nie występuje w słowniku
KOMENTARZE
"Słownik współczesnego języka polskiego" pod red. B. Dunaja (2001), pod "imieniny".
i co ten dywiz miałby tam oznaczać?
pod adresem http://slowniki.gazeta.pl/pl/imieniny widzimy raczej myślnik (tyle że zjedzono tam jedną ze spacji). i to już miałoby jakiś sens.
Dzięki za zgłoszenie braków i 4 błędów. ;-)
To jeszcze nie było wszystko. Musiałem przerwać, bo mam okropny rozgardiasz w notatkach ;-)
Patron-imiennik w druku (wyd. 2001) jest taki, że nie ma wątpliwości, że chodzi o łącznik, i moim zdaniem ma to większy sens niż pauza, bo patronów nie dzielimy na imienników i nieimienników, oba tytuły są niezależne, a więc to nie jest ten sam przypadek co "lekarz chirurg", a od pauzy, gdyby to miała być pauza, lepszy byłby nawias lub zwykły przecinek; żaden słownikarz nie walnąłby tam pauzy.
Przypadki "sierpu" i "nienajgorszego" dają ciekawe punkty wyjścia do dyskusji, ale to na potem ;) Zaskoczyła mnie pozytywna ocena "stereoobiektywu". Co z "zachodniorzymskim"?
> ~gosc # 17:16
(...) patronów nie dzielimy na imienników i nieimienników (...)
może więc powinniście wreszcie zacząć, bo słowniki tak właśnie robią.
jednym z kilku odnotowanych przez nie znaczeń patrona/-u jest "święty, którego imię nadano komuś w czasie chrztu". ten drugi człon (uściślający jedynie, o które z tych kilku znaczeń chodzi) mógłby bez wyraźnej szkody zostać z tej Dunajowej definicji usunięty.
W przypadku "sierpu" i "nienajgorszego" nie ma o czym dyskutować ;-). Powiedz przynajmniej, ile mniej więcej przejrzałeś, gdyż załatwiłem sobie 11 nowych słowników, w tym botanicznego Loa, którego chciałem zostawić na sam koniec, jednak teraz nie wiem, czy czasem tego nie zostawić. ;-)
"Sierpu"? Ma 24,700 w Google, ale ciekawsze jest 1,470 przy zaznaczeniu opcji "książki", a tam wystąpienia w licznych opracowaniach naukowych sygnowanych przez najpoważniejsze uczelnie. W jednym miejscu (kurczę, jak mam nie napisać: "pod "kawiarnia-bar"?) pisałeś, że "będzie u nas wyłącznie taka forma, chyba że zanotują oboczność w innym słowniku" - czy to nie jest taki przypadek?
Notabene rozróżnienie "sierpa" (narzędzia) i "sierpu" (kształtu) byłoby zgodne z duchem języka. Może kiedyś doczekamy się i tego.
"Nienajgorszego"? A jak piszemy "nie" z "rzeczownikami"? ("najgorsze" jako rzeczownik, = największe zło, nieszczęście, katastrofa). Ale i w przymiotnikowym znaczeniu mogłoby się zleksykalizować jako współczesny wariant "niezgorszego". Zresztą popatrz na http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629527 i na rozróżnienie między "nie grzeczniejszy" a "niegrzeczniejszy". Nienajgorszy ma nie najgorsze prognostyki ;-)
Obawiam się, że tego, co przejrzałem i podrzucam, raczej nigdy nie da się potraktować jako coś kompletnego i skończonego, bo bardzo jestem chaotyczny :-(
Po świętach jeszcze do tego wrócę i spróbuję ocenić, ile jest tego mniej więcej.
Ad 1. Ten sam słownik podaje dla sierpa 'sierpa', więc temat zamknięty.
Ad 2. Wątpię, żeby nawet w przyszłości niezgorszy = nienajgorszy, na razie tak nie jest. "Nie grzeczniejszy" i "niegrzeczniejszy" nie mają nic do rzeczy, gdyż nie ma tam "naj". "Nienajgorsze" w tamtej definicji nie jest przeczeniem od rzeczownika "najgorsze".
W Zgółkowej:
"2. księżyc w kształcie sierpa".
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=sierpu&kat=18
Nie rozum mnie źle. Ja nie chcę przeforsować ich dopisywania. To tylko akademickie rozważania były, a że historia zna podobne przypadki, to może za paręnaście lat będę mógł napisać, że byłem prekursorem ;-)
Por. też http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=13017 (w całkiem innej sprawie, ale sentencja mi się podoba): "Takie jest stanowisko słowników poprawnej polszczyzny, ale nie bez powodu złośliwcy twierdzą, że poprawnej polszczyzny trzeba szukać wśród wyrażeń napiętnowanych przez te słowniki".
"Słownik współczesnego języka polskiego" pod red. B. Dunaja (2001), pod "nawias": znak matematyczny w postaci dwóch łuków lub klamer (...)
Sprawdzisz, czy w 2009 jest "klamr"?
"brązowo-czarno-żółty" pod "szczygieł"?
"azbestowo-cementowy" pod "eternit"?
"włókniasta" pod "konopie"? (w 2001 jest "włóknista")
"podstawowo" pod "brąz"?
"steran" pod "strydy"?
"e-książka" pod "e-"?
"steran" pod "sterydy"? (poprawka, zgubiłem literę)
"kawomat" pod "-mat"?
"Jezusek" pod "gwiazdka"?
"jaccuzi"? (do błędów?)
Pod "konopie" na pewno "wełniasta", a nie "włókniasta"?
Masz wydanie jednotomowe?
Nie, mam tylko Reader's Digest 2001, to są dwa tomy.
@tevex (pod "oliwkowo-beżowy"):
"Najbardziej mnie dobija, że w 4 SJP Dunaja od różnych wydawnictw (Wilga, Langenscheidt, Reader's Digest i Buchmann) są inne hasła. ;-)"
Jest jeszcze coś takiego:
http://drops.pl/ksiazka/nowy-slownik-jezyka-polskiego/
(bo pisząc o Wildze, miałeś zapewne na myśli jednotomowy "Słownik współczesnego języka polskiego" z 1996).
Te tropy zgłaszane tutaj (i pod "oliwkowo-beżowy") w dużej części potwierdziły się w Twoim wydaniu Buchmanna z 2009, ale najprawdopodobniej pochodzą z "Nowego..." Wilgi z 2005).
Wilgi 2005 = Langenscheidt 2007.
Może tak naprawdę są tylko 2 wersje: jednotomowa i dwutomowa. Są u ciebie:
granatowooki pod granatowo-,
lepiec pod opatrunek,
quasi-dyskusja pod quasi-,
telewidowisko,
a z drugiego wydania:
telewizjotyzm,
hacking,
haking?
granatowooki pod granatowo- - JEST (plus granatowowłosy, granatowoczarny, granatowoniebieski)
lepiec pod opatrunek - JEST
quasi-dyskusja pod quasi- NIE MA, są tylko quasi-nauka, quasi-opiekun i quasiartystyczny (napisany właśnie tak)
telewidowisko - JEST
telewizjotyzm - JEST
hacking - JEST
haking - JEST
No tak, quasi-dyskusja w ortografie ;-), czyli 2 wersje, nie licząc najstarszej. Dzięki.