dopuszczalne w grach (i)
idisa; w mitologii germańskiej:
1. żeńskie bóstwo opiekuńcze pokrewne nornom;
2. demon śmierci, zniszczenia i wojny, wegetacji i płodności
KOMENTARZE
ciekawe, DISY są, GISY - nie
bo tu konkretnie nie chodzi już o termin muzyczny:
disy - mit. germ. żeńskie bóstwa opiekuńcze pokrewne nornom, również demony śmierci, wojny i zniszczenia, wegetacji i płodności, idisy; :))
ja się zgadzam z DISAMI, ale GISY, czy FISY też powinny być, nawet jeśli wielka kapituła od słownictwa naszego języka ojczystego zakazuje "mnogować" nazwy dźwięków.
Dlaczego jeszcze istnieją "męskie disy" i to tylko w liczbie mnogiej? Blimunda wykazała, że te odmiany to błąd. i po drugie- niektórzy z operatorów bywają tu codziennie i zwalanie na to, że scaevusa nie ma, a on tym się zajmuje, to znów unik.
dis - muz., dźwięk d podwyższony o pół tonu;
liczba mnoga? :)
Porti,parę faktów.
Idisy (disy) znajdują się w słownikach: Bańki, Podrackiego, Polańskiego, Sobol, Tokarskiego, Zgółkowej i Karpowicza, również w WEP i cytowanych przez blimundę. Nazwa pochodzi od staroislandzkigo disir, lub idisi (brak pochodzenia). Znaczenie najczęściej jak u Bańki: 1. boginie...., 2. demony..., duchy..., u Kempińskiego - boginie... lub kobiece duchy...
We WSZYSTKICH słownikach w D. lm jest -ów. Nie posądzam wszystkich autorów o pójście na łatwiznę, wystarczy poczytać definicje. Trudniejszą rzeczą jest jednoznaczne określenie rodzaju gramatycznego teonimów ("płci" bogów, demonów, itp), co wielu języko- i mitoznawców może potwierdzić. Nierzadko, wraz z upływem czasu a także w przypadku "migracji" mitów, wierzeń, religi, zmieniała się "płeć" bóstw.
Póki co, pozostawiam zakończenie -ów, nie tworzę również lp do czasu wyjaśnienia.
Co do "frutti" - znaczenie podane u nas (pierwsza część) w zasadzie identyczne jak w słowniku.
A może ktoś napisze do poradni i spyta o idisy?
Pozdrawiam.
Scaevusie,
dzięki za odzew. Ale dalej nie moge się zgodzić z Tobą. Pisano o tym już, ale jeszcze raz zatem. Ze znaczenia (które sam podałeś) wynika, że "disy" to: 1. boginie..., 2. demony. Jakim cudem disy-boginie mogą mieć w D. lm końcówkę -ów? Disy-demony owszem, mogą i dlatego TE disy, których problem dotyczy, należy uznać za męskoosobowe (bo D. lm -ów), jeśli istnieją i wobec tego nic nie stoi na przeszkodzie, by utworzyć l.poj.- TEN "dis" w znaczeniu demon. Zezwala na to ZDS. A jeśli NIE istnieją to należy usunąć męską odmianę disów z SA. A co do wielokrotnego powielania ewentualnych błędów przez wiele słowników: cóż, a nie może tak się zdarzyć? Blimunda podała prawdopodobny mechanizm, poparła to cytatami z literatury fachowej (niesłownikowej, tylko historycznej, ale to też ma swoją moc).
Pozdrawiam
Dodatkowy argument, cytat za e-encyklopedią PWN:
"IDISY, disy, mit. germ. żeńskie duchy opiekuńcze, pokrewne NORNOM [podkr. moje], boginiom losu, ale również demony śmierci, zniszczenia i wojny, wegetacji i płodności."
A norna ma w D. lm norn, nie nornów... Nawiasem mówiąc z encyklopedycznej definicji PWN wynika, że istnieją obok siebie i męskie i żeńskie disy, tyle, że już w swo.pwn.pl znajduje się odmiana tylko "żeńska".
tfu, pomyłka, "męska" rzecz jasna
porti
Słowo dis
blimunda 2005-12-07 #
A może tak zajrzeć do rzetelnych żródeł?
