niedopuszczalne w grach (i)
skrót od: zasady dopuszczalności słów - zbiór reguł określających dopuszczalność wyrazów w grze słownej takiej jak np. literaki
KOMENTARZE
tego nie ma
Czy ktoś rozsądny mógłby się odnieść do moich propozycji zmian ZDS-u polegających na dopuszczaniu tylko tych słów, które pojawiły się w co najmniej 3 słownikach.
Dotychczaswe zasady są zbyt liberalne i zbyt wielką wiarę pokładają w domorosłych polonistach i niekompetentnych wydawnictwach.
To była uwaga mistrza warszawy (wylogowało mnie).
Pozdrawiam
Pół roku temu zaproponowano tzw. zasadę dwóch słowników, w brzmieniu (mniej więcej):"Słowo jest uznane za dopuszczalne jeśli znajduje się w co najmniej dwóch słownikach dopuszczonych... Zasada ta wchodzi w życie z dniem 01.01.2005 (powiedzmy)". Pomysł ten spotkał sie z negatywnym przyjęciem wiekszości administratorów kurnika, z argumentacjami typu "nie chce mi się sprawdzać w dwóch", lub "obowiązujące zasady są doskonałe". Obawiam się, że walczysz z wiatrakami...
P.S. Popieram natomiast apel Twój o usuwanie komentarzy obraźliwych i nieodnoszących się do meritum sprawy, jak również usuwanie apologetycznych wierszyków typu "jeden pan chwali drugiego pana" (towarzystwo wzajemnej adoracji) - to nie chat towarzyski wąskiej grupy ludzi, która opanowała Komentarze. Uważam, że bierność administratorów w tej kwestii szkodzi jakości tej strony i zachęca tym samym wyżej wspomniane towarzystwo do eskalacji wątpliwej jakości i poziomu działań.
jesli proponuje sie zmiany, to powinno sie najpierw przemyslec ich konsekwencje, a nie rzucac pomyslem w stylu mistrza_warszawy, ktory na dodatek argumentuje to zbytnia wiara w "domoroslych polonistow" i "niekompetentne wydawnictwa"
rozumiem, ze domorosli polonisci to ci, ktorzy umiescili slowo hif w slowniku PWN-u i w takim razie sam PWN jest niekompetentnym wydawnictwem;
jakze czesto wystepuje tu myslenie, jak kiedys u wodanki, ktora miala problem ze slowem ćela, gdy jednak okazalo sie, ze jest w PWN-ie, to...
oczywiscie trzeba wykluczyc ten slownik z ZDS-u!
ja np. bardzo chetnie poparlbym sensowna propozycje zmiany ZDS-u, samemu podobal mi sie kiedys pomysl "dwuslownikowej wiarygodnosci", ale prosze podac jakby to mialo wygladac w calosci, a nie tylko rzucenie hasla, oplucie administratorow i uznania, ze olewaja wszystko
to czemu Kopalinskiego wykluczyli ? Tylko dlatego ze sa tam takie slowa jak "wa", "cop", "ens" czy "mho" ???
aha i co do wycinania obrazliwych postow jestem za, choc nalezy pamietac, ze jest to czynione, gdy komentarz przekroczy pewna granice, trzeba pamietac tez o tym, ze tu nie ma cenzury wypowiedzi
poza tym tak naprawde ktos moze jako gosc w kolko wpisywac obrazliwe uwagi i jest nietykalny, niestety Marek nie przychilil sie do mej prosby, by komentarze moc pisac tylko po zalogowaniu sie (wg niego jest to bezcelowe ze wzgledu na wielka latwosc zalozenia nowego nicku)
komentarz do wpisu - autor: gremolata data: 2004-10-29 09:59:09
Jak chcesz to kupimy ci używaną oponę do stara, albo drzewko do malucha o zapachu kokosowym.
greenpoint: nie opluwałem administratorów, to są cytaty z ich własnych wypowiedzi sprzed paru miesięcy... a zasada "dwusłownikowej wiarygodności" miałaby być sformułowana tak jak ją przedstawiłem i nic więcej, żadnych innych zmian w ZDS. To nie hasło,a dośc istotna i konkretna zmiana według mnie.
