nawia ✕

w średniowieczu określenie krainy zmarłych

mam nadzieję że wkrótce pojawi się to słowo w grze

W rodzimowierstwie słowiańskim to zaświaty

rodzimowierstwie
... ok

Jeśli już Polak ma wewnętrzny imperatyw wiary, powinien wierzyć w swoich bogów, nie w obcych Jezusów czy innych Bogów Ojców. Byłoby ciekawie kultywować stare tradycje, o ile nie wiązałyby się to z jakimś mocnym zniewoleniem umysłu, które możemy obserwować w przypadku wyznawców katolicyzmu.

O jakim zniewoleniu mówisz? Nie sądzę, by katolicy byli bardziej zniewoleni od ateistów/lewaków. W jakim sensie? Ateiści także poddają się wielu prawom, kierują owczym pędem za "zachodem". Mają się za racjonalnych i rozsądnych, podczas gdy zwykle są to po prostu nadęte pyszałki, wywyższający się swoją ignorancją w dziedzinie egzystencjalizmu. Spytajcie ateistę dlaczego nie wierzy. Powie Wam, że dlatego, że przecież to niemożliwe, by na początku byli tylko Adam i Ewa. Ateiści to zwykle ludzie, którzy swoje rozmyślania o Bogu zatrzymali na katechezach w podstawówce.

Mylisz kolego pojęcia. Ateista to człowiek, który nie wierzy w bogów. Koniec. Tylko tyle. Resztę sobie po prostu dorobiłeś dla obrony wątpliwych racji. Zacznij czytać. Cokolwiek, a później przejdź do literatury faktu - z faktami najwyraźniej masz duży problem.

A jak ktoś nie wierzy w Boga, ale wierzy w greckich lub rzymskich bogów?

Mirnalu, a widzisz jakąkolwiek różnicę? W czym "nasz bóg" jest lepszy od tych starożytnych, w których wierzyli Grecy czy Rzymianie? Albo od Thora, Allaha, Wisznu, Latającego Potwora Spaghetti, Różowego Niewidzialnego Jednorożca czy kilku tysięcy innych pełnoprawnych bogów?

Odpowiadając na Twoje pytanie, jeśli ktoś wierzy dzisiaj w greckich albo rzymskich bogów, jest teistą. Wierzy, że bóg/bogowie istnieją i to wystarcza do wypełnienia definicji.

Podchodząc do tematu bardziej humorystycznie można by stwierdzić, że każdy katolik jest ateistą, gdyż nie wierzy ani w Allaha, ani w Thora, ani w żadnego innego boga prócz swojego, najlepszego, jedynego itd. A prawdziwy ateista posuwa swoją niewiarę jeszcze o jednego boga dalej, właśnie o tego katolickiego :)

Powinniśmy wierzyć w Światowida (Światowid – potoczna, niepoprawna nazwa słowiańskiego bóstwa Świętowita).

Jak ktoś nie wierzy w Boga, a wierzy w bogów greckich, rzymskich, słowiańskich, germańskich etc. jest po prostu poganinem. :P
PS. Nie mieszajmy w to Allacha (notabene pisownia tego słowa też jest ciekawa, można pisać przez "h", jak i przez "ch"), to ten sam Bóg.

Sugerujesz, że katolicki Bóg (którego oficjalną nazwą jest Adonai-Pan, ale o tym tylko ateiści wiedzą) jest również Allahem? Może jeszcze utożsammyż Świętowita i Thora?

Wiara w bezosobowego boga jest o tyle lepsza, że wynika bezpośrednio z podziwu skierowanemu ku przyrodzie. Nie tworzy bytów ponad miarę.

Nawia to domniemana kraina Zmarłych u Słowian podobnie jak Wyraj. Ogólnie Słowianie również wierzyli w Reinkarnacje.
Czegoś więcej można się dowiedzieć na stronach:
www.rodzimawiara.org.pl
www.slowianskawiara.info.pl
www.rkp.w.activ.pl/index.php
www.rbi.webd.pl

"Sugerujesz, że katolicki Bóg jest również Allahem?"
Nie mogę sugerować czegoś, co jest faktem. To powszechna wiedza, na której - jak widać - wyraźnie Ci zbywa, i jeszcze do tego pleciesz androny. :P
Bóg żydowski = Bóg chrześcijański = Bóg islamski (Allah). Jeden Bóg, który jest nieco inaczej "postrzegany" przez wyznawców trzech wielkich religii monoteistycznych, mających te same korzenie. Nie będę tu robił wykładów, bo to słownik i nie miałoby to nic wspólnego z jego tematyką. Dość, że napiszę, iż odwieczna wrogość islamu i judaizmu, wywodzi się z czasów biblijnych (Abraham, Izaak, Izmael). Jak wiadomo, Izraelici to naród wybrany. Jednakowoż muzułmanie (Arabowie) uważają, że to nieprawda i że to ich - Bóg wybrał (ponieważ to Izmael, a nie Izaak był synem pierworodnym Abrahama), a Żydzi (i żydzi, hehe) im to "wybraństwo" ukradli. Gdyby obie te religie, odwoływały się do zupełnie innego Boga, nie byłoby sporu i wzajemnych oskarżeń. Ot, zwykła logika, prosta jak cep. :>

