niedopuszczalne w grach (i)
brytyjski transatlantyk, zatopiony w 1912 roku po zderzeniu z górą lodową
KOMENTARZE
szkoda,że nie można..;(
Jak coś, to poprawiajcie. :)
słyszłem o titanicu nawet jest o tym film
Czy 'zatopiony' jest tu poprawne?
Wymowa w różnych j. - http://pl.forvo.com/word/titanic/
>> Czy 'zatopiony' jest tu poprawne?
A jak, 'utopiony' (wyrazu 'utonięty' słowniki nie notują, jest za to 'zatonięty', ale - przynajmnie tutaj - określony jako rzadko używany)? =] Aczkolwiek 'zatopiony' kojarzy mi się z zatopieniem przez kogoś/coś, no, ale w tym przypadku tym czymś była góra lodowa, więc jest ok. ;)
powinno być "zatonął po zderzeniu z górą lodową"; obecny zapis sugeruje, że po uszkodzeniu statku został on zatopiony przez ludzi
"Motocyklista zginął wczoraj zabity przez drzewo" - prawda czy fałsz?
W. podaje - "zderzył się z górą lodową i zatonął", a nie, że został zatopiony.
O niebo lepiej: "Motocyklista zginął wczoraj po kolizji z drzewem / po uderzeniu w drzewo / uderzywszy w drzewo.
M176c / W
Nie chodzi o to, co lepsze, bo oczywiście nikt nie napisze/powie w relacji, że drzewo zabiło, ale czy zaproponowane zdanie jest prawdziwe?
Drzewo nie może zabić, bo się nie porusza, natomiast góry lodowe (te, które pływają) mogą zatopić statek. ;)
http://www.wykop.pl/i/link/57110/to-nie-gora-lodowa-zatopila-titanica/
A gdzie jest powiedziane, że coś musi się poruszać, aby zabiło? Góra lodowa mogła stać w miejscu, choć oczywiście nie stała; mało tego - mogła się odsuwać od szybszego jednak statku, czego nawet drzewo nie dokona... Skoro ambicja, chciwość i namiętność może zabić, to dlaczego nie drzewo?
Jeśli samolot uderzy w zbocze (wszak nieruchome), to czy można powiedzieć "góra zabiła wielu ludzi? A w przypadku himalaistów? Np. "Góry znowu zabiły"?
W przeności i owszem.
A moim zdaniem ciekawsze od pytania - "czy drzewo może zabić", jest pytanie - "czy można zabić drzewo". =]
*O niebo lepiej: "Motocyklista zginął wczoraj po kolizji z drzewem / po uderzeniu w drzewo / uderzywszy w drzewo.* - już widzę komentarze czytelników, gdyby dano ostatnią wersję... Korektor pewnie by nie przepuścił.
mnie się tam bardziej nie podoba pierwsza wersja
ale wersji trzeciej się nie stosuje w notkach prasowych; nie widziałem takiego stylu
rozumiem, ale to nie zmienia mojego odczucia
już wcześniej przyjąłem to ze zrozumieniem...
"Ceny biletów w pierwszej klasie na Titanica sięgają 900 funtów, czyli 84 tysięcy dzisiejszych dolarów", ale przeglądając listę pasażerów widać, że ceny biletów to 100-220 funtów z 1912. Skąd zatem te 900 funtów?
Jest kilka biletów po 512 funtów, dzisiaj to ok. 48 tys. dol. (kurs 1 funt z 1912 to 93,33 dol. z 2012), ale nie ma 900 funtów...
http://www.encyclopedia-titanica.org/titanic-passengers-and-crew/
Koszt statku w 1912 - polska Wikipedia podaje 15 mln funtów, zaś ang. podaje 1,5 mln. Spora różnica...
Przecinek to nie jest spora różnica.
Przy wypłacie jednak spora.
Zostawcie Titanica i... Banasia - jest coraz ciekawiej przed wyborami wiosną 2020.
Titanic - jak domyślam się - zderzył się z górą lodową i został zatopiony przez załogę. Znane takie są przypadki, zwłaszcza podczas wojny.
Dzisiaj po wypadnięciu auta z szosy do stawu zatopiono 5 osób.
Co za składnia w wykonaniu Samego Mistrza.
Jak nam ona utrudnia życie załogi "Titanica".
Tytanika może?
Mistrz uważa, że nazw statków nie spolszczamy.
"zatonięty" nie pasuje, a w definicjach nie używa się czasowników. Pozostaje więc "zatopiony".
