dopuszczalne w grach (i)
uposażenie wypłacane żołnierzom odbywającym obowiązkową służbę wojskową (dawniej żołnierzom najemnym)
KOMENTARZE
nigdy wcześniej nie słyszałam o tym słowie , dzięki internetowi można się jednak sporo nauczyć :)
Naprawde? :o chociażby w Asterixie i Obelixie było, zresztą jest to bardzo popularne słowo :D
(WSRH-niżej podpisani) Zawsze myślałem, że w tej nucie jest "rząd" do puki nie wpisałem tekstu. Rap uczy :)
Blondynki nie znają takich słów :) przecież to znany termin
Stypendium (łac. stipendium) – w starożytnym Rzymie żołd wypłacany żołnierzom.
Ciekawe, jaki żołd otrzymywali żołnierze/oficerowie WP w latach 1939-45, niemieccy, radzieccy, amerykańscy i jaka była wartość nabywcza.
Strasznie obszerne pytanie.
Żołnierze tzw. zawodowi dostawali pensję za wykonywanie zawodu.
I lata 39-45 zeszłego wieku zupełnie nie nadają się do takich rozważań.
A z pewnością nie w stosunku do żołnierzy radzieckich czy żołnierzy WP.
Mam wrażenie, że w tym czasie ważne były inne wartości.
Ale... zapewne żołnierze Wojska Polskiego pod komendą rządu na emigracji dostawali jakieś pieniądze w postaci żołdu - z pewnością ci, którzy nie byli zakwalifikowani jako zawodowi wojacy.
W książkach m. in. autorstwa Wańkowicza zetknąłem się z określeniem - "płatnik pułku". Z tego wniosek, że jakieś procedury wypłacania żołdu istniały.
Wydaje mi się, że to były kwoty porównywalne raczej z kieszonkowym, przynajmniej w odniesieniu do korpusu tzw. żołnierzy szeregowych.
W końcu gdziekolwiek stacjonowali - w Anglii, Szkocji czy na Bliskim Wschodzie - otrzymywali przepustki i zapewne zabawiali się w barach, lupanarach, chadzali do kina.
Z autopsji wiem, że w latach PRL (lata 70-te XX wieku) jako szeregowy żołnierz z poboru otrzymywałem 170 zł a potem z jedną belką - 200 zł miesięcznie.
Starczało na najtańsze papierosy, na jakieś drobne zakupy w kantynie.
A czas wojny, miejsce, okoliczności chwilowe (zajmowanie jakichś obszarów, ich okupowanie) - były świetną okazją do różnego rodzaju "wyzwalania" przez zdobywców miejscowej ludności od zegarków, rowerów, różnych precjozów, żywności, alkoholu czy nawet cnót kobiecych;-))
Co do nazi-Niemców to - http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Soldat/Besoldung.htm
"Nie masz w nim chciwości żadnej ni ambicji, ni prywaty; swojego odbieżał, fortunę tak dobrze jak utracił, o żołd się nie upominał; ale za wszystkie prace, za wszystkie zasługi niczego od Pana Boga i Rzeczypospolitej nie wyglądał, jeno żony".
Od: "Pan Wołodyjowski" Henryka Sienkiewicza.