nie występuje w słowniku
KOMENTARZE
Dlaczego nie ma?
Chyba "warcabów"...
W szachach mówi się "szach", ale w warcabach nie mówi się "warcab"
Owszem nie mówi się, ale potencjalnie można by, więc jest to poprawne.
Za to w warcabach mówi się "fuch", a w szachach nie mówi się "furcab"...
Potencjalnie to można wszystko.
Sgdfaknoion i lkmnvbam csjha - też.
Postuluję, zgodnie z tezą - "Owszem nie mówi się, ale potencjalnie można by, więc jest to poprawne." - że to, co napisałem wyżej - należy uznać za poprawne i wprowadzić do słownika. Koniecznie!!!
"Sgdfaknoion i lkmnvbam csjha - też"
Wysoko odleciałeś, typie, aż boję się ściągać cię na ziemię, bo upadek z tak wysoka może zaboleć ;-)
A tak bardziej serio; jeśli naprawdę nie odróżniasz utworzenia odmiany przez zwykłą zmianę końcówki od randomowego skakania małpy po klawiaturze, to sprawdź koniecznie klepki, bo zdaje się coś z nimi nie halo.
kogo? czego?
warcabów a. warcab
To, że forma "warcab" nie jest przez wszystkich uznawana, to wielkie nieporozumienie, ponieważ jest ona poprawniejsza.
i ta poprawniejszość miałaby wynikać z etymologii (czyli z czeskiego słowa "vrhcáb") czy raczej z wrażeń estetycznych jakiegoś nastoletniego [wyedytowano]?
To bardzo proste. Nie odmienia się "muchów", lecz "much".
Ojcowie, [wyedytowano] a nie solicie.
Przymiotnik "graby", liczba mnoga, drzewo (nie graba = ręka, rąsia, szkita, dłoń, "piątka").
Dopełniacz - tych grab?
Inna rzecz, że warcaby mają liczbę tak nie do końca łatwą do określenia.
Czy to słowo to liczba pojedyncza czy mnoga?
Te warcaby - oznacza komplet do gry, czyli planszę i pionki. Zarówno jeden komplet jak i inną ich ilość/liczbę.
Jeśli byłaby to liczba mnoga - na upartego można zastanawiać się nad "warcab" w dopełniaczu. Jednakże w takim przypadku istnieje usankcjonowane słowo "warcabów".
Czy to komuś przeszkadza?
Z innej strony - z sjp wyeliminowano formy potencjalne czasowników rodzaju nijakiego zakończonych końcówkami -łoś, -łom.
Wyglądają dziwnie, w języku praktycznym zastosowania w zasadzie nie znajdują chyba żadnego. Miejscem, w którym najczęściej te słówka występują są plansze scrabbli.
Jaki wniosek?
Wedle mnie rozsądniejszym posunięciem i dającym się rzeczowo uzasadnić byłoby przywrócenie ich w sjp aniżeli tworzenie nieco na siłę nowych.
Jakoś nie wydaje mi się, że słowo to zyskać mogłoby jakiś zauważalny aplauz u ludzi w rodzaju - "... uf, wreszcie mogę mówić <tych warcab> zamiast idiotycznych <warcabów>...".
Ogólnie napiszę jeszcze tak - bez form potencjalnych - czyli martwych użytkowo teraz i prawdopodobnie również w przyszłości - język polski ma całkiem sporo innych kwestii do rozstrzygnięcia.
Czyli - jaki jest cel (w sensie pożytek, korzyść, uproszczenie czegoś) w upominaniu się o "warcab"?
Ps. Kod jest moim sojusznikiem. Rzadko taki się zdarza.
77777777 od końca
Jak można tak nic nie kumać.
Przy grabie jest potrzeba odróżnienia drzewa od ręki, o czym sam wspomniałeś, szkoda że tak całkowicie bezrefleksyjnie, bemyślnie...
Drugi dzień deliberacji nad słówkiem "warcab", gratulacje...
Cytując klasyka: bardziej jałowych i idiotycznych "dyskusji" zapewne nikt ze starej gwardii nie pamięta. Brakuje jeszcze trzeciej miernoty (Marka z Warszawy) i szambo będzie płynąc dalej. Adminie, zrób przysługę założycielom sjp i zablokuj komentowanie.
Ale czego się tak boisz?? Czyż dodanie kolejnych oboczności nie ubogaciłoby i zarazem nie uprościło gry?
I zastanów się typie, do kogo masz pretensje, że dyskusja tak się tu ciągnie.
"Jak można tak nic nie kumać.
Przy grabie jest potrzeba odróżnienia drzewa od ręki, o czym sam wspomniałeś, szkoda że tak całkowicie bezrefleksyjnie, bemyślnie..."
Bezrefleksyjnie? Szukałem słowa podobnego do "warcaby" i padło na "graby" w sensie drzewa.
Inna rzecz - w poprzednim wpisie nie napisałem nic o rodzaju.
Grab (drzewo) = zdecydowanie męski.
A warcaby/szachy - jaki to rodzaj?
Ta warcaba/szacha? Ten warcab/szach? To warcabo/szacho?
Te - warcaby i szachy chyba najbardziej podpadają pod rodzaj nijaki.
