dopuszczalne w grach (i)
taki, który jest gotów do uczynienia, zaakceptowania czegoś; skłonny, chętny, ochoczy, skwapliwy
KOMENTARZE
Debilizm
chodzi mi o nienieskoro
Napisałem listy do M.Bańko i poradni językowej Uniwersytetu Wrocławskiego. Listy do poradni wraz z odpowiedziami znajdziecie na stronie http://www.poradnia-jezykowa.uni.wroc.pl/index.php?strona=archiwum.
List do pana Bańko:
"Szanowny Panie Profesorze,
pozwalam sobie zawracać Panu głowę w ten sposób, bo nie mogę zadać pytania w poradni PWN, taką ona cieszy się popularnością. Mam następujący problem językowy: istnieje taki przysłówek "nieskoro", w Pańskim "Innym słowniku języka polskiego" jest on pochodną zaprzeczonego przymiotnika "nieskory". Czy ten przysłówek jest zaprzeczonym czy nie? W kręgach ludzi grających w tzw. literaki (jak również scrabble polskie) toczyła się swego czasu szeroka dyskusja na ten temat. Ja twierdzę, że jest, bo:
a) zaprzeczenie przechodzi (tak mi logika podpowiada) z przymiotnika na jego pochodną czyli przysłówek,
b) istniało w staropolszczyźnie przysłówkowe znaczenie słowa "skoro", nawet z odmianą "skorzej-najskorzej".
Moi antagoniści przyjęli zasadę (niepisaną) językową, że "za zaprzeczony będziemy uważać taki przysłówek, dla którego współczesne słowniki notują wersję niezaprzeczoną" uznając tym samym rzeczony przysłowek "nieskoro" za niezaprzeczony. Ogólniej możnaby sformułować pytanie tak: czy przysłówki przestają być zaprzeczone, gdy znika z języka polskiego ich niezaprzeczona forma?
Z góry dziękuję za odpowiedź, z głębokim poważaniem
(imię i nazwisko)
PS I drugie pytanie (z ostatniej chwili): czy sformułowanie "tylko w zwrocie..." przy haśle znajdującym się w słowniku, mimo podanych zasad odmian (np. m III) ma charakter obligatoryjny? Przykład "słych - tylko w zwrocie ani widu ani słychu". Czy w języku polskim dopuszczalne są (zgodnie z odmianą m III) takie formy jak "słychem, słychy, słychami", czy przeciwnie - "tylko w zwrocie..." ma wobec tych odmian charakter nadrzędny i wobec tego jedynym dopuszczalnym słowem z punktu widzenia gramatyki jest odmiana "słychu"?
Odpowiedź pana profesora:
"Szanowny Panie,
termin "przysłówek zaprzeczony" ma charakter konwencjonalny, a więc rozumieć można go tak lub inaczej. Wychodzi Pan z innych przesłanek niż Pana antagoniści, ale argumenty obydwu stron są uzasadnione. Nie umiem wskazać na wyższość jednych lub drugich.
W sprawie "słychu" należy przede wszystkim powiedzieć, że słowo to nie występuje wyłącznie w wyrażeniu "ani widu, ani słychu", z czego zresztą wspomniany przez Pana ISJP zdaje sprawę. Nie występuje ono nawet wyłącznie po "ani". Można je spotkać także po "ni", a sporadycznie też w innych kontekstach, np. "Tyle lat nie było o tobie słychu" (B. Jasieński, Palę Paryż). Wszystko to jednak nie zmienia faktu, że "słych" nie jest pełnoprawnym rzeczownikiem i poza słownikami -- gdzie trzeba jakoś zapisać hasło -- formy "słych" w ogóle się nie spotyka. W związku z tym podawanie przy nim wzoru odmiany nie ma sensu.
Na trudności z zadaniem pytania poradni na razie nic nie możemy poradzić. Prosimy jednak niezmiennie, żeby pytania językowe wysyłać ze strony poradni, a nie zwykłym mailem.
Łączę pozdrowienia,
Mirosław Bańko"
Wnioski: choc nie do końca się zgadzam z argumentacją poradni, muszę jednak uznać wiedzę językoznawców w tej kwestii i uznać "nieskoro" jednak za przysłowek niezaprzeczony... Do "niemania" racji też czasem trzeba się przyznać ;-)
Ale z tym "słychu" to wątpliwa sprawa... Ocenę zostawiam Wam...
Jeden komentarz co do zachowania kogoś: ktoś skopiował dokładnie to, co napisałem do poradni językowej Uniwersytetu Wrocławskiego i zadał moje pytanie (anonimowo pewnie) jeszcze raz. Po co?