dopuszczalne w grach (i)
potocznie: sprytny sposób, przemyślne działanie
-
niedopuszczalne w grach (i)
nazwisko
KOMENTARZE
jak jest myk to powinny byc myki !!!!
myk nieodmienny
ten myk (l.poj.) te myki (l.mn.)
popieram, liczba mnoga!
"myki" potocznie to sprytne, trickowe chwyty, obejścia np. prawne, hackerskie itp.
no ej, liczba mnoga... :/
No to jest liczba mnoga... Ludzie...
ale jest też MYSZKA MYKI
MYK nie był odmieniany ,JAK WIDAĆ PO WCZEŚNIEJSZYCH WPISACH ; aż tu nagle dziś znalazły się w odmianie MYKI.
myk to unik, ma odniesienie do wielu, ale to specyficzne słowo i też mnie dziwi odmiana
Może dlatego, gościu z zepsutym CAPS LOCKIEM, że tamten nieodmienny "myk" znaczy coś zupełnie innego.
myk to unik, może być podchwytliwy
ale myk to również czasownik - wysmyknąć, uciec, dyskretnie opuścić,
a wszystko sprowadza się do jednego: zakombinować po cichu
często w wymowie wymieniamy spółgłoskę -k na spółgłoskę -c
- wtedy myk rozumiemy jako myc i to jest właśnie myk, bo po niemiecku mycka mütze - czapka (capka) mała okrągła bez daszka, która zakrywa tylko wierzch głowy,
- z hebrajskiego jarmełke wzięte od tureckiego jahmurłuk - kaptur
- Taką myckę - nosili powszechnie żydowscy mężczyźni w środkowej i wschodniej Europie.
- myk (myc) nazywamy zafałszowaniem często balansującym na granicy prawa, obecnie wprowadzono termin jawny: falandyzacja prawa
- wieloznaczność wyrażeń daje podstawę do manipulacji wszelakich w tym manipulacji prawnych
Myk to raczej cwany, pomysłowy i/lub nietypowy sposób osiągnięcia jakiegoś celu lub efektu, sztuczka.
"Znalazłem myk, jak obejść to zabezpieczenie."
Liczba mnoga - raczej normalna, bo jeśli znalazłem dwa sposoby?
pozostaję przy swoim, myk to sprytny unik, obejście trudny do wykrycia, bo na granicy prawa, albo zakamuflowany
Mykwa to od średniowiecza łaźnia żydowska w której dokonywano rytuału kąpieli- oczyszczenia z grzechów.
Stąd złośliwe powiedzenia: ręka rękę myje, wyprać brudne pieniądze.
Myk - termin wprowadzony na: dokonane oszustwo, trik, sztuczka, szachrajstwo.
Falandyzacja - balansowanie na granicy prawa i stosowanie myków naginających prawo, termin pochodzi od nazwiska prawnika Lecha Falandysza. Wprowadzony (1994) przez Ewę Milewicz w Gazecie Wyborczej.
nie było "myki" przegrywało się przez to a tu proszę! myki są! ....zataczanie się jak pijany u płotu! raz tak, raz siak
"....zataczanie się jak pijany u płotu! raz tak, raz siak"
No to czas już chyba wytrzeźwieć po tych prawie 4 latach, odkąd myk jest dpl w grze.