Znane takie są przypadki, zwłaszcza statków - właściwie okrętów podwodnych również nie opisujemy. O spolszczaniu nawet nie wspominam.
Próbuję naśladować Mistrza w składni.
Mistrz dzisiaj z otwartą przyłbicą? Nie jako ~gość?
brytyjski transatlantyk, zatopiony w 1912 roku po zderzeniu z górą lodową
może
brytyjski transatlantyk zatopiony w 1912 roku przez górę lodową?
Taaa, zatopiony. Góra lodowa go ostrzelała/storpedowała i zatopiła.
Góra go zaatakowała i to zgodnie z III zasadą Newtona - taką samą siłą, co on się bronił...
Tak, tak manipulancie.
Podobnie jak rzeka zaatakowała samochód (ten z innego wątku).
Drzewo zaatakowało inny samochód.
Demonstrant zaatakował pałę policjanta. Wiele razy.
Brnij dalej w tę schizę.
Dobre! Takie słodkie!
Gdyby marynarze nie dostrzegli góry lodowej i Titanic uderzyłby w nią centralnie, to by nie zatonął (nie zostałby zatopiony).
Wówczas zapewne nie znano transportowych drewnianych palet, ale i one byłyby na wagę złota, gdyby je połączyć w tratwy. Gdyby na pokładzie pozostawiono rusztowania drewniane pozbijane z desek jako bryła np. 6 metrów x 6 metrów x 3 metry, to ilu ludzi więcej można byłoby uratować? Szok - w taki łatwy sposób nie mogą tonąć ludzie!
"brytyjski transatlantyk, zatopiony w 1912 roku po zderzeniu z górą lodową"
powinno być -
"brytyjski transatlantyk, (który) zatonął w 1912 roku po zderzeniu z górą lodową".
Słowo "zatopiony" może być mylące. Oczywiście, wszyscy znają historię T., jednak przy innych katastrofach nie byłoby to oczywiste.
Nasz ORP "Orzeł" zatonął czy został zatopiony? Tego dokładnie nie wiemy.
Po kiego huka odświeżasz stare, przypalone kotlety?
Sraczka słowna, trzy teksty a w tym pieprzenie w oparach absurdu o jakichś drewnianych paletach na pokładzie luksusowego statku pasażerskiego.
Ty na głowę upadłeś, grafomanie? Nie kumasz prostych zasad?
Armator miałby napierdzielić na luksusowym statku tysiąc różnych urządzeń i konstrukcji pseudo ratunkowych? Po co? Żeby w pasażerach wyrobić świadomość, że wsiadają na statek, który może łatwo zatonąć i po to są te "kominy ratunkowe", "drewniane rusztowania", może jeszcze koje ratunkowe, hamaki ratunkowe, ławki z drewna balsowego skonstruowane tak, żeby służyły jako łódki ratunkowe?
Ty weź się obudź z tego koszmaru umysłowego. Ty weź jakąś tabletkę.
Jeśli nie na umysł to na sraczkę.
Co za beznadziejny napalony ignorant...
teksty o sraczce bardziej dołują ten słownik, niż sterta pomysłów
"a w definicjach nie używa się czasowników"
to prawdziwy argument?
"Żeby w pasażerach wyrobić świadomość, że wsiadają na statek, który może łatwo zatonąć"
a jak ma się czuć pasażer auta, który musi zakładać pasy bezpieczeństwa?
Dlaczego mamy tu Titanica, a nie mamy wielu innych statków i okrętów?
"...a jak ma się czuć pasażer auta, który musi zakładać pasy bezpieczeństwa?..."
Tak? Porównujesz miejsce pasażerskie w zwykłym aucie z luksusową kabiną transatlantyku? Gdzie pasażerowie pierwszej klasy płacili krocie za nią?
A reklama?
Niezatapialny statek!
I przyziemna logika. Jeśli na statku są środki ratunkowe - musi być jakieś przeszkolenie do sposobu ich użycia. Zajady mi się otwierają, jak pomyślę, że załoga pokazuje pasażerom te "rusztowania z palet", ten "komin ratunkowy".
Poza wszystkim - dziś po jakiego huka to idiotyczne wręcz pisanie o tym, co mogłoby być gdyby. Ani to pożyteczne, ani uczące. Ot, takie pisanie dla pisania.
"zatopiony w 1912 roku po zderzeniu z górą lodową" - dobrze napisano: gdyby nie bocianie gniazdo, to T. by nie zatonął po zderzeniu po trafieniu na wprost; to oni go zatopili!
