KOMENTARZE
Jak to jest możliwe, że to słowo nie występuje w słowniku????To chyba jakaś pomyłka!
zgnite jajo np?
zgniłe jajeczko
czemu tego nie ma ;/ przezywam szok za szokiem pregladajac slownik ;/
Dla tych szoków szanownych Graczy-uwielbiam tutaj wpadac:))))))))))))))))))))
Zgniły, nie zgnity.
Odpowiadam jasti_jasti 3 lata później...
Zgniłe to może być jabłko, ale jak Ci samochód pordzewieje i zgnije, to o nim raczej nie powiesz 'zgniły', a właśnie 'zgnity'.
Ja tam wolę mówić poprawnie. Nie rozumiem też, dlaczego zardzewiały samochód miałby zyskać miano zgniłego. Rdza powstaje przez utlenianie się żelaza na skutek wilgoci, a zgnilizna pod wpływem działania bakterii. Ostatecznie mógłbym powiedzieć, że na skutek rdzy samochód przybrał zgniły odcień.
To nie chodzi o zgniły odcień. Nigdy nie miałeś starego samochodu, gdzie dosłownie się pojawiały dziury? To nie jest rdza, rdza to sam nalot. A blacha pod wpływem wilgoci gnije i zaczyna się rozpadać, kruszyć.
Blacha pod wpływem wilgoci, rdzewieje, koroduje. Nie gnije. W gniciu muszą brać udział bakterie. Tak przynajmniej wnoszę z definicji gnicia i rdzewienia.
także mnie to irytuje - plastyki, metale i inne materiały nie gniją, ale korodują, rdzewieją itp. Zgnić może jabłko, drewno, czyli zielona komórka. Blacha nie gnije! Tekturowy trabant ewetulanie może podgniwać...
To nie chodzi o zgniły odcień. Nigdy nie miałeś starego samochodu, gdzie dosłownie się pojawiały dziury? To nie jest rdza, rdza to sam nalot. A blacha pod wpływem wilgoci gnije i zaczyna się rozpadać, kruszyć.
@mirnal:
To jakbyś to nazwał? Zresztą tak się mówi o samochodach, że są zgnite - znaczy tak bardzo skorodowane, że wypadają dziury, konstrukcja samochodu nie jest trwała. Nie wiem, czy słowo 'zgnity' można uznać za żargon samochodowy, ale jak komuś, kto ma jakieś pojęcie o samochodach, powie się, że 'podłużnica jest zgnita', to on wie od razu o co chodzi - to znaczy właśnie to, że konstrukcja jest nietrwała, miękka, rozpada się.
Ciekawe jest, że dużo osób używa tego właśnie w ten sposób - może mechanicy i blacharze to rozpowszechniają. Ciekawe co by na to powiedziała jakaś poradnia językowa na przykład.
powiedziałaby zapewne, że wystarczy zajrzeć do pierwszego z brzegu słownika, żeby dowiedzieć się, że imiesłów pochodzący od czasownika 'zgnić' brzmi "zgniły (nie: zgnity), st. w. bardziej zgniły".
a to, czy użycie tego czasownika w odniesieniu do samochodu jest 'nielogiczne' albo 'irytujące', nie ma tu nic do rzeczy.
Aha. No w każdym razie właśnie o to chodzi, że osoby, używające słowa zgnity użyłyby go raczej tylko i wyłącznie do samochodu, do wszystkiego innego stosując właściwą formę imiesłowu.
jeśli ktoś mówi "szłem" to także rozumiem. Nie chodzi zatem o rozumienie, lecz o rozsądne i poprawne gadanie. Ja nigdy nie powiem o aucie zgniłe ani zgnite. To mnie razi.
"Zgnity" - slowa oczywiście używam i nie tylko ja, więc to problem dla autorów slownika, nie dla mnie (;-D
"Zresztą tak się mówi o samochodach, że są zgnite".
U mnie spadają jabłka w ogrodzie i niektóre są skorodowane.
""Zgnity" - slowa oczywiście używam i nie tylko ja, więc to problem dla autorów slownika, nie dla mnie (;-D"
Nie, nie. To że mówisz niepoprawnie i jeszcze się tym chełpisz, nie jest niczyim problemem. To świadczy tylko o Tobie. Oczywiście ty możesz mieć to gdzieś, ale inni mają podstawy i prawo wytknąć to jako błąd i dowód twojego braku szacunku dla języka. Na takiej postawie tracisz wyłącznie Ty sam w oczach innych. Tylko tyle i aż tyle.
http://dykcjonorz.eu/dykcjonorz/zgnity/
Kto tu teraz mądry będzie?
podałeś link do słownika śląskiego, nie polskiego, a tu się rozchodzi o oficjalne słownictwo, nie gwary, dialekty, etnolekty czy słowa zmyślone, bo na podwórku i wśród znajomych mów sobie jak chcesz, ale ta strona podaje słowa oficjalne, ze słownika języka polskiego