nie występuje w słowniku
KOMENTARZE
nie ma takiego słowa? jak to
nie ma - a jakże, ale za to jest KLĄĆ
:)))))))))))))))))
Chyba o to ci chodziło???
Kot
A jak powiesz: "ona klnie"?
ona klnie ale KLĄĆ jej nie wolno :)
jak zwykle...oczywistości brak...
znaleźć, ale znajdę (nie: znalezę); wyjechać, ale wyjadę (nie: wyjecham); kląć, ale klnę (tu to ciężko coś wymyślać:-))
są to tzw. formy supletywne częściowo
greenpoint -> ale przykłady znakomite, najbardziej podoba mi się wyjecham;) pzdr
Klnąć:
ja klnę
ty klniesz
on, ona, ono klnie
my klniemy
wy klniecie
oni, one klną
---powinno być -n- w bezokoliczniku, ponieważ używa się go także w odmianie przez osoby.
ale podobnie jest z 'dąć - dmę, dmiesz, dmie, dmiemy, dmiecie, dmą'...
Słowo PIĄĆ... Ja pnę ty pniesz on pnie (...) nie ma "pnąć".
Słowo GIĄĆ... Ja gnę ty gniesz on gnie (...) nie ma "gnąć"
Słowo CIĄĆ... Ja tnę ty tniesz on tnie (...) nie ma... "CNĄĆ" czy "TNĄĆ"
tak to można wytłumaczyć (:
Właśnie, że nie. Klnąć nie ma w sobie głoski "i", a w przykładach, które podałeś - jest....
Jeżeli już, jak to powiadacie: Język ewoluuje i cały czas się rozwija, nie ma sensu upierania się nad wieloma formami "poprawnymi". Jest multum przykładów jak nasz język zmienił się na przełomie wieków, więc albo upraszczacie (bądź 'uproszczacie') albo tworzycie ściśle kontrolowany J. Polski, którym za 50 lat i tak nikt nie będzie mówił.
ale opiera się dokładnie na tej samej zasadzie mimo że masz tam "i".
jednak kto używa słowa "kląć"? Nikt, bo wszyscy w dzisiejszych czasach mówią "Kur*ować" lub "rzucać k*rwami".... (:
"Kur*ować" lub "rzucać k*rwami" i widzisz - to pokazuje, ewolucję J. Polskiego, innym przykładem będzie "podobiadek", który został wyparty słowem "lunch", czy "drugie śniadanie".
Ale i tak będę trzymał przy swoim (:
PS: "Pnąć" - taki bezokolicznik bardzo często słyszę w moim regionie.
A jeszcze innymi przykładami mogą być wyrazy (które nawet są dopuszczalne w literakach) "spoko", "sorry", "okay (okey, okej)", nikt nie umie powiedzieć "dobrze", "przepraszam".
Kiedyś polski język na pewno nie będzie przypominał polski!
Niektórzy lubią też mówić "wypnąć". I zauważyłem, że wszyscy mówią "klnąć" a nie "kląć". I nie rozumiem sfrustrowanych ludzi piszących komentarze typu "Jak to?", odpowiadając na nie: TAK TO, BO NIE INACZEJ. To tak jakbym miał pytać dlaczego na szczekające zwierze mówimy "pies" a nie "koń"...
Niestety, coraz więcej w Polsce oszołomów. Im więcej osób pisze "klnąć" zamiast "kląć", tym większe zagrożenie, że wkrótce "kląć" zostaje wyparte, a "klnąć" zaakceptowane jako poprawne.
Przykładem takiego oddziaływania oszołomów na język polski jest stopniowa dewulgaryzacja słowa "zajeb***ie".
Bardzo dużo wyrazów "ginie" i jest rzadziej używane przez jakieś dziwne nowości. Który nastolatek po wyjściu z kina powie Ci, że film był FASCYNUJĄCY albo INTRYGUJĄCY czy NIESAMOWITY? Powiedzą że był super, cool, zaje*isty, fajny!
Jednak nie ma co się martwić, założę się, że jest dużo mądrych ludzi, którzy wiedzą, że piszemy KLĄĆ a "klnąć" to jakiś dziwny wymysł tak jak i "tnąć, pnąć, gnąć".
Chociaż, może to przez to że jest słowo "przekleństwo" (więc przekląć) a nie "przeklneństwo". Nie wiem, słabo się znam na słowotwórstwie (:
to drobiazg; wiedza jest przereklamowana. grunt, że odsetkiem siódemek bijesz na głowę najlepszych graczy w tym kraju.
od dzisiaj nie mówie "Przeklinać" tylko "przeklać"
"Klnąć" = Występowanie:
Słownik Języka Poskiego; pod redakcją Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego, Władysława Niedźwiedzkiego; Tom H-M; str. 362.
~ili~
Ten? Słownik języka polskiego, Warszawa 1900–1927?
Może coś bliżej korzeni polszczyzny? Jakieś ja pobruszę, a ty pocziwaj?