"teksty o sraczce bardziej dołują ten słownik, niż sterta pomysłów"
Zależy jakich pomysłów. Te wioskogłupkowe akurat bywają bardziej posrane niż teksty o sraczce słownej.
"Zajady mi się otwierają, jak pomyślę, że załoga pokazuje pasażerom te "rusztowania z palet", ten "komin ratunkowy"."
Zajady by się wszystkim zasklepiły, kiedy by się okazało, że już nie ma łodzi ratunkowych na pokładzie, wiele jest pustawych na morzu, a jeszcze 1500 ludzi szamocze się na statku. Wówczas bez żadnej instrukcji ludziska by się rzucili na owo rusztowanie, że jedynie wspomnę o kominie. Jakoś nie widziałem, aby ktoś wynosił ze statku łoże drewniane czy szafę...
"Porównujesz miejsce pasażerskie w zwykłym aucie z luksusową kabiną transatlantyku?"
może sytuacja/różnica z biedastatkiem a luksusowym autem byłaby wyrazistsza?
Wioskowy znowu kłóci się sam ze sobą xD
T. został zatopiony przez obsadę bocianiego gniazda.
Zdanie prawdziwe czy fałszywe?
"Wioskowy znowu kłóci się sam ze sobą xD"
Dyskutuje ze sobą. Dwa dni temu napisał, że bocianie gniazdo zatopiło Titanica.
Dzisiaj zadaje pytanie - czy to prawda czy nie.
E-recepta, nie potrafi obsłużyć.
Kolejna, ratunkowa autoreklama-:))
Dziecięca zagrania... Może skuteczne, dają satysfakcję?
Cóż, jakoś tak już jest, że byle kto jest w stanie zadowoluć się byle czym...
"Wioskowi, choć prości ludzie, mają sporo rozumu."
To prawda, ale wioskowe głupki do takowych nie należą.
Czy oprócz Titanica mamy w sjp nazwy innych jednostek pływających? Arka Noego?
Wpisz "arka" i zobaczysz.
"Wpisz "arka" i zobaczysz"
co ty nie powiesz/napiszesz
"Niektóre fora walczą z hejterami i to raczej te lepsze"
Tępienie głupoty nie jest hejtem.
A co to ma do rzeczy?
Szukaj, masz alf. wykaz słów, masz czas, czujesz potrzebę.
W czym sprawa?
Mówisz - masz. Kursk, rosyjski okręt podwodny. Pan Mirnal zaczął pisać o "wężach ratunkowych", ale chyba wena go opuściła.
Może zastąpisz go i "pociągniesz" temat?
Bo ja go już dwa lata bezskutecznie proszę o kontynuację.
Omówiono dwa sposoby - boja na lince, która by dokładnie określiła, gdzie okręt się znajduje oraz tzw. chrapy, które były znane podczas II w.św.
Tu (sjp) jednak nie mamy Kurska jako okrętu.
"co ty nie powiesz/napiszesz"
Dobrze ci odpisał. Może tylko za łagodnie.
Gdy literaci debatowalo o kwestii bezpieczeństwa ratunkowego w katastrofie wodnej to trochę tak jakby uczestnicy kółka różańcowego debatowali nad przewagą gospodarki kapitalistycznej nad socjalistyczną i odwrotnie. Wyśmienita dyskusja, kabaret dla inteligentnych!
" "czy można zabić drzewo". =]"
tak, deskami
Małymi desami? No nie wiem ;]
„Titanic” otarł się o górę lodową prawą burtą.
Zderzył się (nie otarł); czy niezbędny jest przecinek w definicji?
Jego auto sprzedane w 2021 po remoncie
czy
Jego auto, sprzedane w 2021 po remoncie
?
55555555
W. podaje że zderzenie z górą lodową jest mitem. To było otarcie.
To należy zmienić teks w haśle.
"a jak ma się czuć pasażer auta, który musi zakładać pasy bezpieczeństwa?" - podobnie jak pasażer odrzutowca ze spadochronem na plecach?
Aczkolwiek sekcja na W., w której to podają jest do zweryfikowania od 2012 r. Na temat „Titanica” wciąż jest wiele teorii i nie wszystkie spiskowe. Skoro nie wiemy co naprawdę się wydarzyło proponuję taką definicję: „brytyjski transatlantyk, poszedł na dno w 1912 roku”.
Zatonął.
Pójście na dno grozi wydziwianiem - patrz - wylądował.