebie i męskie i żeńskie disy, tyle, że już w swo.pwn.pl znajduje się odmiana tylko "żeńska".

~gosc # 2006-05-15

tfu, pomyłka, "męska" rzecz jasna
porti

djkoalar # 2006-05-15

Słowo dis
blimunda 2005-12-07 #
A może tak zajrzeć do rzetelnych żródeł?

~gosc # 2006-05-15

Koalar, przecież nie ma rzetelnych źródeł, są tylko słowniki, co Ty za blimundą herezje głosisz?

player7 # 2006-05-15

Scaevusie, napisałeś:

"Nierzadko, wraz z upływem czasu a także w przypadku "migracji" mitów, wierzeń, religi, zmieniała się "płeć" bóstw. "

Czy mógłbyś podać jakiś przykład, taki pierwszy z brzegu, by zaspokoić mą ciekawość?

djkoalar # 2006-05-15

Ja wiem, idzie o iminy.
Chyba nazwiska powinno się pisać od wielkiej, tj. Religi, ale może tu nastąpiła inna migracja podobna jak przy słowie yggdrasill, którego równoważnik pisany jest już z wielkiej - Igdrasil. <wow>

blimunda # 2006-05-23

Drogi Scaevusie!

Kilka faktów:

"Idisy (disy) znajdują się w słownikach: Bańki, Podrackiego, Polańskiego, Sobol, Tokarskiego, Zgółkowej i Karpowicza, również w WEP i cytowanych przez blimundę."

Nie uważasz, że naciągnąłeś nieco fakty?

Disy są w słownikach wyrazów obcych:
Bańki, kóry opracował ten słowniki na podstawie Słownika Sobol, która z kolei opracowała hasło na podstwie Tokarskiego (na nieszczęście jej opracowanie wypaczyło prawdziwą definicję).

Disy -ów (idisy -ów) są również zanotowane w słownikach ortograficznych: Polańskim (który niestety często jak nie wie co znaczy dany wyraz, to programowo daje -ów w D. lm) i w kilku innych słownikach, które, na nieszczęście, wzorują się na Polańskim.

Ktoś, kto od kilku lat grzebie w różnych słownikach i nie zauważa, że jedni autorzy przepisują od innych... ech, nie chce mi się kończyć.

O ile mnie pamięć nie myli, Zgółkowa nie ma zanotowanego słowa disy (idisy), więc to kolejne przekłamanie. Drogi Scaevusie, może niewiele osób ma Zgółkową w domu, ale na Twoje nieszczęście istnieją takie instytucje jak BIBLIOTEKI...

"i cytowanych przez blimundę"

Wypraszam sobie kłamliwe powoływanie się na moją osobę. Ja zacytowałam właśnie Tokarskiego, Sobolową, Bańkę, Polańskiego i Podrackiego (na których ty wpierw się powołujesz, zatem sztucznie zwiększasz liczbę słowników, w których rzekomo występują nieszczęsne disy z peniskami) - i wyjaśniłam zdaje się, skąd powstał błąd. Zatem nie przekręcaj faktów, bo o brak umiejętności czytania ze zrozumieniem nie posądzam Cię.

Poszukaj choćby w necie, kim jest Kempiński czy Słupecki, a kim są Sobol, Tokarski itp. i może uda Ci się samemu dojść do prawidłowego wniosku, kto z nich może mieć lepsze pojęcie o disach (idisach).

"Nie posądzam wszystkich autorów o pójście na łatwiznę, wystarczy poczytać definicje."

Zatem proszę porównaj definicję ze Słownika Tokarskiego i Sobolowej. Przeczytaj je 10 razy. Pamiętaj, że Tokarski był wcześniejszy, a Sobolowa to opracowanie. Może zostaniesz oświecony i zrozumiesz, skąd powstała błędna definicja i jak doszło do błędnej męskiej odmiany tego leksemu.

"Nierzadko, wraz z upływem czasu a także w przypadku "migracji" mitów, wierzeń, religi, zmieniała się "płeć" bóstw."

Drogi Scaevusie
Player7 nie prosił Ciebie o pełny wykaz bóstw, które w wyniku migracji miałyby zmienić płeć. Wystarczą nam dwa, lub trzy przykłady...

