dopuszczalne w grach (i) -
1. nawiązywać z kimś kontakt o charakterze seksualnym wbrew jego woli;
2. natrętnie o coś prosić, uporczywie domagać się czegoś; naprzykrzać się
KOMENTARZE
Jasne, że jeśli ktoś dostanie n lat pudła za molestowanie a nie napiszą, że seksualne, to oczywiście chodziło o wiercenie dziury w brzuchu...
właściwie, jeśli nie napiszą seksualne, to po prostu nie wiadomo, o jakie chodziło - a to o seksualne, a to o wiercenie innej dziury np. w brzuchu
"W 2014 w przestrzeni publicznej zaczęto formułować wobec Cosby’ego zarzuty o molestowanie seksualne"
Bez tego ostatniego słowa nie wiedzielibyśmy o co biega?
2. nakłaniać kogoś do kontaktów niechcianych seksualnych; nagabywać
szyk nie tentego
nakłaniać kogoś do niechcianych kontaktów seksualnych; nagabywać
Wiedzielibyśmy (bo molestowanie w kontekście nieseksualnym jest rzadko używane), ale dzięki nadmiarowemu słowu zdanie nabiera silniejszego wydźwięku. Już ci to kiedyś tłumaczyłem, zdaje się.
"Wiedzielibyśmy (bo molestowanie w kontekście nieseksualnym jest rzadko używane)"
Molestowanie nieseksualne jest niemal w ogóle nie opisywane. Mało tego - molestowanie w innym znaczeniu bywa rozumiane niemal zabawnie i zwykle w takim zamiarze bywa stosowane przez autora, np. "szefie, Gosia znowu mnie dzisiaj molestuje od rana".
Z p. 1 i 2 definicji wynika, że powinniśmy mówić tylko o molestowaniu, natomiast znaczenie wynika z kontekstu. Jest wiele tego typu haseł.
"...Molestowanie nieseksualne jest niemal w ogóle nie opisywane...."
Czyżby?
Przez media przewija się jakiś wątek polskiego urzędnika w Brukseli na znaczącym stanowisku - zarzuca się mu molestowanie psychiczne pracowników. Mobbing - inaczej.
Nie potrafię podać źródła, ale kojarzę to określenie w takim kontekście dotyczącym tej sprawy.
Reszta to pojęcia względne. Dla mnie w molestowaniu nawet nieseksualnym nic śmiesznego nie ma.
Molestowanie w żartobliwym kontekście - znam. Jako upominanie się, nagabywanie, przypominanie wielokrotne o potrzebie wyniesienia śmieci - ale to całkiem inna bajka.
P4E ma rację. Miernal to miszcz słowa, dla niego ekspresywność wypowiedzi, fantazja w doborze słów - nie istnieje. No, chyba że on sam raczy użyć takiej figury retorycznej.
Niby nic dziwnego - o mało co nie zmienił nam treści konstytucji. O mało co.
Bullying, mobbing etc et cetera et cetera. Molestowanie, tyle.
To dobrzy chłopcy tylko zbłądzili - twierdzą rodzice, przyjaciele, sąsiedzi.
"Wiedzielibyśmy (bo molestowanie w kontekście nieseksualnym jest rzadko używane), ale dzięki nadmiarowemu słowu zdanie nabiera silniejszego wydźwięku. Już ci to kiedyś tłumaczyłem, zdaje się" - wytłumacz to w haśle "soczewka", w którym też zastosowano niedopowiedzenie.
Nadal nie wiemy - kto popełnił omyłkę z "nie znający".