P.S. No własnie, dlaczego usunieto słownik Kopalińskiego mimo, że zyskał akceptację Rady Języka Polskiego? To pytanie do administratorów. A żeby było śmieszniej to ten sam słownik jest zalecany przez autorów strony do sprawdzania wyrazów obcych (patrz podstrona 'zgłaszanie uwag'). A co do cenzury to może przykład: Straż Miejska i policja karają za uzywanie wulgarnych wyrazów w miejscach publicznych. Czy to jest cenzura?
Gremolata, podaj jakieś wulgarne słowo, które nie zostało ostatnio usunięte przez administratorów.
cytuję za słownikiem PWN (http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=67451):
"wulgarny ~ni, ~niejszy
1. ordynarny, nieprzyzwoity, prostacki, trywialny, grubiański". W związku z powyższym sformułowanie 'jesteś idiotą' jest wulgarne.
aha, a teraz wyobraź sobie policjanta wypisującego mandat za rzucone na ulicy - jesteś idiotą do kogoś kto mówi idiotyzmy.
jesteś kolejną osobą, która szuka problemu tam gdzie go nie ma, zawsze musi któremuś coś się dziwnego w głowie uroić miast przeczytać ZDS i go przyjąć i grać sobie z przyjemnośćią lepiąc literki to nie, nie, nie, trzeba się wykazać swoją wszechwiedzą i inwencją w wymyślaniu dziury w całym.
Właśnie, rację ma ziom (ziomusie moich ziomali są moimi ziomami) Green, że taka propozycja, to żadna propozycja.
W jakich 3 słownikach? Jak będzie w 3 PWN-u, to akceptować, czy mają być różne wydawnictwa? Zero szczegółów, to ma być ten pomysł?
Poza tym to niemożliwe fizycznie do sprawdzenia - trzeba byłoby sprawdzić wszystkie słowa podstawowe, których jest dobre 125000 (jak się pomyliłem, poprawcie).
Ja też mam pomysł, jak poprawnić ZDS, oto on:
zmienić zasady tak, by były lepsze. Proszę o rozpatrzenie.
Gremolata: po to jest ten link do Kopalińskiego, by sprawdzić sobie te wyrazy, których w tym słowniku nie ma.
gremolata:
1. "dwusłownikowa wiarygodność" to rewolucyjna zmiana i jej konsekwencje... wypowiedz koalar'a mam nadzieje naprowadzi Cie na trop :-)
a jesli nie, to taki zapis w ZDSie jest na tym etapie nie do wyegzekwowania
2. pewne słowniki sa niedopuszczalne z punktu widzenia ZDS wlasnie z powodu ich zawartosci, gdyby dopuscic je tu do gry dopiero byscie zobaczyli co to sa "bezsensowne" slowa
3. Kopalinski jest w necie, latwo sie zorientowac co zawiera ten slownik i sorki, ale kazdy kto go przejrzal nie pytal sie juz mnie wiecej czemu jest on "out"
a ze jest polecany do sprawdzania slow to zle?
pozdrawiam
green
Na grach, na czacie ogólnym, można pisać dopiero po pewnym czasie, po pewnej ilości rozegranych gier itd. Tu też można by to wprowadzić - komentarz po zalogowaniu, i odbyciu okresu przejściowego. Choć słownik powinien głównie służyć "żółtodziobom', więc i ten pomysł raczej odpada :/
punkt 2. ZDS:
"Prawidłowość, a więc dopuszczalność, formy gramatycznej słowa oznacza, że:
forma podstawowa wyrazu znajduje się jako hasło lub podhasło w jednym z dozwolonych źródeł słów wymienionych w punkcie 3., a w przypadku słów dodawanych do słownika literakowego po 31.12.2004 w co najmniej dwóch wyżej wymienionych źródłach, przy czym za niedopuszczalne uznaje się składniki zwrotów obcojęzycznych nie występujące jako samodzielne hasła (np. niedopuszczalne są: aspera, iacta..."
