słowo występuje tylko jako część innych haseł
(jeśli są dopuszczalne, to jest dopuszczalne)
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
30
powinno być! przecierz są jeszcze literaxx'y!
"Zrób save'a" - często pada z ust graczy.
ale nie tak rzadko również - 'sejwa' =)
*"Zrób save'a" - często pada z ust graczy* - z ust? to jaka pewność, że akurat to słowo pada?
Usta nigdy pewności nie dają.
Pisanie ze słuchu to raczej analogowy zapis, niźli numeryczny, więc piszemy tak, jak nam się wydaje (że powinniśmy napisać).
Jeżeli słowo wydaje nam się obce (w tym wypadku angielskie, a z tym językiem większość z nas jest przynajmniej oswojona), naturalne jest to, że zapiszemy je oryginalnie (oczywiście wtedy, gdy wiemy jak).
~ moralista
To jak ze słuchu napiszemy - przybył Ma(c,k)bet(h) z Ne(w,v)ady zorganizować gr(i,y)(l,ll)owanko? Bez słownika pod ręką i zapominając o dyskusjach na ten temat. Na 10 osób - jakie byłyby efekty?
Makbet, Nevada (rzadziej Newada), grilowanko (tu - ze względu na to jak popularny jest "grill"- równorzędne będzie grillowanko).
Zaznaczam, że to jedynie mój subiektywny pogląd na tę sprawę. Jednocześnie dodam, że nie tylko w grę wchodzi słuch, lecz także wzrok. Jeżeli oswoiliśmy się wzrokowo z danym zapisem, to podświadomie tak napiszemy.
~ moralista
Bardzo dobrze, choć ja bym napisał (ze słuchu a jednocześnie zauroczony angielszczyzną i oddając hołd rodakom popierającym j. angielski) - przybył Macbeth z Nevady zorganizować grillowanko.
Tym samym sponsponowałby Pan polszczyznę. Nie sądzę, by ktokolwiek odebrał to jako hołd. Słowo "Mackbeth" nie ma jakiejkolwiek racji bytu, uważam, że porównywanie go do pozostałych jest nie na miejscu.
~ moralista
Jeszcze jedno. Jeżeli chce Pan kogokolwiek przekonać do słuszności zapisów Newada i gryl, musi Pan się lepiej postarać. W moim odczuciu Pana argumentacja (zestaw wyrazów) jest wybitnie płytka. Myślę, że robi Pan sobie i swojej sprawie niedźwiedzią przysługę. Żaden w miarę inteligenty i zorientowany w temacie Polak nie potraktuje czegoś takiego poważnie. Co więcej, istnieje też możliwość, że taki sposób argumentacji z góry nastawi go negatywnie wobec Pana osoby (tym samym wobec Pana pomysłów), gdyż może to odebrać jak kpinę z własnego intelektu.
~ moralista
*Słowo "Mackbeth" nie ma jakiejkolwiek racji bytu* - to słowo jest równie dobre jak Washington lub biathlon/triathlon/marathon.
>> Jeszcze jedno...
Brawo! Lepiej bym tego nie ujął (raz ująłem w dwóch obcesowych słowach i mi się dostało =]), ja już właśnie nie zwracam uwagi na tego typu chwyty Mirnala (już mnie to nie obchodzi), ale wcześniej mnie one irytowały.
Może wreszcie coś do niego dotrze... Eee, raczej nie, widać to po jego ostatnim komentarzu.
@Mirnal
Nie i koniec, liczy się - upraszczając - tradycja, a nie twoje matematyczne zasady.