NATO

Przecież to skrót!!!!!!!

wiec nie jest dopuszczalne !!!!!!

dobrz że jest w słowniku

nat - nato

my tam jesteś a w słowniku tego nie ma
już siedem lat w nato

nato - north atlantic treaty organization :)

nordycko-atlantycka traktatowa organizacja

NATO, NASA i USA wymawiamy po polsku, ale Nevada po ang.?

Cytat:
"~gosc # 2014-04-02
nordycko-atlantycka traktatowa organizacja".

Jest to raczej <Organizacja związana Traktatem Północnoatlantyckim>, gdzie "północnoatlantycki" oznacza dotyczący krajów Ameryki Północnej i szeregu państw europejskich. Oczywiście chodzi o traktat/ umowę militarną.

Słowo "nordycko-..." nie ma racji bytu.

Taki Meksyk leży w Ameryce Północnej, a do NATO nie należy.
A czy Turcja jest krajem europejskim, czy azjatyckim? =]

Meksyk jest krajem w Ameryce Środkowej, a nie Północnej.

Nieprawda (http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ameryka_Środkowa http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Meksyk;4169101.html), ale nawet gdyby była to prawda, to Ameryka Środkowa jest częścią Ameryki Północnej (http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/Ameryka-Srodkowa;3868637.html). Z geografią też jesteś na bakier? =P

Amerykanie, którzy byli "motorem" powstania NATO, nie uważali Meksyku za kraj północoamerykański, a tym bardziej "NORTH ATLANTIC".

Kąśliwe uwagi typu "Z geografią też jesteś na bakier?" proszę zachować dla siebie, tykaczu, bo nie jestem ani Pana kolesiem, ani nie chciałbym nim być.

Nic mnie to nie obchodzi, co Amerykanie uważali ani też nie ma to nic do rzeczy. Napisałeś, że Meksyk nie leży w Ameryce Północnej (i do tego, że leży w Ameryce Środkowej)? Napisałeś, i sam się złapałeś we własne sidła ignorancji i lenistwa (nie musiałeś odpowiadać, a jak już, to mogłeś się jakoś zgrabnie wytłumaczyć; poza tym mogłeś sprawdzić, jak to jest z tym Meksykiem) i nie ma w tym mojej winy. Jesteś z geografią na bakier i tyle. A od dzisiaj - czy tego chcesz, czy tego nie chcesz - jesteś również moim kolesiem, jeżeli to ci nie odpowiada, jest prosty sposób - przestań tu pisać. =P

Od dzisiaj będę się zwracał do ciebie jak do kolesia, którym gardzę, przekorna gnido, czy tego chcesz, czy nie! Jak widać, z chama nie da się zrobić pana!

Warto by inni zapamiętali cytat TEJ przekornej gnidy: "... prawda, to Ameryka Środkowa jest częścią Ameryki Północnej.". Ciekawe sformułowanie, nieprawdaż?

Opanuj się, mój drogi kolesiu, złość piękności szkodzi. =] Grubiaństwem i tupetem nie uda ci się niczego zdziałać ani niczego nadrobić, koń jaki jest, każdy widzi. Również nie zdołasz wyprowadzić mnie z równowagi, bo ja się internetowymi... przepraszam - międzysieciowymi gadkami w ogóle nie przejmuję, a już szczególnie tymi z tobą.Przykre jest jednak to, że w ogóle brak ci autorefleksji i pokory, zamiast od razu zwyczajnie przyznać się, że się pomyliłeś lub nawet wykręcić się sianem (w sumie mój pierwszy komentarz był dość typowy, często szukam dziury w całym i ciebie szczególnie nie wyróżniam, to nie moja wina, że ty starasz się, jak możesz, aby - w bardzo negatywnym znaczeniu - się wyróżnić; mogłeś np. napisać, że to był skrót myślowy i nie byłoby wielkiej sprawy), kompromitujesz się coraz bardziej w kolejnych komentarzach. Na dodatek - jak mi się wydaje - gdy już odpowiadasz na jakieś postawione przez kogoś tobie zarzuty, przyświeca ci głównie jeden cel - chcesz za wszelką cenę zdezawuować współrozmówcę (względnie dodatkowo chcesz na siłę udowodnić, że masz rację, co jest, oczywiście, wyjątkowo niemądre, gdy wiadomo, że jej nie masz), a wtedy zupełnie nie myślisz i sam sobie szkodzisz, wypisując takie bzdury, jakich świat nie widział. Czym było to, co napisałeś o Meksyku? Moim zdaniem właśnie tym - chciałeś przede wszystkim wykazać, że to ja się myliłem. W takich przypadkach najbardziej się ośmieszasz.
Teraz znowu to zrobiłeś (wygląda to na akt czystej desperacji), nie tylko "popisałeś się kulturą" (Wielkiemu Panu takie gminne zachowanie wybitnie nie przystoi =P), to do tego cytujesz mnie "jakoś bezsensownie". =] Jak można uważać, że takowe - grubaśnymi nićmi szyte - krętactwo przejdzie? O_o Przecież widać, co napisałem. Poza tym nawet gdyby moje zdanie było jakieś osobliwe, to co z tego? Przyznałbym się do błędu i tyle, wielkie mi mecyje. Nie mierz ludzi swoją miarą. Dla ciebie przyznanie się do błędu to coś strasznego, a dla mnie jest straszne, że to dla ciebie jest straszne (możesz przyczepić się do tego zdania, jesteś moim kolesiem, więc "daję ci je w prezencie"). =)

Marek pisze, że Amerykanie, założyciele NATO, nie uważali Meksyku za państwo północnoamerykańskie. To jest bełkot. Dlaczego niby tak uważali? Bo Meksyk nie wstąpił do NATO? To pewnie nie uważali Szwecji za państwo europejskie, bo Norwegia i Dania do NATO weszły a Szwecja nie.

Turcja jest państwem, które leży zarówno w Europie jak i w Azji. Kulturowo również.

gdyby nie 3% powierzchni... =)

"NATO, NASA i USA wymawiamy po polsku, ale Nevada po ang.?"

A po polsku się inaczej wymawia 'Nevada'?

Ale słuszna uwaga: dlaczego 'CIA' wymawia się po angielsku, a 'USA' po polsku?

Bo nazwy krajów zawsze wymawiamy w rodzimym języku. To tak jakby pytać czemu Amerykanie na Łódź nie mówią "Boat City"

Nie podano rodzaju; NATO powinno/powinna/powinien być.