Co by to zmieniło?
Mniej 'kontrowersyjnych' słów może by zostało dodanych, ale te 'głupie' i tak zostają.
To ja też dorzucę. Zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie "dwusłownikowości" byłoby kosztowne (czasochłonne i w ogóle), ale chyba każdy się zgodzi, że jeżeli w jakikolwiek sposób by to wpłynęło na słownik, to tylko pozytywnie.
Skoro nie jest dopuszczony Kopaliński, to jednak jest precedens i okazuje się, że istnieją "domorośli" poloniści i "niekompetente" pozycje. Dwusłownikowość w pewnym stopniu moglaby ograniczyć ich zły wpływ na literaki.
Powyższe propozycje są chyba w miarę klarowne, choć na pewno kosztowałyby sporo pracy.
Co do forum: przecież nikt nie mówi o pozbawieniu żółtodziobów możliwości sprawdzania slów. Chodzi tylko o ograniczenie możliwości wstawiania głupawych tekstów (jak na czacie).
Gremolato, nigdy nie pisaliśmy: "nie chce mi się sprawdzać..." i "obowiązujące zasady są doskonałe", nie konfabuluj. Przeczytaj uważnie uwagi greenpointa z 11:06 i koalara z 12:51 o ilości wyrazów podstawowych (dodaj jeszcze przynajmniej drugie tyle oboczności), odpowiedz sobie na pytanie: co zrobić z wyrazami nowymi, od niedawna funkcjonującymi w polszczyźnie - wpisywać, czy czekać (może kilka lat) na potwierdzenie w drugim słowniku? Przemyśl wszystko ... i co? Jeśli nadal sądzisz, że Twój pomysł jest wart wprowadzenia, zapraszamy do sprawdzania słowników, w końcu razem redagujemy nasz słownik. Pozdrawiam
polonia_ksp...sądzę,że autor kilkunastu pozycji słownikowych i wielu publikacji dotyczących języka polskiego nie zasługuje na miano "domorosłego" polonisty a jego dziela na "niekompetentne" pozycje
...po prostu słownik wyrazów obcych tego autora nie figuruje na liscie słownikow dozwolonych jako zrodlo w grze...
scaevus, nie konfabuluję, cfalek raz mi tak odpowiedział, meg również komuś odpowiedziala (przykład - "autor: meg data: 2003-04-07 16:52:54 zasady ktore tu obowiazują mnie sie podobaja:)...wiec nie mialabym ochoty ich modyfikowac..."), cfalka wypowiedzi nie znalazłem, ale jestem pewien, że gdzieś jest. Co z nowymi wyrazami? Przecież napisałem, przeczytaj uważnie, nie proponuję przejrzenia całego słownika. A że trzeba będzie poczekać z wprowadzeniem nowego wyrazu dopóki się on nie pojawi w innym źródle to chyba wyjdzie tylko na dobre słownikowi i pozwoli uniknąć casusu Kopalińskiego.
Pozdrawiam
taką drobniutką rzecz tak obok chciałem tylko :-)
ja wiem, że to święta rzecz język polski, ale przypominam, że to tu, to jest gra, gra i jeszcze raz gra i ZDS oprócz ochrony językowej powoduje też smaczek tej gry (i to by różniła się od "scrabbli")
i posłużę się cytatem z Kazika (takie me zboczenie :-)
"Są myśli, które potrafią kaleczyć
Są obyczaje, które zabić mogą
Sądy, które mocarną koparką
Wyciągnąć się ze łba nie dadzą
Człowiek chce widzieć, co sam chce zobaczyć
Chce czytać, co sam chce przeczytać
Innego co myśli, innego co mówi
A wiara ma jeszcze gdzieś ustać, hej...
