dopuszczalne w grach (i)
1. coś w kształcie litery S, zawijas;
2. narzędzie formierskie w kształcie litery S
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
tłumaczenie ,co to znaczy?
no wlasnie co to znaczy?????? es - to rozumiem - fonetyka litery "s" ale esa??? tego sie nie odmienia....
odmienia sie...esy-floresy to okreslenie bazgrolow... btw: "esa" nie ma
es
1. nazwa dźwięku - nieodmienne
2. nazwa litery s - nieodmienne
3. ozdobny zawijas, linia w kształcie litery s - odmienia sie nastepujaco: esu, esowi, esie, esem; esy, esów, esami, esom, esach.
Bo to, wulgarny duszku_nocny, nie jest od "es" jako nazwy litery "s", lecz od wyrażenia "esy-floresy". Słowniki notują właśnie "es" jako liczbę pojedynczą tegoś wyrazenia. A zanim, kurwa, zaczniesz kląć to popatrz do słowników...
Ps. Sorki, ale nie zdzierżyłem.
a kto tu klął oprócz ciebie pajacu ?
ps.sorki , ale nie zdzierżyłem
esu a coz to jest jezeli juz to esy albo esowi wkurzajaqce
te dziwne odmiany skutecznie zniechęcają do gry. Niedawno nie było esu, teraz jest. Wynika z tego, ze w naszym języku nie ma żadnych zasad
I już niech będą te esy-floresy ale esu????? co to za odmiana??????? poprawnie by było esie, esa ale esu?????shok
http://so.pwn.pl/lista.php?co=es
Mnożenie znaków "?" jest trochę infantylne, nie sądzisz?
maschrom znowu udajesz głupa - słyszałeś kiedyś by ktoś mówił es - flores? a tylko wtedy twoje esu mogło by być poprawne... niby że co? - esu-floresu?
Nie za późno z tą ripostą? Toż to 9 lat! :)
"Esu" nie dotyczy "esów-floresów", bo te nie mają liczby pojedynczej. Zawijas w kształcie litery "s" nazywany "esem" ma. "Es" to również narzędzie formierskie w kształcie litery "s".
kto używa takich narzędzi?
piekarze do formowania chałek czy gliniarze do dzbanków?
chirurdzy - nakładają szarej substancji do niektórych główek. Jako ,że z natury leniwi to i nie nadążają.
chirurdzy - nakładają szarej substancji do niektórych główek. Jako ,że z natury leniwi to i nie nadążają.
ano, nie nadążają. od bidy to i kielnię można by tak nazwać.wynika z tego że wszystko pokręcone można nazwać esu - tak mam to rozumieć?
Fakt, tajemnicą poliszynela jest, że prof. Markowski do spółki z Dubiszem przesiaduje całe noce w różnych Pakoszach i innych Giedutach.
A śp. Doroszewski to już w ogóle literakowy wymiatacz najwyższej próby.
Jest też taka jednostka esu.
I jest też plik esu.