KOMENTARZE
brak?
a niby co to znaczy?
"Jakem Bartek, was ocalę!"
To z jakiegoś utworu, albo "Bartek Zwycięzca", albo "Głupi Bartek".
Trzeba dodać, bo jest! :DJ
Koalar, bracie, pod moją nieobecność dzielnie spisałeś się broniąc staropolskiego - jakem.
Przykład trafny :-B
jeszcze nie dodane? =|:-D
Homiku, mógłbyś zdjąć cylinder przed staropolszczyzną;-)
jażem to napisał (śmiardzę jeszcze, acz już wyjszłem)
jeszcze nie dodane? =/:-(
Dopiero 9 lat
10, no cóż, troche jeszcze poczekamy xD *20 lat później...*
11 rok leci i dalej nic...
12 rok leci i dalej nic.
STANISŁAW LEM: "Obdarzyć duszą mogę, jakem powiedział, każdego człowieka, ale tylko żywego", Ze wspomnień Ijona Tichego
Opowieść II.
ROMAN ŻABA, "Widocznie słyszeli jakem do ordynansów mówił po polsku", Wspomnienia z lat ubiegłych.
FRYDERYK CHOPIN: "jeden wąchał com pluł, drugi stukał skądem pluł, trzeci macał i słuchał, jakem pluł", list do Juliana Fontany.
„U, podoba mi się tu, jakem MC. Manifestuję moje fenomenalne powierzchnie tnące."
~Paktofonika, „Powierzchnie tnące"
Dodajcie to cholerne słowo. już 15 rok.
Prosimy o źródło. Już 15 rok.
Nie wierzę, że przez 15 lat nikt tego nie dodał. To prawie ¾ mojego życia.
Byłżem - dodać!
Opcjonalnie może być - żembył.
Nie wierzę, że przez 15 lat nadal nie kumacie zasad dodawania słów do słownika. To prawie 3/7 mojego życia.
Tyś jest (niedopuszczalne), a jam (w znaczeniu ja) i jakem nie występuje w słowniku. I proszę się nie zasłaniać ZDS, bo one nie regululują występowania w słowniku wyrazów niedopuszczonych do literaków i rzekomo innych gier. Na razie wygląda na to że o tym co znajduje się w tym słowniku decyduje czyjeś widzimisię, ewentualnie zwyczaj internautów zwany sławetnym uzusem językowym. Co to w ogóle za czasy, że słownik tworzą użytkownicy internetu?
W ostatnim zdaniu trochę pojechałeś.
Czasy realnego wpływu użytkowników internetu na treści w SJP minęły bardzo dawno temu.
Pytanie - a do czego potrzebne jest Ci występowanie <jam i jakem>?
Przecież nikt i nic nie jest w stanie zabronić Ci stosowania tych słów w mowie i piśmie?
I rzecz podstawowa - kurnikowy SJP to nie słownik w szerokim tego słowa rozumieniu. Powinien nazywać się np. OSL - Oficjalny Słownik Literaków.
Zupełnie nie rozumiem ludzi, w tym szowinistów językowych, którzy traktują SJP jako "Mekkę Języka Polskiego".
Z tym uzusem, dopisywaniem słów na podstawie występowania w Google - masz sporo racji. Uznaniowość jest trudna do zrozumienia i nie zdefiniowana jeśli idzie o jej zasady.
Ostatnie zdanie wynikało z przedostatniego. Nie chodziło mi o bezpośredni wpływ poprzez pisanie komentarzy na sjp.pl, a to co robią ogólnie w Internecie, na podstawie czego ktoś stwierdza bądź nie, że zaistniał zwyczaj językowy. A w ogóle to chodziło mi o słownik także w znaczeniu zasobu wyrazów. Czy jak większość internautów będzie pisało z błędem pewne wyrazy to mamy je uznać za część ogólnego zasobu wyrazów Polaków? To po co się uczyć ortografii, jak utrwalone błędy i tak wkrótce zostaną uznane poprawnymi wyrazami? Sam widzisz, że powoływanie się na występowalność w Internecie to idiotyzm. Żeby korzystać z Internetu nawet nie trzeba skończyć zerówki. Do niczego nie jest mi potrzebny ten wyraz w tutejszym słowniku. Odniosłom się po prostu do komentarza, który był najnowszy zanim ja napisałom swój, o nierozumieniu zasad dodawania słów do tego słownika. A ty je rozumiesz? Jeśli tak, to wytłumacz mi na czym polega ta uznaniowość, a nie pisz, że to jest trudne do zdefiniowania. Jeśli to ma być tylko Oficjalny Słownik Literaków to po co w nim wyrazy, których nie ma w literakach? Najgorsze że ta stronka nie może zdecydować się czego jest słownikiem, i próbuję walczyć z tym niezdecydowaniem.
Mógłbym spróbować wyłożyć Ci to, ale byłby to długi wykład.
Trudno analizować jakość słownika i zasady dodawania słów w SJP nie znając historii powstawania tego wirtualnego tworu mającej swój początek w pierwszych latach XXI wieku.
Dobrze jest wiedzieć, że słownik ów (raczej baza słów do literaków) powstawała w trybie alarmowym, nazywało się to SA (Słownik Alternatywny - wobec scrabblowego OSPS). Wtedy właśnie internauci mogli dodawać słowa i definicje jakoś je uzasadniając.
Przy okazji - napisałeś: "...Jeśli tak, to wytłumacz mi na czym polega ta uznaniowość, a nie pisz, że to jest trudne do zdefiniowania..."
Ja napisałem tak: - "... Uznaniowość jest trudna do zrozumienia i nie zdefiniowana jeśli idzie o jej zasady....".
Może dla Ciebie nie ma różnicy - dla mnie jest.
Uznaniowość jest trudna do zrozumienia - ponieważ NIE JEST ZDEFINIOWANA w ZDS.
Na słowa trzeba uważać. Delikatne zniekształcenie potrafi mocno zmienić sens wypowiedzi.
Czemu tego nie może być w spellowym słowniku? Zbyt przestarzałe?
Pewnie zbyt mała częstość występowania w G.
Nie ma "jakem" w normalnych słownikach będących zasobami źródł. dla sjp.pl - to nie ma w nim samym. I pewnie nie będzie.
Plus - znasz takie słowo. I tego się 3maj. Nie żyj według słownika.
To nie dekalog.
Słowo "jakem" jest archaizmem, używanym głównie w literaturze lub dawnym stylu mówienia. Jest to forma złożona, oznaczająca "jako że jestem" albo "jak jestem". Często występuje w wypowiedziach, gdzie mówca podkreśla prawdziwość lub szczerość swoich słów.