Chociaż, stosując w sposób naciągany pewna analogię z policjanty, kontrahenty - można wysnuć tezę, że to jednak rodzaj męski.
Być może w kategoriach gramatycznych tu jest odpowiedź na zagadkę.
Ktoś tu podał przykład much. No właśnie. Dopełniacz = much a nie muchów.
Ale... w mianowniku mamy mucha = rodzaj żeński.
To tyle na temat gier stołowych.
Co do form potencjalnych - może byj? Może mechów?
To, ze ta dyskusja jest nieco absurdalna = pełna zgoda.
Zaletą jej jest to, że na stronie słownikowej jest jak najbardziej zasadna. Nie na temat jakichś durnot o nazwiskach (Beria bo Syberia itp.), pseudo korekt treści medialnych czy dywagacje polityczne.
Aha... nikt nie zmusza do zaglądania tutaj i do pisania.
Precyzji - jak dla mnie brak - to jest cecha populizmu i wodolejstwa.
Jak rozumieć pojęcie "stara gwardia"?
Stara i już nie kontroluje odruchów ze starości? Pampersy potrzebne?
"Jak rozumieć pojęcie "stara gwardia"?"
Chodzi o dawnych stałych komentatorów sjp.pl (wówczas Słownika Alternatywnego), w szczególności tych udzielających się w latach 2003-2005 (np. mashroom, koalar, greenpoint, misiu_w_kapeluszu, homik_mc).
właśnie Balans, warcaby to rodzaj żeński, ale szachy męski, bo to od szacha władcy
"...Ale czego się tak boisz?? Czyż dodanie kolejnych oboczności nie ubogaciłoby i zarazem nie uprościło gry?..."
Sorry - widzę tu sprzeczność.
Zgoda - dodawanie nowych słów daje większą ilość kombinacji w grze i tym samym to, co nazywasz takim trochę "kościołowym" słowem - ubogaciłoby grę.
Ale co do uproszczenia - to chyba zakręciłeś się. Dodawanie nowych słów na zasadzie "potencjalne" - czyli nieobecne praktycznie w użyciu skomplikuje grę a nie uprości.
Już dziś mamy cały szereg perełek słownych - dla przykładu kega i keg w znaczeniu identycznym ale w dwóch rodzajach, bardzo znane słowa - krócić czy zradź.
Potencjalny i całkiem prawdopodobny skutek w grach - zarzuty o oszukiwanie, o nieczystą grę.
Gram w te gierki niemal 20 lat i wiele widziałem. Autentyczną złość po przegranej - bo przeciwnik postawił jakiegoś dziwoląga językowego i dzięki niemu wygrał.
Po raz kolejny ciekawy kod:
73737373 od końca
czy dowiemy się wreszcie, o co chodziło osobie pier... piszącej o "poprawniejszej" formie?
Ów osoba to zapewne ten sam zawodnik, który zaciekle próbował wmówić wszystkim niepoprawność takich form jak "siry" i "kontrahenty".
""Jak rozumieć pojęcie "stara gwardia"?"
Chodzi o dawnych stałych komentatorów sjp.pl (wówczas Słownika Alternatywnego), w szczególności tych udzielających się w latach 2003-2005 (np. mashroom, koalar, greenpoint, misiu_w_kapeluszu, homik_mc).
Dziękuję za treściwą informację. Trzeba było tak pisać od razu.
Kojarzę te nicki, z dawnych lat, mashrooma znam niemal osobiście, mijaliśmy się w podziemiach chyba warszawskiej "Gromady" podczas MP 2004. Całkiem na marginesie - w internecie robił on wtedy za młodego mądralę a w realu był takim sobie zwyczajnym nastolatkiem.
Nie bardzo jednak rozumiem, co to ma do rzeczy. Z tych ludzi, którzy tutaj piszą - bardzo nieliczni nie wstydzą się swojej tożsamości. Nie jest wykluczone, że pisują tu lub co najmniej czytają właśnie ci, których wymieniasz. Jeśli zależałoby im na "jakości" tej strony, poziomie dyskusji - wróciliby tutaj.
A tak mamy to, co mamy.
Ot, gostka piszącego szalenie mądry i twórczy tekst:
"balans, ty... tyyy... ty jesteś postacią tragiczną."
Innego (lub tego samego) znawcy geografii Pomorza Zachodniego a miasta, w którym mieszkam - w szczególności.
Śmiać mi się chce, kiedy widzę takiego kogoś napinającego się, nie wiedzącego, jak dokuczyć nielubianemu komuś i w końcu, w akcie chyba skrajnej desperacji piszącemu, że w Białogardzie są sami idioci.
Miewam zajady, boję się o nie...
Jeśli zestawić te rzeczy ze sobą - to ujadanie tchórzliwe, bez pokazania twarzy (nicku, miana, czegokolwiek) to jest właśnie totalny brak stylu, klasy, kultury. Tchórzliwość, gówniarstwo w wysokim natężeniu.
Ale widać taka tu moda, urok miejsca...
Co do ostatniego pytania innego gościa - ja też nie wiem, o co chodzi komuś postulującemu istnienie bądź wprowadzenie do gry słowa "warcab".