dopuszczalne w grach (i)
o zwierzęciu: dający mleko używane przez człowieka w celach spożywczych (np. dojne kozy)
KOMENTARZE
Rozumiem, że słowo w tej formie gramatycznej jest czysto hipotetyczne - przecież zwierzęcia rodzaju męskiego nie da się wydoić ;-)
nie mówiąc już o tym, że to forma osobowa odnosząca się tylko do ludzi. można jednak doić metaforycznie, np. z pieniędzy!
Skoro można było o dojnej Polsce wspominać, to i można o dojnych obywatelach tejże, zatem dojni Polacy...
https://www.wprost.pl/zycie/128620/dojni-rogacze.html
Mamy użycie w prasie.
Przeczytałem tę wzmiankę zasygnalizowaną w adresie internetowym wyżej i muszę przyznać, że zwrot 'dojni rogacze' trochę mnie razi. Osobiście wolałbym użyć sformułowania 'dojEni rogacze', czyli ci, których niewierne małżonki 'doją', mowa o pieniądzach, zwłaszcza po rozwodzie, mimo że poczęte dziecko nie jest ich "autorstwa".
Słowo 'dojne' powinno odnosić się wyłącznie do samic, np. 'dojna krowa', lub do zwierząt w sensie ogólnym i oczywiście w liczbie mnogiej, np. w zdaniu: Już od mileniów ludzie wykorzystywali 'dojne zwierzęta' jako źródło cennego i bogatego w witaminy mleka."
Mamy słowo 'koza', które może oznaczać i samca i samicę, a więc w tym przypadku można powiedzieć 'dojna koza' i 'dojne kozy'. Jednakże nie można powiedzieć 'dojne konie', bo słowo 'koń', choć na ogół też nie precyzuje czy to jest ogier, wałach, czy klacz, jest o wiele częściej w naszej świadomości niż 'koza' i dlatego zawsze powiemy 'dojne klacze', np. w Mongolii, zwłaszcza dawniej na stepach.
A w związku z powyższym zawsze powiemy "klaczne mleko", a nie "końskie mleko".