dopuszczalne w grach (i)
1. żartobliwie: senność, chęć do spania;
2. regionalnie: wydzielina z nosa; gil, smark
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
co to jest??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
chec spania
śpik to koza z nosa inaczej
a ćpik to zapewne chęć ćpania:))))))))) - Ludzie, naprawdę z takim słownikiem daleko zajedziemy, toż to esperanto, albo inaczej umowna gwara psychicznie upośledzonych. Mam nadzieję, że ci ludzie na codzień posługują się tak bogatą polszczyzną. Doprawdy IMPONUJĄCE!
"...bo ksiądz mówił gorąco a tak mądrze, że każdemu to szło prosto do serca i do rozumu, juści, że tym ino, co słuchali, bo wiela było takich, których śpik morzył z gorąca."
Rejmont, "Chłopi"
http://noblisci.bnet.pl/21-30/1924/chlopi/Roz16-20.htm
nie ma 'ino'...
piękny tekst ale co z tego skoro jest śpik a nie ma juści
brawo za mądrości jeszcze parę takich i epoka kamienia łupanego gwarantowana :)
a fotka to gdzie?
rzeczywiście bardzo żartobliwie powiedziane :] ha ha ha
ale ten wyraz jest chyba trochę "przeterminowany"...
pozdrawiam kolezanki z oswiecimia, to od nich po raz pierwszy uslyszalam slowo spik, co znaczy smarki z nosa. Pozdro dla Paulinki i Kasicy.
koza z nosa, koza nostra, spik kozaka cala prawda z gila taka
no kozak jest to słowo
Aja gupi zawsze mysłał, że to szpik regionalnie :(
nie wiem o co wam chodzi, to że reszta polski po polsku nie umie mówić, to nie znaczy,że od razu śpik to nagle ma nie być to czym jest ;)
żartobiliwe.........niezłe poczucie humoru macie.....buahaha:)
wydaje mi sie ze wystepowanie takich slow jest uzasadnione Jak chcecie w to grac to dobrze byłoby znac rozne regionalizmy archaizmy a nie tylko podstwowy zasob słownictwa
Brak konsekwencji w słowniku - jesli mamy dwa znaczenia (archaicznie - senność i regionalnie - wydzielina z nosa), to powinien byc akceptowany dopełniacz l.p. odpowiednio: śpiku (senności) i śpiku (wydzieliny), a tak nie jest. Dla mnie to po prostu elementarny brak wiedzy u autorów "Słownika z Kurnika". Brzytwa w łapie małpy - mówiąc zwięźle.
Błąd literowy. Miało być: [...] odpowiednio: śpiku (senności) i śpika (wydzieliny) [...]. Dixi :-)
jedni nie słyszeli w życiu o śpiku jako wydzielinie, inni o glonie "uwikło"
fakt, bardzo to wszystko elementarne ;-P
To pochodzi pewnie od śpiku kostnego?? xD
a może śpik kostny :) heheheheeheh
Określenie to jest powszechnie używane śród mieszkanców wsi na Kaszubach mówi się "mam spika" zamiast "chce mi się spać"
no śpik kostny! "krzyżaków" nie czytaliście?:P
łożesz boże, umarłam....też myslałam, że o śpika z kichawy chodzi, a tu jakie kulturalne zaskoczenie...:)))
pzdrx
Noo, Tokio Hotel to coś ostatnio nagrali, jakiestam Śpik Niśt, czy cuś...
O lol, hehe... :D
śpik to poprostu glut i nic wiecej!:)
zdecydowanie (na Podhalu i okolicach) śpik to coś co u nosa dynda, zwłaszcza jak dzień mroźny. u małolatów całorocznie wskazany.
pozbycie się śpika - u małolatów proste podtarcie ręką i przeniesienie tegoż najczęściej na nogawkę spodni - jest u ludzi w słusznym wieku (szczególnie w miejscu publicznym) wyższą szkołą jazdy!
tyle razy widziałem a zawsze mnie w podziw wprawia.
Właśnie u mnie wiadomo co to śpik. A juz na pomorzu mnie :)
w Poznaniu śpik to wlasnie jak sie komus spac chce, albo jak przez sen cos robi to znaczy ze na śpiku:D
To bardzo ciekawe skąd w Poznaniu ludzie rozumieją to jako spanie.
Moja Babcia pochodzi z Poznańskiego i wychowałem się na słownictwie dziadków i jak śpiki to tylko z nosa. Właśnie ja znam bardziej to słowo w formie mnogiej.
Skoro już sie udzieliłem to inne słowo: dźwiega. Ktoś wie co to znaczy. Użycie: gryźć dźwiegę.