A kiedy już cisza zapadnie na polu
I noc swą zasłonę odsłoni
Poruszy się listek co wisiał bez ruchu
Dzwoneczek cichutko zadzwoni
Ten i ów chce życia aby choć trochę
Tak sensem było wypełnione
Czy to doprawdy tak wiele, tak wiele
Czy można zobaczyć sensu strony, ha..."
meg napisała: "...po prostu słownik wyrazów obcych tego autora nie figuruje na liscie słownikow dozwolonych jako zrodlo w grze..."
No i właśnie to budzi mój sprzeciw. To nierowne traktowanie źródeł. Czytałem ten slownik - wiem, że jest pełen kretyńskich wyrazów (?). Nie rozumiem tylko dlaczego podobnie kretyńskie (wiem, że to subiektywne odczucie) słowa z innych słowników wchodzą, a z Kopalińskiego nie?
Królestwo za sensowny argument!!!
pozdrawiam.
zasady dopuszczalności słów - służą do przestrzegania
Ja taki komentarz króciutki. Zauważyłem, że twórcy słownika, a głównie ich znajomi, strasznie alergicznie podchodzą do wszelakich prób podawania w wątpliwość sensowności niektórych wpisów. Skoro jednak jesteście tacy nieomyli, to skąd biorą się setki słów każdego dnia wyrzucanych ze słownika?
To taka uwaga, żeby może nie traktować z wyższościa wszelkich wpisów krytycznych.
Pozdrawiam!
Bo język polski w przeciwieństwie do ciebie - ewoluuje (słyszałeś w swoim życiu takie długie słowo?
"strasznie alergicznie podchodzą do wszelakich prób podawania w wątpliwość sensowności niektórych wpisów." - nie do wszelkich prób, trzeba wspomnieć, że to tzw. podwanie w wątpliwość to często bełkot wynikający z niemożności przyswojenia bogactwa języka, zwykłej ignorancji, czy kto tam wie czego jeszcze...
Jeśli zaś chodzi o ZDS będzie niedługo z lekka poprawiony, by bardziej odpowiadał stanowi faktycznemu. Nie oznacza to jednak właściwie żadnej zmiany merytorycznej (chyba, że jednak dojdzie słownik Tokarskiego sprzed 1992 roku).
pozdrawiam
A mógłbyś podać jakikolwiek przykład dyskusji, w której na krytyczne uwagi dotyczące ZDS nie reagowaliście obelgami pod adresem autora, tylko używaliście merytorycznych argumentów?
Podzielam opinię polonii_ksp. Waszym pierwszym odruchem jest właśnie próba deprecjacji autora uwag, co widać również w reakcji na jej powyższy komentarz.
a) polonia_ksp pierwsza zaatakowała autorów słownika, ironicznie nazywając ich nieomylnymi;
b) autorzy głupich oraz niemożliwych do wegzekwowania pomysłów zasługują na miano idiotów;
c) ale się uśmiałem, jak przeczytałem:
autor: wodanka :DJ
autor: wodanka data: 2005-01-12 21:54:39
A mógłbyś podać jakikolwiek przykład dyskusji, w której na krytyczne uwagi dotyczące ZDS nie reagowaliście obelgami pod adresem autora, tylko używaliście merytorycznych argumentów?
Podzielam opinię polonii_ksp. Waszym pierwszym odruchem jest właśnie próba deprecjacji autora uwag, co widać również w reakcji na jej powyższy komentarz.
Do wodanki: możesz z łaski swojej nie pisać w liczbie mnogiej, jeśli się zwracasz do mnie? Ja nie reaguje obelgami pod adresem autora uwag i uzywam moim zdaniem merytorycznych argumentów.
Zresztą pamiętam doskonale jak napisałem Ci kiedyś, że nie interesuje Cię merytoryczna dyskusja, gdy zamiast toczyć takową, koncentrowałaś/łeś się na docinkach i jątrzeniu.
