SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

delete

dopuszczalne w grach (i)

delete

[czytaj: dilit] klawisz na klawiaturze komputera usuwający znak znajdujący się za kursorem; Delete

-

Delete

niedopuszczalne w grach (i)

Delete

[czytaj: dilit] klawisz na klawiaturze komputera usuwający znak znajdujący się za kursorem; delete


KOMENTARZE

mashroom # 2003-07-14

brak (nie wiem jak się odmienia i czy w ogóle)

toniob # 2003-07-14

czy moglbyc podawac zrodlo z ktorego czerpiesz?

~gosc # 2003-07-15

a deletem nie ma ? z kim, z czym? z deletem ?

mashroom # 2003-07-15

tutaj występuje niepełna odmiana, gdyż tylko delecie nie wymaga apostrofa. A z punktu widzenia gier słownych, inne odmiany nie mają sensu :-)

~gosc # 2003-07-15

a deletem nie moze byc?

mashroom # 2003-07-15

akurat w tym wypadku będzie apostrof: delete'em.

e2rd # 2005-03-18

No i co zatem proponujesz? :-\

~gosc # 2005-03-19

ano niech będzie delecie

grubywtrzy # 2005-03-19

w literakach mozna uzywac angielskich slow ?

lp0ql # 2008-01-15

czym się różni jedno delete od drugiego Delete? prócz tego, że piszę się jedno z nich z wielkiej litery...

koalar # 2008-01-15

Według mnie "delete" jest dpl w grze, bo spełnia ZDS, a "Delete" jest ndpl, bo nie spełnia. Wygrałem coś?

~gosc # 2008-11-08

ctrl + alt + del magiczny zestaw

~gosc # 2008-11-08

Strach pomyśleć jakby koputer wymyślił Iwan Iwanowicz Inżynier

niuchanna # 2009-10-26

no to juz jest po prostu smieszne, jedno jest dopuszczalne bo z malej litery a drugie nie bo z wielkiej ale maja ta sama definicje! hahhaha!

~gosc # 2010-04-19

czemu delete'u, ale escape'a? czy jest jakaś reguła w tworzeniu tych dopełniaczy?

~gosc # 2013-04-30

Znalazłem kolejny błąd fonetycznospolszczeniowy, mianowicie wszyscy zamiast dy'lit (tutaj podali dilit) czytają dilejt (z akcentem na lejt). To może kolejny błąd naszego języka, który za kilkanaście lat będzie uważany za wyłącznie poprawny, tak jak wasze 'dzikie' spolszczenie wyrazu "ketchup" (mam na myśli wymowę "keczup"). Wyraz ten pochodzi z języka Angielskiego i taka wymowa powinna obowiązywać; nie tylko w wyrazie ketchup, ale także delete, czy np. setup (znam osoby, które czytają SET-U-P.).

~gosc # 2013-05-01

Bzdura, wyraz może pochodzić sobie nie wiadomo skąd, a my go możemy zmienić jak nam się podoba (troszkę przesadzam), gdyż nie obowiązują nas "wymowy" ani zasady innych języków, tylko nasze.
Nasz język składa się z mnóstwa zapożyczeń, gdyby wszystkie te słowa pozostały w pierwotnej formie, to praktycznie by nie istniał, stając się zwykłym śmietnikiem. Takie np. słowo 'lew', nie powiem, jest podobne do nazw tegoż zwierzęcia w innych językach, a czasem nawet takie same (leo, leone, lion, Löwe, lev, лев, leeuw etc.), ale jednak wymawiamy je i piszemy po swojemu.

~gosc # 2013-05-01

Zapomniałem najważniejszej puenty. Podsumowując: słowo 'delete' w przyszłości będzie mogło być pisane/mówione w zależności od naszych zachcianek. Jeśli taka wola większości narodu, to będzie: delete, dylit, dilit, delet, dilet, delejt, dilejt, a nawet srilejt. ;D

~gosc # 2013-05-01

Bardzo trafne spostrzeżenie, lecz pewna rzecz bardzo mnie nurtuje i nie daje mi spokoju, mianowicie w dzisiejszych czasach to nie ludzie odzwierciedlają język, tylko słowniki i profesorowie, którzy uważają się za twórcę Języka Polskiego. Jeżeliby tak jak mówisz, "wola większości narodu" to czemu więc do tej pory błędem jest mówienie "włanczam, odłanczam...itd., jak 98% ludzi tak mówi"?, czemu ludzie powracają do form archaicznych, jak np. "Tę"?, dlaczego okazuje się po kilkudziesięciu latach, iż nazwa miasta "Phenian" jest niepoprawna? Odpowiedź na to pytanie napisałem powyżej, przypomnę: To profesorowie i słowniki mają nad ludźmi władzę językową, a ludzie tylko słuchają i wykonują ich zamierzenia...

~gosc # 2013-05-01

Za dużo różnych spraw wrzucasz do jednego worka. Co innego zapożyczenia, co innego "nasze" wyrazy, a jeszcze insza inszość to kwestie wręcz (geo)polityczne (na to jak będziemy nazywać dane państwa czy miasta, mogą mieć wpływ nie tylko zwykli ludzie i językoznawcy).
W każdym razie to wszystko o czym pisałem dotyczyło słów pochodzenia obcego, tutaj największy wpływ mają "szaracy" (co nie znaczy, że językoznawcy będą się tylko przyglądać i potulnie akceptować każdy idiotyzm; choć w ostatnich latach zauważam, że częściej poddają się woli tłuszczy...)

mirnal # 2013-05-01

wg mnie mamy 3 kategorie wyrazów; ilustracja problemu:
iść, woda, gałąź, żółw, ząb, rzeka, Szczecin;
telewizor, radio, radar, diament, krem, Szwecja, muzyka, kategoria;
jacuzzi, Sri Lanka, billboard, exodus, diesel, Paris.
Czujemy i rozróżniamy owe kategorie?

~gosc # 2013-05-02

Nie bardzo, gdyż exodus nijak do tego zestawu nie pasuje.
~argus

~gosc # 2016-05-01

Przecież każdy mówi: wciśnij klawisz obok delete'a, a nie delete'u!