niedopuszczalne w grach (i)
miasto w Polsce
KOMENTARZE
Jak jest K. Dolny, to ja się pytam gdzie jest K. Górny? Bo musi być.
Nie musi.
Istnienie (realne) króla Karola Wielkiego, Augusta (II) Mocnego, Bolesława Krzywoustego nie oznacza, że musieli być (odpowiednio) - królowie Karol Mały, August Słaby, Bolesław Prostousty.
jest Sudan i Sudan Południowy, brak Płn.
mn
Gość o królach pisze bez sensu, bo przecież chodzi o miejscowość, a nie o królów. To zupełnie co innego.
Mn dał odpowiedni przykład, lecz analogicznie powinien być jeszcze Kazimierz bez dodatków, tak jak Sudan, tymczasem go nie widać. Przynajmniej w słowniku.
Była Górna Wolta (obecna Burkina Faso), a Dolnej Wolty nie było...
Mamy woj. zachodniopomorskie, a nie mamy wschodniopomorskiego.
mn
Prop. Woj. Zachodniopomorskie.
Co za różnica - czy chodzi o miejscowości czy o władców?
Pierwszy gość swoim pytaniem sugeruje, że MUSI istnieć pewien automatyzm "odwrotnościowy" - skoro jest coś Górnego musi zatem istnieć coś Dolnego.
Niekoniecznie musi. Google wyrzucają biskupa Kazika Górnego ale miejscowości nie. Być może istnieje taka miejscowość lecz jest na tyle mała i niczym nie wyróżnia się, że nie jest spozycjonowana w wyszukiwarce.
Żeby to sprawdzić - należałoby dotrzeć do pełnego wykazu miejscowości w Polsce - chyba na jakiejś stronie MSWiA.
W literaturze (różnej) spotkałem się z pojęciem (nie usankcjonowaną mapami nazwą geograficzną) - Kanada P(p)ółnocna ale nie natknąłem się na określenie - Kanada P(p)ołudniowa.
Po wojnie Ziemie Zachodnie naszego kraju zostały zasiedlone repatriantami z dawnych polskich kresów. Nieraz bywało, że grupa znajomych, sąsiadów (jak filmowi Kargul i Pawlak) zasiedlali jakąś miejscowość o niemieckiej nazwie i nadawano tej miejscowości nazwę taką samą lub bardzo podobną do nazwy opuszczonej miejscowości na wschodzie. I mogły to być jakieś Kizikliszki Górne. Natomiast repatrianci z Kizikliszek Dolnych rozpierzchli się po świecie i nie "wskrzesili" swojej nazwy miejscowości. W efekcie mamy tylko Górne Kizikliszki a Dolnych brak.
Proste? Dla mnie proste.
Tyle, że trzeba czytać ze zrozumieniem a nie wyczytywać tylko to, co się chce wyczytać i doszukiwać się okazji (realne lub wymyślonej) do kujnięcia respondenta.
@pluralis4ever:
A to nie jest tak, że jak jest coś górnego, to wtedy nie musi być coś dolnego? Odwrotnie już chyba tak nie jest. Czyli jak jest coś dolnego, to musi być coś górnego.
"Co za różnica - czy chodzi o miejscowości czy o władców?"
Różnice są kolosalne, jeśli tego nie wiesz, jesteś bałwan. Jedna z nich jest taka, że królów rozróżnia się formalnie, hehe, na podstawie "numerów", a nie przydomków.
"Google wyrzucają biskupa Kazika Górnego ale miejscowości nie"
Szukać także nie umiesz, patrz końcówka pierwszego mojego zdania XD.
Tesz tszeba rozumić.
Nawet epitetu nie zmieniasz WG. Cienias jesteś.
Dla mnie różnicy nie ma, dla ciebie jest.
Dla mnie to nie powód do rzygania wyzwiskami a dla ciebie wystarczy.
Co odreagowujesz? Masz jakiś problem z... samooceną, poczuciem wartości, niedocenienia?
A przydomki władców to po co są? Niby, że ich numeracja jest łatwiejsza, wpada bardziej w pamięć niż przydomek?
Ciekawa teoria.
Przydomki były nadawane nie po to, żeby potomni odróżniali od siebie królów, to absurd. Nadto przydomki bywały te same.
Co komentarz to większa durnota. Czekam na więcej, zabawny bałwanie XD.
PS: Bałwan to nie epitet, tylko przydomek, na który sobie zasłużyłeś ciężką pracą. Jakbyś nie wiedział XD.
„Czekam na więcej, zabawny bałwanie XD”.
Nie mogę się z tym zgodzić, bo po pierwsze nie czekam, a po drugie jego komentarze – niemal cytując słownikowego klasyka – mają być zabawne, a wychodzi jak zwykle.
Najlepiej byłoby powrócić do 49 województw. Przez tą buzkową reformę wiele polskich miast popadło w margines, np. taki Koszalin...
Czemu tylko 49? Dawać ich z 800 ;)