Pozdrawiam.
greenpoint
Zapraszam adwersarzy i pozostałych na wczasy scrabblowe do Zakopanego (19-27.II.) - koszt ok. 400 zł + dojazd + drobne na oscypki:). Szczegóły - pfs.org.pl.
Ładnie, na literakach;-) Scrabble reklamują i to autorzy słownika. Do czego to doszło? ;)
A ja zapraszam na moją stronkę :DJ
E, Maf sam zareklamował MP juniorów na stronie literaków , więc chyba takiej dużej gafy to Scaevus nie strzelił ;-)
Jesli faktycznie uzywasz rzeczowych argumantów, greenpoint, to czemu nie podałeś przykładu takiej swojej merytorycznej wypowiedzi?
I jesli odniosłeś wrażenie, że nie interesuje mnie merytoryczna dyskusja, to było to mylne wrażenie.
Coś Ci się pokręciło, greenpoint. Nie ja uciekłam się do docinków i jątrzenia. Natomiast mogę przytoczyć Twoje obraźliwe wypowiedzi w reakcji na kwestionowanie sensowności obowiązujących ZDS. I, jesli dobrze pamiętam, to koronnym argumentem okazało się to, że takie zasady zostały przyjęte i to tylko gra,będąca celem samym w sobie, więc nie ma powodu,żeby je zmieniać, a jak się komuś nie podoba, to niech zabiera swoje zabawki i idzie do innej piaskownicy.
hoho, Wodanka powraca:D:D
Żeby nie było nieporozumień wyjaśniam, że nie uznaję za merytoryczny argument stwierdzenie bez uzasadnienia, ze propozycja jest śmieszna, głupia czy niemożliwa do zrealizowania lub że jej autor jet idiotą, analfabetą czy kwalifikuje się do leczenia psychiatrycznego.
Czy ktoś mógłby uzasadnić z jakiego powodu słownik Kopalińskiego nie jest brany pod uwagę??
Przeczytaj ZDS a potem weź ten słownik do ręki i przewertuj go sobie.
Tje, Wodanka, słabą masz pamięć, to sobie przeczytaj komentarze pod słowem "ćela".
I nie atakuj Greena, bo on zasługuje na szacunek ;). Jak znajdziesz jakąś Jego jątrzącą wypowiedź, to w moich oczach nie będziesz już taką idiotką.
Zarzuć jakąś sensowną propozycje, a nie odgrzewasz stare kotlety sojowe, że cię obraził ktoś tam. Wysmarkaj nos i kombinuj dalej, może wymyślisz w końcu coś sensownego. Chcesz dyskutować o wypowiedziach użytkowników, czy o ZDS-ie?
Pewnie się obrazisz po moim wpisie i może nie będziesz przez jakiś czas pisać. "Na takim poziomie dyskutować nie będę." Trudno, my w spokoju dalej będziemy układać na planszy literki.
Końcowe zdanie: podaj jakąś propzozycję! Czaisz?
a jak szukasz partnera to pogadaj z kimś na privie
Oczywiście, że greenpoint zasługuje na szacunek i należy do nielicznego grona osób, które czasem dają się wciągnąć w merytoryczną dyskusję. :)
Tym niemniej swoją polemikę ze mną pod słowem "ćela" zaczyna od obraźliwego:
"a poza tym, matko, cos co wydawalo mi sie oczywiste a jednak nie jest:",
I koronny argument:
"ja wiem, że to święta rzecz język polski, ale przypominam, że to tu, to jest gra, gra i jeszcze raz gra i ZDS oprócz ochrony językowej powoduje też smaczek tej gry"
Podawałam już parę propozycji szeroko uzasadnionych,popieram też propozycję dwusłownikowości, ale z takimi kontargumentami polemizować nie sposób.
