nie występuje w słowniku
KOMENTARZE
od 'kamienica'
Pewnie nie spotkałeś się z "kamieniczny".
I być może używasz słowa "ulicowy" zamiast uliczny.
Gościu od kamienicy, nie pękaj. Wyłom w regule już jest.
Obok scenicznego mamy już scenowy.
Bądź cierpliwy.
także modowy, polowy
Nie rozumiem?
Czyżby istniały - modystyczny i polistyczny?
Nie, ale istnieją za to "modny" i "polny".
Nie do końca te same znaczenia - ale masz rację.
Scenowy i sceniczny - od jakiegoś czasu są obie formy.
Pytanie - co z tego?
Nie spotkałem się nigdzie z regułą, że jeśli coś jest krzywe - to wszystko inne też musi takie być.
Kamień polny... Kamień polowy.
Roboty polowe... Roboty polne
Marszałek polny... Marszałek polowy
Różne znaczenia.
Pytanie - czy łatwo da się znaleźć sensowne i nie budzące sprzeciwu, zdziwienia zastosowanie dla "kamienicowy" lub "ulicowy"?
https://sjp.pwn.pl/doroszewski/ulicowy;5511111.html
mieszkania z duszą i kamienicowym klimatem
z przedwojenną zabudową kamienicową
bezczelne przekręty kamienicowe w Warszawie!
Nowo wyremontowany kamienicowy apartament
butelki i sloiki w kamienicowym zsypie
Budynki są dwu i trzykondygnacyjne, mają charakter kamienicowy
Odbędzie się teatrzyk kamienicowy
Dzielnica ta charakteryzuje się zabudową kamienicową oraz bogatą zielenią
Ot, zwyczajny kamienicowy gwar.
:-)))
Skoro są takie dobre przykłady (szkoda, że większość bez źródeł) - dlaczego nie ma tych szalenie popularnych słów w słownikach?
Poza Doroszewskim ("Słownik języka polskiego", W. Doroszewski (pierwodruk 1958-69, wznowienie 1996-97, wersja elektroniczna 2000)), o którym wiadomo, że jest na liście embarga w SJP.
Poza tym, na dobrą sprawę - można używać w formule mówionej lub pisanej słów, jakie wyobraźnia i inwencja podpowie. Kto zabrania?
A odnotowanie lub nie danego słowa - nie jest warunkiem koniecznym.
Ważne jest tylko, żeby adresaci zrozumieli je. I nie śmiali się;-)
W "Paradoksie istnienia" Bratnego znalazłem kilka dni temu dwie perełki słowne. Książkę zostawiłem w pracy, nie mogę zacytować - jakie.
Ale moja reakcja na nie - zdziwienie i konstatacja, że pisarz to jednak trochę inny człowiek. W sensie, że normalny troszkę inaczej.