miejscowość w południowo-zachodniej Japonii

Jeden osak, dwaj osacy, pięciu osaków, pani osaczka, przym. osacki - wg Mirnala

Czy proponowałeś już "jeden warszaw"?

Jeszcze nie, bo szok nie jest wskazany. Ponadto nazwy mieszkańców podaję dla nazw miast, które albo nie mają odpowiedników, albo mają typu -czyk. Jeśli nazwa mieszkańca ma zak. -anin, to nie mam zasadniczo propozycji, bowiem są to dobrze utworzone nazwy.
Warszawa - warszawianin.

Dlaczego zatem jakiś idiotyczny "osak", który na poparcie nie ma żadnego precedensu, zamiast dobrze utworzonego osaczanina?

Sorki, jeśli jest osaczanin i osaczanka, to wycofuję - nie widziałem tutaj. A przymiotnik? Osacki może być?

Co znaczy jest/nie ma? To Cię w jakiś sposób ogranicza? Że ktoś był szybszy i zaproponował wcześniej?
Odnotowano osakijczyka, osakijkę i przymiotnik osakijski (co mogłeś sam sprawdzić, a nie fatygować cały dostępny Ci świat), ale stojący za tym pan Grzenia też tylko proponował, z tym że on w odróżnieniu od Ciebie rzadziej lekceważy wzorce, a już nigdy świadomie.
Osaczanin jako propozycja byłby zrozumiały i usprawiedliwiony. Osak, jak napisałem, jest idiotyczny, bo tak się nazw mieszkańców miast nie tworzy.

Zobacz sobie poradę http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=8148 (jak znam życie, to zaraz ją skopiujesz i wkleisz jako swoją). Zwróć uwagę na fragment: "np. mieszkaniec stolicy Somalii mógłby być nazwany za pomocą sześciu różnych, poprawnie utworzonych wyrazów: mogadiszanin, mogadiszuanin, mogadiszczyk, mogadiszyjczyk, mogadiszańczyk, mogadiszuańczyk". Tak, to co notują słowniki, to w dużej części też są tylko propozycje, ale trzymające się ziemi. Nie ma nic o żadnym "jednym mogadiszu" ani "mogadyszu", cisza o "mogadyszkach". Sześć i szlaban, a "osak" to wyraz galopujacej ignorancji lub chęci zaistnienia za wszelką cenę.

Mieszkaniec Osaki (wzorem Lusaki - lusakijczyk), to osakijczyk, także osakijka...