hehe ale piękna manipulacja
"Tym niemniej swoją polemikę ze mną pod słowem "ćela" zaczyna od obraźliwego:
"a poza tym, matko, cos co wydawalo mi sie oczywiste a jednak nie jest:","
primo, to nie był początek polemiki
secundo: no tak to strasznie obraźliwe, phi
"ja wiem, że to święta rzecz język polski, ale przypominam, że to tu, to jest gra, gra i jeszcze raz gra i ZDS oprócz ochrony językowej powoduje też smaczek tej gry" - mogę się pod tym jeszcze raz podpisać, ale uważać to za koronny argument? nie ja to powiedziałem
pozdrawiam
aha teraz będzie pewnie obraźliwe: "podawałam już parę propozycji szeroko uzasadnionych" hehehe dobre :-))
Tak. Protekcjonalność i lekceważenie są obraźliwe. Nie wiedziałeś?
Po mojej wypowiedzi jest tylko wypowiedź misia w kapeluszu i zaraz potem Twoja z przytoczonym cytatem.
Argument, który przytoczyłam pochodzi z Twojej wypowiedzi troszkę wyżej. Czyżby ktoś się pod Ciebie podszył?
"hehe dobre" i "phi" też trudno mi zaliczyć do argumentów merytorycznych. Zgadam się jednak, że są obraźliwe. I to potwierdza, że reagujecie alergicznie na wszelkie uwagi krytyczne pod adresem ZDS i dotyczy to także Ciebie.
Dopatrujesz się manipulacji tam, gdzie jej nie ma. No ale wiadomo, ze każdy sądzi po sobie i chętnie przypisuje innym własne niezbyt chwalebne pomysły.
Więc się nawet nie dziwię.
Nie potrafisz zrozumieć, że nie reagujemy "na alergicznie na wszelkie uwagi krytyczne pod adresem ZDS" tylko na bezdenną głupotę i oportunizm takich idiotów jak ty? To takie ciężkie do pojęcia?
h_mc
bez na*
Jedna prośba do stojących twardo na ziemi, odpowiadających na utopijne pomysły ludzi o małej wyobraźni: nie ma sensu wdawać się w rozmowy o poziomie dyskusji.
Wciąż czekamy na ciekawe, rewolucyjne, możliwe do zrealizowania pomysły.
Przeczytałam.
Wniosek taki, te Zasady są nic niewarte, trzeba zwyczajnie wyrzucić do kosza.
Komu one służą, "taka sztuka dla sztuki"
idiotyczne pomysły, głupia gierka, bardzo głupia i ogłupia.
Poczytałem o ZDS na cronie.
Wycieli tam wszystkie posty gościa. To nie sa żadne słowniki. To takie zrobione tylko do gry.
Tylko nigdzie tego nie piszą.
Gostek dał tam list z PWN. Napisała redaktorka, że ten OSPS to tylko do zabawy miał służyć,
Ja piernicze, ten słownik tutaj tez a my głupki myślimy, ze to dobry słownik.
Propozycje modyfikacji (może na takie pójdziecie?):
1. W pierwszym zdaniu ZDS "Ogólnie zasada jest taka, że dopuszczalne są słowa znajdujące się w jakimkolwiek słowniku ortograficznym, języka polskiego, poprawnej polszczyzny bądź wyrazów obcych i ich wszystkie poprawne formy gramatyczne..." spójnik 'i' zastąpić spójnikiem 'lub'. Uzasadnienie: alax, lex, lex itp.
2. W ZDS nie ma nic na temat łączenia 'nie-' z liczebnikami porządkowymi (jedenasty-niejedenasty). Czy zatem nie wolno tego robić czy wolno? Co niezakazane to dozwolone? PFS zrobiła w pewnym sensie trick zmieniając kwalifikację tych liczebników i traktując je (bodaj) jako przymiotniki. Może by wprost dopisać w ZDS zasadę łączenia 'nie-' z tymi liczebnikami?
