dopuszczalne w grach (i)
w średniowieczu: program nauczania oparty na trzech przedmiotach: gramatyce, dialektyce i retoryce; najniższa klasa w szkole, realizująca taki program; szkoła realizująca taki program; trivium; triwium
KOMENTARZE
Dalej nie rozumiem znaczenia słowa „trywia”.
Poczekaj do 1. klasy podstawówki, wtedy zdaje się uczą nt. liczby mnogiej.
ja też nie
natomiast przymiotnik trywialny znaczy mało wyszukany, prymitywny
(czyżby poloniści byli źle postrzegani, bo ogłada i wykształcenie ogólne otwierało salony)
Sztuki wyzwolone dzielono na dwie grupy: trivium i quadrivium.
Trivium - gramatyka, dialektyka, retoryka,
Quadrivium - muzyka, arytmetyka, geometria, astronomia.
Ten program - (to trywium)
Te programy - (te trywia)
Jeśli nie rozumiesz znaczeń słów w powyższej trzywierszowej definicji - zachodzi prawdopodobieństwo konieczności powtórzenia Twojej nauki w najniższej klasie w szkole.
I nie chodzi tu o odległość od podłogi do sufitu.
aaa, liiczba mnoga ?!
- dalej nie rozumiem, bo jeżeli wprowadzono program trivium, zapewne opracowano tylko jeden program w określonym zakresie
skąd zatem liczba mnoga jednego programu ?
Podobne pytania zadają niektóry w odniesieniu na przykład do nazw pierwiastków.
Tlen - dwa tleny - idiotyzm, prawda?
Trzy kwarce, pięć wodorów...
Zrób sobie analogię i skumaj, że gramatyka nie jest ściśle powiązana ze szczegółami fizycznymi i innymi.
Formy potencjalne i takie tam dziwotwory słowne...
bo wg ZDS każdy wyraz posiada (potencjalną) liczbę mnogą
Wszystkiego można użyć w liczbie mnogiej, wystarczy użyć nieco wyobraźni.
naciągać to sobie możesz coś na coś i faktycznie tu wyobraźnia potrzebna.
- ale, jak wyjaśnisz pracę autorską, która z definicji jest jedyna w swoim rodzaju, a skoro niepowtarzalna to nie może być mnoga. Jasne.
"a skoro niepowtarzalna to nie może być mnoga"
Trollu od "burego" itd., masz bardzo zawężone pole widzenia. Każdą pracę autorską można skopiować w punkcie ksero i już nie będzie niepowtarzalna.
Aha...
Mamy samochód. Niepowtarzalny, bo wykonany w jedynym egzemplarzu.
No i z tego wynika, że nie ma prawa istnieć liczba mnoga dla "samochód", tak?
Wiem o co chodzi - źle dobrałeś przykład. Zbyt wieloznacznie i w zamotany sposób można go uzasadniać.
To coś - jak udowadniać suwerenność i wielkość naszego państwa na podstawie znanego zdjęcia z Gabinetu Owalnego w WH - przy podpisywaniu jakiejś deklaracji przez naszego prezydęta - tego Niezłomnego.
Trochę trudno wykazać pełne partnerstwo z innym krajem i szacunek z jego strony na podstawie tej jednej fotki.
dobra, nie rozumiemy się
chodzi o pracę w jakimś temacie, która jest autoryzowana więc ewidencjonowana jako sztuka jednostkowa
powielenie będzie zawsze kopią i może występować w wielu egzemplarzach
tak czy owak zawsze mówisz to moje dzieło, a nie to moje dzieła, bo wówczas sugerowałbyś wiele różnych prac
"dobra, nie rozumiemy się"
To raczej ty nie rozumiesz, trollu od "burego". Istnienie jakiejś rzeczy tylko w liczbie pojedynczej nie powoduje, że nie można użyć określającego ją wyrazu w liczbie mnogiej.
Przykładowo: mimo że wszechświat jest tylko jeden, forma "wszechświaty" jest najzupełniej poprawna językowo.
PS. załóż sobie w końcu to konto na kurniku i pisz pod nickiem, bo robi się bałagan od nadmiaru "gości".
"...dobra, nie rozumiemy się..."
E tam, sztuka teatralna o tytule "XXX" jest jedna, ma jednego autora, nie ma dwóch różnych o tych samych cechach (treść, autor).
Jednakże dwa lub więcej teatrów wystawiać ją mogą w różnych obsadach, w różnych interpretacjach scenicznych (nie zmieniając treści).
Wówczas, moim zdaniem - uprawnione jest mówienie czy pisanie o kilku "XXX"-ach. Takie same ale nie te same;-))
Na marginesie - nazwy autorskich dzieł nie są zwyczajnymi słowami i rozwodzenie się nad tym to zwykłe bicie piany.
To, że w języku polskim występują (potencjalne) liczby mnogie - to fakt.
Czy to zmienia komuś w jego życiu cokolwiek w jakiś znaczący sposób?
Nie wydaje mi się.
Ale jak ktoś chce siłować się z wiatrakami - zachęcam do obejrzenia "Don Kichota". Wzorzec - gotowy.
- dzieło XXX jest jedno, ma właściciela, ale może mieć wiele wersji w interpretacji
- podajemy wtedy autora i kilku reżyserów, którzy różnie odbierają przekaz twórcy, tworząc jego wierny obraz lub pastisz
- dzieło XXX podlega prawom autorskim i fabuła nie może ulegać dowolnym zmianom.