SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

Glasgow

niedopuszczalne w grach (i)

Glasgow

[czytaj: glezgoł albo glazgoł] miasto w Szkocji

POWIĄZANE HASŁA:


KOMENTARZE

mirnal # 2013-09-15

Dzisiaj był obszerny wywiad z ciekawą osobą (kpt. Karol Olgierd Borchardt). Czy ktoś oglądał? Był w Szkocji i o Glasgow powiedział [glasgof], czyli wymówił ostatnie W po polsku. Gdyby wymówił [oł], to byłoby po ang. a doskonale znał ten język. Co o tym sądzicie?

~gosc # 2013-09-15

że jesteś biedny, bo teraz zapisanie tej nazwy będzie już dramatycznie trudne

mirnal # 2014-08-12

Zapis jest niezmienny, to wymowa [glasgow/f] sugeruje polską wersję wyrazu.

slowakiwon # 2014-08-12

Nieźle. Teraz nawet kpt. Karol Olgierd Borchardt stał się dla mirnala autorytetem językowym. To popytaj jeszcze Polaków pracujących na zmywaku w Londynie ;)

~gosc # 2014-12-16

Kpt. Borchardt był w Wielkiej Brytanii podczas wojny, wraz z ogromną grupą Polaków, z których część w ogóle nie mówiła po angielsku. Co więcej, znali angielskie nazwy tylko w wersji pisanej. W korespondencji (i to na szczeblu ministerialnym) używano zwrotu "w Glasgowie" - jak w Krakowie :-) Nic dziwnego, że nazwy te czytano "po polsku" i zdaje się było to powszechne także wśród tych Polaków, którzy po angielsku mówili.

mirnal # 2019-03-02

Obocznie powinno być - do Glasgowa, w Glasgowie, z Glasgowem, ku Glasgowowi (polska wymowa).

~gosc # 2019-03-02

Tak samo jak - Kurskowo, w Kurskowie, z Kurskowem, ku Kurskowi?
Na Morzu Barentsa?
Boje ratunkowe? Wąż ogrodniczy?

mirnal # 2019-03-04

Podczas ostatnich mistrzostw w G. kilkanaście razy słyszałem wymowę [glazgoł] i ani razu [glezgoł]. Dlaczego dopuszczone są dwa warianty wymowy?

~gosc # 2019-03-04

Jak rozumiesz znaczenie słowa - "dopuszczone"?
W dodatku w sprawie fonetyki.
Każdy mówi tak, jak mu pasuje, jak słyszał gdzieś tam, jak mu się "język układa" przy wymowie takiego czy innego "zagranicznego" słowa.
Poziom biegłości lingwistycznej (wraz z wymową) nie jest w społeczeństwie polskim zbyt wysoki - tak myślę.
Poza tym - co to za argumentacja?
Słyszałem... kilkanaście razy. Kogo słuchałeś? Jakiegoś Taja? Islandczyka? Walijczyka? Może słyszałeś jednego sprawozdawcę? Jeśli tak - to dlaczego miałby on mówić "dwoma narzeczami"?
Dziwne, często przytaczasz tu jakieś teksty wytykając nieznanym z reguły ich autorom nielogiczności a sam posuwasz takie pierdoły.
Zatrudnij sobie jakiegoś tłumacza może?
Podobno ten od wież warszawskich jest do wzięcia.

~gosc # 2019-03-04

"Jak rozumiesz znaczenie słowa - "dopuszczone"?"
czyżby z pytania i kontekstu nie wynikało to, o co pytasz?

~gosc # 2019-03-05

Do Glasgowu, jak do Londynu.

~gosc # 2019-03-05

to stolica Szkocji?

~gosc # 2019-03-05

Jak do Lublinu i Berlinu?
mn

~gosc # 2019-03-05

Nie.

~gosc # 2019-03-05

Nie, jak do Bydgoszczu.

~gosc # 2019-03-05

nie

~gosc # 2019-03-05

Dopuszczone? Brzmi niemal jak nakazane. Ustawą, kodeksem karnym, nakazem słownikowym.
A ja wymawiam "niedopuszczone" - glejzgoł.
I co mi kto zrobi? Może skoczy na pukiel?
Sugerowana wymowa = okay.
Dopuszczona = kicha logiczna.

~gosc # 2019-03-07

Jeśli miało by się odmieniać, to musiałoby się pisać na końcu ł i wtedy nie wiem, jakby się odmieniało, bo na pewno nie w Glesgołie.

mirnal # 2019-03-07

Nie, byłoby -
do Glasgowa, w Glasgowie, z Glasgowem, ku Glasgowowi (polska wymowa).
Załóżmy, że mamy dwa nazwiska - Abramow po ang. i Abramow po ros., niem. i pol. Pierwsze wymawiamy z angielska, drugie z polska. Gdyby pierwszy był amer. prezydentem, np. George Washington/Abramow, to po ang. wiadomo, w jaki sposób wymawiać; po spolszczeniu jednak Jerzy Waszyngton/Abramow (-ow wymawiane OF, nie OŁ).
Podobnie nazwiska Barlow, Strogonow, Burow, Marlow, Virchow...