Serdecznie pozdrawiam i życzę... olśnienia
Blimunda

ruchliwy_bolec # 2006-05-23

Blimunda nabazgrała:

"...nieszczęsne disy z peniskami..."

no i się wydało - Thor był "kochający inaczej"

ruchliwy_bolec # 2006-05-23

ale plama - Odyn, a nie Thor :(

ppp_pmq_qqq # 2006-05-23

thor to pierwiastek chemiczny :)

wendkarzyk # 2006-05-23

Mnie olśniło. Scaevusie wprowadzaj dalej słowa. Nie dawaj się wciągać w czcze dyskusje. Pozdrawiam.:)

scaevus # 2006-05-24

Miła, jak zawsze, Blimundo:)
Skoro niemal pominęłaś meritum sporu, to i ja, niepomny ostrzeżeń wendkarzyka, sklecę parę zdań "okołoidisowych".

Więc po kolei:

"Nie uważasz, że naciągnąłeś nieco fakty?" i "Wypraszam sobie kłamliwe powoływanie się na moją osobę"
Rzeczywiście, mój wielki błąd - po "i" zabrakło "ponadto".()Mea culpa...

"Zgółkowa nie ma zanotowanego słowa disy (idisy), więc to kolejne przekłamanie"
PSWP Zgółkowej, tom 14, s.117 - idisy (disy).

"Player7 nie prosił Ciebie o pełny wykaz bóstw, które w wyniku migracji miałyby zmienić płeć. Wystarczą nam dwa, lub trzy przykłady..."
Ryby nie dam, ale wędkę (a nawet kawałek ogona) mogę dać: Słownik mitologii..., Andrzej M. Kępiński, SAWW 1993.

Co do opinii o językoznawcach i słownikach - nihil novi, wystarczy poczytać codzienne komentarze:)

Ponieważ nasze logiki i semantyki, o stylistykach nie wspomnając, zbyt różnią się - myślę, że nie będziemy tematu "idisów" nadal wałkować. Jak powiedział pewien Arab: "liczą się tylko moje wielbłądy":)

Serdecznie pozdrawiam i życzę...wiele pociechy z dzieci i wnuków; oby było, i jej i ich, jak najwięcej:)
Scaevus

PS No, i nie odmówiłem sobie odrobinki sarkazmu. A miało być bardzo grzecznie:)

porti # 2006-05-24

Ja też sobie pozwolę na sarkazm.
Scaevus napisał do Blimundy:"Ponieważ nasze logiki i semantyki, o stylistykach nie wspomnając, zbyt różnią się - myślę, że nie będziemy tematu "idisów" nadal wałkować. Jak powiedział pewien Arab: "liczą się tylko moje wielbłądy":)"
Czyli po polsku: jeśli zdania (oceny) Scaevusa i Blimundy są takie same, decyduje Blimunda, jeśli sie różnią, decyduje Scaevus. Gratuluję dobrego samopoczucia.

greenpoint # 2006-05-30

Encyklopedia mitologii ludów indoeuropejskich A. M. Kempińskiego, Warszawa 2001:
"IDISY zob. DISY
DISY (stisl. dísir; l.poj dís od dhi "ssać") w mit. germ. (skand.) żeńskie duchy opiekuńcze człowieka, pomocnice położnic i zapewne patronki zasiewów ("w środku zimy" organizowano publiczną ofiarę,blót, zwaną til grodhrar "za nowe zasiewy"; ofiara ta znana była także jako dísablót "ofiara dla dis"). Od dobrego lub nieprzychylnego nastawienia dis zależał los jednostki ludzkiej. Nazwę dísir stosowano też wobec norn i walkirii, również Freyję określano jako Vanadis, "disa Wanów". U zachodnich Germanów disy, znane jako idisy, były wojowniczkami lub kobiecymi duchami bitwy (por. WALKIRIE). Wg. poematu Beouwulf idisy występowały pod postacią starych kobiet, wedle zaś tzw. I Zaklęcia marseburskiego dokonywały zabiegów magicznych zwijając i rozwijając nieokreślone bliżej taśmy (wstęgi); czynności tej przypisywano jakieś właściwości lecznicze (związane z porodem?)."

porti # 2006-05-31

Greenpoint, jaki zatem Twój wniosek, jako operatora słownika, z tego cytatu (nawiasem mówiąc blimunda zacytowała ten sam tekst wcześniej pod hasłem "dis")?

~gosc # 2013-11-07

Są disy, nie ma propsów.
Na czym ten świat stoi?

mirnal # 2016-02-06

5 disów, dwa disy oraz jeden dis