KOMENTARZE
a pani Joanna Chmielewska używa takiego słowa w swoich książkach
Bieg drobnymi kroczkami.
Może Joanna Chmielewska jest słabo wyedukowana?
Być może pochodzi z jakiegoś niszowego środowiska - obojętnie - drobnomieszczańskiego czy wiejskiego, które używa takiej zbitki liter w jakimś znaczeniu.
Któraś z tych dwóch okoliczności (przy czym one nie wykluczają się wzajemnie) lub jeszcze inna - nie stanowi o tym, żeby taka zbitka liter zawędrowała do słownika języka polskiego lub ortograficznego lub słownika gwary wiejskiej/drobnomieszczańskiej lub innej.
Mnóstwo ludzi, tłumaczy używa w języku pisanym, mówionym form "przyszłem, wzielim, pójdzieta" i nikt nie płacze z powodu ich braku w słownikach.
Ale wszyscy lub prawie wszyscy znający jako tako język polski rozumieją ich znaczenia.
https://sjp.pl/kurcgalop
Myślę, że edukacja pani Joanny Chmielewskiej jest jednak na odpowiednim poziomie, a "galopek" to po prostu zrobienie od "galop".
Pozdrawiam.
"Czytanie jest dla umysłu tym, czym gimnastyka dla ciała."