Koalar, przecież nie ma rzetelnych źródeł, są tylko słowniki, co Ty za blimundą herezje głosisz?
Scaevusie, napisałeś:
"Nierzadko, wraz z upływem czasu a także w przypadku "migracji" mitów, wierzeń, religi, zmieniała się "płeć" bóstw. "
Czy mógłbyś podać jakiś przykład, taki pierwszy z brzegu, by zaspokoić mą ciekawość?
Ja wiem, idzie o iminy.
Chyba nazwiska powinno się pisać od wielkiej, tj. Religi, ale może tu nastąpiła inna migracja podobna jak przy słowie yggdrasill, którego równoważnik pisany jest już z wielkiej - Igdrasil. <wow>
Drogi Scaevusie!
Kilka faktów:
"Idisy (disy) znajdują się w słownikach: Bańki, Podrackiego, Polańskiego, Sobol, Tokarskiego, Zgółkowej i Karpowicza, również w WEP i cytowanych przez blimundę."
Nie uważasz, że naciągnąłeś nieco fakty?
Disy są w słownikach wyrazów obcych:
Bańki, kóry opracował ten słowniki na podstawie Słownika Sobol, która z kolei opracowała hasło na podstwie Tokarskiego (na nieszczęście jej opracowanie wypaczyło prawdziwą definicję).
Disy -ów (idisy -ów) są również zanotowane w słownikach ortograficznych: Polańskim (który niestety często jak nie wie co znaczy dany wyraz, to programowo daje -ów w D. lm) i w kilku innych słownikach, które, na nieszczęście, wzorują się na Polańskim.
Ktoś, kto od kilku lat grzebie w różnych słownikach i nie zauważa, że jedni autorzy przepisują od innych... ech, nie chce mi się kończyć.
O ile mnie pamięć nie myli, Zgółkowa nie ma zanotowanego słowa disy (idisy), więc to kolejne przekłamanie. Drogi Scaevusie, może niewiele osób ma Zgółkową w domu, ale na Twoje nieszczęście istnieją takie instytucje jak BIBLIOTEKI...
"i cytowanych przez blimundę"
Wypraszam sobie kłamliwe powoływanie się na moją osobę. Ja zacytowałam właśnie Tokarskiego, Sobolową, Bańkę, Polańskiego i Podrackiego (na których ty wpierw się powołujesz, zatem sztucznie zwiększasz liczbę słowników, w których rzekomo występują nieszczęsne disy z peniskami) - i wyjaśniłam zdaje się, skąd powstał błąd. Zatem nie przekręcaj faktów, bo o brak umiejętności czytania ze zrozumieniem nie posądzam Cię.
Poszukaj choćby w necie, kim jest Kempiński czy Słupecki, a kim są Sobol, Tokarski itp. i może uda Ci się samemu dojść do prawidłowego wniosku, kto z nich może mieć lepsze pojęcie o disach (idisach).
"Nie posądzam wszystkich autorów o pójście na łatwiznę, wystarczy poczytać definicje."
Zatem proszę porównaj definicję ze Słownika Tokarskiego i Sobolowej. Przeczytaj je 10 razy. Pamiętaj, że Tokarski był wcześniejszy, a Sobolowa to opracowanie. Może zostaniesz oświecony i zrozumiesz, skąd powstała błędna definicja i jak doszło do błędnej męskiej odmiany tego leksemu.
"Nierzadko, wraz z upływem czasu a także w przypadku "migracji" mitów, wierzeń, religi, zmieniała się "płeć" bóstw."
Drogi Scaevusie
Player7 nie prosił Ciebie o pełny wykaz bóstw, które w wyniku migracji miałyby zmienić płeć. Wystarczą nam dwa, lub trzy przykłady...