Czyż istotą bogów nie jest właśnie ich "postrzeganie"? Bogowie tkwią wyłącznie w głowach ludzi. Ludzi, których nie stać na sprostanie życiu bez wiary w zjawiska paranormalne. W tym rozumieniu nawet jeden bóg katolicki może mieć miliony wcieleń oprócz tych bardzo logicznych trzech podstawowych. Widzisz, do czego dążę? Bogowie to nie panowie siedzący na chmurach. To wrogość, urojenia, fiksacje na temat seksu i opacznie rozumianej moralności i wielowymiarowa przemoc. Gdziekolwiek zaczyna się niemoc, tam rodzi się nowy bóg. W tym sensie (bo żaden inny sens nie jest tak namacalny) Allah i Adonai-Pan to różne byty.

Drobna Uwaga do przedmówcy najpierw był Judaizm z Judaizmu wyodrębniło się Chrześcijaństwo. Mahomed po tym jak zapoznał się z Judaizmem i Chrześcijaństwem podczas podróży karawanami. Gdy wrucił do swoich ogłosił się prorokiem, na którego czekali Żydzi.
Choć masz rację Jahve=Adonai=Allach więc można mówić Bóg Judeochrześcijanoislamski. :) Tylko po co komu taki nowotwór:) Tak dla twojej informacji Islam powstał jakieś 200 lat po Chrześcijaństwie więc nie mógł być przed Judaizmem.

@Gościu wyżej - Kto twierdził, że islam był przed...? O_o I nie potrzebuję żadnych informacji, ponieważ wiem wszystko (a na pewno - o takich podstawowych rzeczach). ;]
Wracając na "prawidłowe tory" - islam, judaizm i chrześcijaństwo piszemy małą literą (innych błędów nie wytykam, bo może to jeno literówki).

@Gościu jeszcze wyżej - Aha. xD (Pomijając to, że nie mam zamiaru wchodzić w jakiekolwiek polemiki natury religijnej czy politycznej, to nie dyskutuję z osobami zacietrzewionymi i "wojującymi" z czymś, gdyż to nie ma żadnego sensu - one i tak wiedzą swoje. Dodatkowo: świetnie odwracasz kota ogonem.)

(...) ponieważ wiem wszystko (...)
(...) to nie ma żadnego sensu - one i tak wiedzą swoje (...)

Pozdrowienia od zacietrzewionego (choć wolę bażanty).

@~gosc zaczynający swoją wpowiedź od "Mylisz pojęcia(,) kolego.

Ja nie piszę o "ateiście" na papierze, o encyklopedycznym tworze. Ja piszę o ateistach w naszym(polskim) społeczeństwie. Jest to odpowiedź na komentarz wyżej, który również odwoływał się do Polaków. Gdyby ateiści, tak jak sugerujesz, tylko nie wierzyli w Boga, byłoby wszystko w porządku. Ale za tą niewiarą idzie również cała masa konfliktów światopoglądowych od pojęcia "człowieka" począwszy. Proszę czytać ze zrozumieniem, kolego.

Również pozdrawiam (szczerze). :)

Ciekawe jak ewentualnie potraktowaliby tę nazwę edytorzy słownika? Jako nazwę własną, czy jak określenie w stylu "niebo", "raj".

Nawia jest jak najbardziej nazwą własną z Rajem czy Niebem nie można tego porównać. Nawia to raczej Kogel-Mogel czyli i Niebo i Piekło w jednym. :)

Dwa obiekty są tymi samymi obiektami, jeżeli zbiory cech im przypisywane są zbiorami tożsamymi. Chrześcijański, muzułmański i żydowski bóg mają inne cechy (jeden ma syna, inni nie, jedni są rzekomo "dobrzy i miłosierni", a islamski okrutny, jeden ma trzy postacie, inni tylko jedną), wynika stąd więc jednoznacznie, że wymienieni bogowie nie są jednym i tym samym.

Mądrzyć się umiesz, lecz nic to nie da, ponieważ brakuje Ci elementarnej wiedzy :P