3. Inne moje propozycje nie przejdą, więc o nich nawet nie wspominam ;-)
moje osobiste zastrzeżenie: dziś, nawet jako ~gosc nie krytykowałem ZDS ;-) To nie ja ;-)
Eh, a co to kogo obchodzi czy to ty czy inny matoł.
to proste, bo tym matołem mógłbyś być ty, h_mc
dabam o twoje dobre imię ;-)
dbam*
Koalarze, są dwa merita ;-)))
1. Może zmienić w pierwszym zdaniu ZDS, które cytowałem, koniunkcję zdań współrzędnych na ich alternatywę łączną ? ;-)
2. Czy w ZDS należy dopisać punkt o łącznej pisowni prefiksu "nie-" z liczebnikami porządkowymi, czy też jest to uznana przez językoznawców reguła gramatyczna i wobec tego nie trzeba jej w ZDS wpisywać?
PS Może któryś z operatorów by się na ten temat wypowiedział?
też Cię darzę wielkim szacunkiem, drogi mój gosciu ;-) masz świętą rację, ono samo sie nie odmienia, to językoznawcy je odmieniają, co za pech...
słowo MERITUM jest odmienne! sprawdźcie sobie:)
co do dwóch meritów:
1. nie zmienimy
2. punkt o łącznej pisowni prefiksu "nie-" z liczebnikami porządkowymi uważam za zbędny, dla wyjaśnienia zacytuję tu fragment ze wstępu do "Innego Słownika Języka Polskiego":
"
Klasy i podklasy gramatyczne:
przymiotnik porządkowy
Tradycyjnie zwany liczebnikiem porzadkowym, np. 'pierwszy', 'drugi', 'trzeci', 'dziesiąty', 'setny'. Przymiotnik porzadkowy zajmuje zwykle ustalone miejsce w grupie wyrazów określających rzeczownik - następuje po zaimkach, ale przed innymi przymiotnikami, np. 'moja pierwsza samodzielna praca'. Na tej podstawie do przymiotników porzadkowych zaliczono w słowniku tym też inne wyrazy o analogicznej właściwości, np. 'ostatni', 'następny', 'kolejny', por. 'moja ostatnia (następna, kolejna) samodzielna praca'.
"
przepraszam za przydługi cytat, ale nie chcialam robic skrotow...chyba jasno z niego wynika, ze nazwano i potraktowano liczebniki porzadkowe jak przymiotniki...stad i łaczna pisownia z "nie-"
Zawsze wiedziałem, że pan Bańko gra w literki :).
Co do 2. OK.
Co do 1.: Koniunkcja zdań oznacza, że jest ona prawdziwa jeśli wszystkie zdania ją tworzące są prawdziwe; jeśli choć jedno nie jest prawdziwe, całe zdanie złożone jest fałszywe. Czy prawdziwym jest zdanie "dopuszczalne są słowa znajdujące się w jakimkolwiek słowniku ortograficznym, języka polskiego, poprawnej polszczyzny bądź wyrazów obcych" dla słów zawierających niepolskie litery "x" i "q" (na przykład)? Bo zdanie drugie "[dopuszczalne są]ich wszystkie poprawne formy gramatyczne..." wobec tych słów już jest prawdziwe (lex-leges, alax, alaksami itp.) Przez dopuszczalne przecież należy rozumieć takie słowa, które i można i wolno (bez utraty kolejki w grze) połozyć na planszy. Gdyby zdania, o których piszę łączył spójnik lub, problem by zniknął, bo koniunkcja łączna zdań jest prawdziwa jeśli co najmniej jedno ze zdań je tworzących jest prawdziwe (czyli jedno może być fałszywe).
Porti, jakbyś tak raz normalnie, łosiu, przyjął do wiadomości, że tu się po prostu człowiek bawi grając w grę, która ma jakieś umowne i konsekwentne reguły to byś może choć raz miał spokojną noc. A tak budzisz się spocony co dzień i od razu właczasz kompa by napisać co ci się przyśniło.
TO JEST TYLKO ZABAWA, tu się myśli, układa literki w słowa, które znajdują się w słowniku będący podstawą zasad tej GRY (gie er y) a nie uczy języka polskiego. KA PE WU? Czy ty potrafisz to pojąć?