Serdecznie pozdrawiam i życzę... olśnienia
Blimunda
Blimunda nabazgrała:
"...nieszczęsne disy z peniskami..."
no i się wydało - Thor był "kochający inaczej"
ale plama - Odyn, a nie Thor :(
thor to pierwiastek chemiczny :)
Mnie olśniło. Scaevusie wprowadzaj dalej słowa. Nie dawaj się wciągać w czcze dyskusje. Pozdrawiam.:)
Miła, jak zawsze, Blimundo:)
Skoro niemal pominęłaś meritum sporu, to i ja, niepomny ostrzeżeń wendkarzyka, sklecę parę zdań "okołoidisowych".
Więc po kolei:
"Nie uważasz, że naciągnąłeś nieco fakty?" i "Wypraszam sobie kłamliwe powoływanie się na moją osobę"
Rzeczywiście, mój wielki błąd - po "i" zabrakło "ponadto".()Mea culpa...
"Zgółkowa nie ma zanotowanego słowa disy (idisy), więc to kolejne przekłamanie"
PSWP Zgółkowej, tom 14, s.117 - idisy (disy).
"Player7 nie prosił Ciebie o pełny wykaz bóstw, które w wyniku migracji miałyby zmienić płeć. Wystarczą nam dwa, lub trzy przykłady..."
Ryby nie dam, ale wędkę (a nawet kawałek ogona) mogę dać: Słownik mitologii..., Andrzej M. Kępiński, SAWW 1993.
Co do opinii o językoznawcach i słownikach - nihil novi, wystarczy poczytać codzienne komentarze:)
Ponieważ nasze logiki i semantyki, o stylistykach nie wspomnając, zbyt różnią się - myślę, że nie będziemy tematu "idisów" nadal wałkować. Jak powiedział pewien Arab: "liczą się tylko moje wielbłądy":)
Serdecznie pozdrawiam i życzę...wiele pociechy z dzieci i wnuków; oby było, i jej i ich, jak najwięcej:)
Scaevus
PS No, i nie odmówiłem sobie odrobinki sarkazmu. A miało być bardzo grzecznie:)
Ja też sobie pozwolę na sarkazm.
Scaevus napisał do Blimundy:"Ponieważ nasze logiki i semantyki, o stylistykach nie wspomnając, zbyt różnią się - myślę, że nie będziemy tematu "idisów" nadal wałkować. Jak powiedział pewien Arab: "liczą się tylko moje wielbłądy":)"
Czyli po polsku: jeśli zdania (oceny) Scaevusa i Blimundy są takie same, decyduje Blimunda, jeśli sie różnią, decyduje Scaevus. Gratuluję dobrego samopoczucia.
Encyklopedia mitologii ludów indoeuropejskich A. M. Kempińskiego, Warszawa 2001:
"IDISY zob. DISY
DISY (stisl. dísir; l.poj dís od dhi "ssać") w mit. germ. (skand.) żeńskie duchy opiekuńcze człowieka, pomocnice położnic i zapewne patronki zasiewów ("w środku zimy" organizowano publiczną ofiarę,blót, zwaną til grodhrar "za nowe zasiewy"; ofiara ta znana była także jako dísablót "ofiara dla dis"). Od dobrego lub nieprzychylnego nastawienia dis zależał los jednostki ludzkiej. Nazwę dísir stosowano też wobec norn i walkirii, również Freyję określano jako Vanadis, "disa Wanów". U zachodnich Germanów disy, znane jako idisy, były wojowniczkami lub kobiecymi duchami bitwy (por. WALKIRIE). Wg. poematu Beouwulf idisy występowały pod postacią starych kobiet, wedle zaś tzw. I Zaklęcia marseburskiego dokonywały zabiegów magicznych zwijając i rozwijając nieokreślone bliżej taśmy (wstęgi); czynności tej przypisywano jakieś właściwości lecznicze (związane z porodem?)."
Greenpoint, jaki zatem Twój wniosek, jako operatora słownika, z tego cytatu (nawiasem mówiąc blimunda zacytowała ten sam tekst wcześniej pod hasłem "dis")?
Są disy, nie ma propsów.
Na czym ten świat stoi?
5 disów, dwa disy oraz jeden dis