Co do pozbywania się śpików, to nie pamiętam nogawki, ale smarczenie uzywając palca wskazującego i kciuka, a śpiki lecą niemalże do wyznaczonego celu. Potrafię sobie wyobrazić, że co poniektórzy mogli faktycznie uzyć spodni do otarcia wilgotnych paluchów, zamiast w chusteczkę :)
Pozdro, Chłop z Mazur z Dziadka prawie Górala :)
śpik to to co z nosa leci ;]
śpik-1. coś, co z nosa leci- może byc w l.poj. i mnogiej
2. chęć spania. Faktycznie, w "Chłopach" często ogarnia bohaterów
ludzie troche oczytania miec trzeba - śpik to ze staropolskiego sennosc, chec spania.
spik to przeciez szpik kostny czyli zawartosc kosci
jaka głupota, kompletna bzdura, a isiba to zwierzątko z gór skalistych
Z tym chłopcem nieco Cię poniosło, biorąc pod uwagę formę dopełniacza. Nie wiem, jak z wydzieliną, bo nie moje to okolice..
pochodzę z Krakowa, nie mówię żadną gwarą, dogaduje się z ludźmi z całej Polski i nikt nigdy nie powiedział mi, że mówię inaczej...
a śpika znam od dziecka i jest to dla mnie dziwne, że tyle osób nie wiem co to znaczy:) ciekawe doświadczenie:P
pozdrawiam
Wiem, że śpik jako "senność, sen" to regionalizm i w takim sensie używany był przynajmniej na ziemi krakowskiej, a i pewnie innych rejonach Małopolski, ale wyszedł z użycia bardzooo dawno temu (u mnie, obstawiałbym coś ze 150 lat).
Natomiast, "śpik" jako "smark", ma się całkiem nieźle :-).
znam słowo doskonale i używam często, a 150-ciu lat nie mam
moje nazwisko ;/
//moje nazwisko// Nie przejmuj się - i tak miażdżąca większość (z 98%) Polaków nie zna tego słowa :)
No bez jaj... Senność? Nie wiedziałem. Ale u nos, na Orawie śpik to śpik, czyli wydzielina z nosa.
Czy ktoś zna słowo DONDEL jak synonim to śpik? bo już nie wiem czy moja babcia sobie to wymyśliła (Poznań), czy mi sie coś przyśniło.
matko kochana! to jest gwara od szpik !!!!!! a to jest słownik j. polskiego, a nie gwar w nim istniejących! Koszmar...
100 lat temu mówiono na wsi :"lepszy śpicek niż kraicek" co znaczyło "nie budź go,skoro mu się dobrze śpi. Ponad to ŚPIK to smarkacz , lub wydzielina z nosa pięknie mówiąc.Ale dziś mamy XXI wiek !
grać się odechciewa, takie gówna są w tym "słowniku"
to nie graj (w każdym razie dopóki nie dorośniesz/ nie nabierzesz wystarczającej wiedzy)
bądź więc łaskawe uszczuplić nieco liczbę tutejszych gówien poprzez użycie kombinacji alt+F4.
w mieście(ponad 100 tys. ludności) 60 lat temu ,moja mama też mówiła "lepszy śpicek niż kraicek- co znaczyło , nie budżcie go., niech śpi.
śpik to równięż smarkacz, usmarkany maluch
Nie wiem czy ktoś pisał ale jest w słowniku Nokia T9. Zawsze się zastanawiałem co to jest ;)
Ja od urodzenia już wiedziałem i nie potrzebny mi był do tego słownik ;>
Do gościa z 2014-01-14
Cytat: "w mieście(ponad 100 tys. ludności) 60 lat temu ,moja mama też mówiła "lepszy śpicek niż kraicek- co znaczyło , nie budżcie go., niech śpi.
Czy Wasza rodzina, a przynajmniej mama, miała jakieś powiązania z dawną Czechosłowacją, bo powiedzenie jakby żywcem wzięte z j. czeskiego?!
Bez komentarza na temat błędów.
Marek / W-wa
Odnośnie wpisu gościa z 2003-07-22
Cytat: "...bo ksiądz mówił gorąco a tak mądrze, że każdemu to szło prosto do serca i do rozumu, juści, że tym ino, co słuchali, bo wiela było takich, których śpik morzył z gorąca."
Nie mam tej książki pod ręką, ale użycie przecinka po <ino> nie ma sensu.
Czy może ktoś sprawdzić czy w oryginale jest tenże przecinek po <ino>?
Marek / W-wa
Reakcja na wpis Pani strzygi87 (2007-03-28)
"łożesz boże, umarłam....też myslałam, że o śpika z kichawy chodzi, a tu jakie kulturalne zaskoczenie...:)))"
Chodzi o słowo <kichawa>. NIGDY NIE SŁYSZAŁEM TEGO SŁOWA i podoba mi się !!!
Marek / W-wa
Tajemnicza wypowiedź
(andrzejstrzelba 2007-11-19)
Cytat: "w Poznaniu śpik to wlasnie jak sie komus spac chce, albo jak przez sen cos robi to znaczy ze na śpiku:D".
Doktor Watson, po przeczytaniu wypowiedzi Adrzejka Strzelby, pyta sławnego detektywa: 'Co ten ktoś robił przez sen?'
Nie znam odpowiedzi ale zgadujmy!
Marek / W-wa
>> Czy Wasza rodzina, a przynajmniej mama, miała jakieś powiązania z dawną Czechosłowacją, bo powiedzenie jakby żywcem wzięte z j. czeskiego?!
Nie musiała, w polszczyźnie znajdziemy dużo bohemizmów. Ja spotkałem się z taką wersją: "lepsy śpicek niż/jak chlebicek" (ta wersja - z drobnymi modyfikacjami, typu: chlebiczek, śpiczek... - znana jest w różnych regionach naszego kraju).
>> Czy może ktoś sprawdzić czy w oryginale jest tenże przecinek po <ino>?
Nie ufasz internetowi (ewentualnie - Internetowi)? =)
https://media.edukator.pl/Rozdzial-4,2528,offset,9,object,2117.html
znajdziemy dużo bohemizmów/wiele - policzalne
wiecie co, pochodzę z miasta średniej wielkości w małopolsce, nie uważam siebie za ograniczoną intelektualnie i nie mam problemu z poprawną polszczyzną. ale dopiero w wieku 26 lat dowiedziałam się i to zupełnie przypadkiem, że mój partner pochodzący ze środkowej Polski w życiu tego słowa nie słyszał. śpik, wychodzi z nosa. jak leki i się ciągnie to śpik, jak zeschnięte to koza.
Toż to chyba najbardziej ożywiona dyskusja w historii tego słownika...
... i tyyyle lat się już ciągnie.
Ach ten śpik!
>> znajdziemy dużo bohemizmów/wiele - policzalne
takoż i dużo (http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/duzo-i-wiele;7453.html) =P
"kiedy opuszczałem Roździeń, on był jeszcze śpikiem..."
K. Kutz "Piąta strona świata" str.31
"kiedy opuszczałem Roździeń, on był śpikiem..."
K. Kutz "Piąta strona świata" str.31
w gwarze poznańskiej: skroń lub sen
Widać mieszkam w innym "regionie" Polski. Tyle tych regionalizmów i wszystkie w słowniku? Dziwne, że z mojego regionu (Kaszuby) nie ma ani jednego takiego "żaga" (piła do drewna) .... Jeżeli do polskich słów zalicza się np. regionalizmy z kantonów chińskich i starodawne gwary to dlaczego nie ma w nim ani jednego kaszubskiego słowa? Wiem, że kaszubski to odrębny język, nie gwara, ale jest własnie kapitalnym przykładem dla tych bzdurnych "regionalizmów" wpychanych tu z np. z poznańskiego?
skoro jest śpik, to dlaczego nie ma (kogo, czego) - śpika ?
Bo jest (kogo, czego nie ma?) - śpiku.
Bo śpik pochodzi od spania, ot taki skrót, dziwoląg regionalny. Czasem określają go wsiowy i pewnie dlatego, że wolna przestrzeń i swoboda ciągnie bardziej niż nauka w szkole.
Z drugiej strony śpik to kapi-nos, objaw choroby wirusowej. Może dlatego, że trzeba odleżeć w łóżku swoje, żeby przestać zarażać innych.
Stąd kapinos jest terminem budowlanym, oznacza okap, odcinek rynny odprowadzający nadmiar wody.
Przecież z definicji wynika, że to nie jest osoba ale stan.
- Bierze mnie śpik (senność).
- Przyłapałem go na śpiku (śpiącego).
A więc odmiana w dopełniaczu nie może być osobowa w tradycyjny sposób.
Wyjątki rządzą się swoimi prawami.
Czy to, że nazwisko znanego przed laty piłkarza kończy się literką "a" (Maradona) oznacza, że jest on kobietą?
I w jego przypadku dopełniacz w liczbie poj. będzie brzmiała - Maradony a nie Maradona.