Naprawdę odpowiadam ci z sympatii, bo mi ciebie szkoda, normalnie, cieciu.
Z całym szacunkiem, greenpoint, ale jak się ma Twoja wypowiedź z 2005-04-28 20:54:25 do fragmentu ZDS:
"Ponieważ do gry dopuszczone są wyrazy poprawnie zbudowane, choć faktycznie rzadko używane w polszczyźnie (tzw. formy potencjalne), warto zaznaczyć, że dopuszczalne są:
dla rzeczowników:
...
liczba pojedyncza rzeczowników odnotowanych w słownikach tylko w liczbie mnogiej, ale używanych również w liczbie pojedynczej (np. związki chemiczne, grupy osób)..." ?
http://swo.pwn.pl/haslo.php?id=587
Nie ma skrótu "blp", więc "akrylan", czyli lp zostaje dodana (hasło "akrylan" występuje w innym słowniku w lp, ale gdyby tak nie było, to hasło "arrylany" i tak pozwoliłoby na dodanie lp - "akrylan"). Konkretnych przykładów zastosowania tego fragmentu ZDS-u nie znam. Od "nożyczek" nikt lp nie tworzy :).
nie o to przecież pytałem greenpointa
To wklej ten fragment, na tej stronie go nie ma.
greenpoint:
"...jeśli słownik podaje blp to ZDS NIE TWORZY liczby pojedynczej
jest różnica między skrótem blp i blm
jeśli więc w żadnym słowniku kanonu nie ma słowa: cugiel, nie ma go wtedy i u nas..."
No, czyli się wszystko zgadza. Hasło "cugiel" występuje w słowniku dopuszczalnym przez ZDS.
Koalarze, za dużo liści eukaliptusa dziś zjadłeś ;-)
ZDS: "dopuszczalne są: dla rzeczowników: ...
liczba pojedyncza rzeczowników odnotowanych w słownikach tylko w liczbie mnogiej, ale używanych również w liczbie pojedynczej (np. związki chemiczne, grupy osób)..."
greenpoint: ""...jeśli słownik podaje blp to ZDS NIE TWORZY liczby pojedynczej"
To ZDS tworzy czy nie tworzy w ogólnym przypadku?
aaa, już wiem o co chodzi... o zwrot "odnotowanych w słownikach tylko w liczbie mnogiej"... to znowu pole do interpretacji, bo czy to oznacza, że w takim słowniku przy słowie stoi czy nie blp czy nie...
zmieniono ZDS 5. maja... dopuszczalne sa slowniki wydane po 1990 roku, wczesniej byly dpuszczalne te wydane po 1992... ciekawe dla jakiego slownika uczyniono te zmiane? az strach sie bac...
Punkt 3. ZDS literaków:
"...W przypadku różnej oceny poprawności wyrazu przez różne źródła przyjmujemy, że jest on poprawny, jeżeli jest dopuszczony według któregokolwiek z takich słowników."
Punkt 11. ZDS gry srabble wg Polskiej Federacji Srabble:
"11. Jeśli słowniki różnie oceniają poprawność danego wyrazu, to należy przyjąć wersję tego słownika, który wyraźnie uznaje dany wyraz za dopuszczalny. Jeśli po skorzystaniu z oznaczeń po hasłach i z tabel odmian pozostają wątpliwości co do poprawności gramatycznej sprawdzanego wyrazu, należy ów wyraz uznać za niedozwolony. Na turnieju decyzję podejmuje sędzia."
PFS jednak dba o jakość słownika, natomiast kurnik o ilość...
hihi
niech Cię to nie zmyli (ten pkt 11)
nie wiem czy grywałeś/grywasz na zawodach organizowanych przez PFS - sędzia NIE MA prawa kwestionować słowa jeżeli gracz tego nie uczyni - jest jedynie osobą, która ma dostęp do programu "sprawdzającego - OSPS v.1 lub v.2 od niedawna) i sprawdza czy dane słowo znajduje się w zasobach tegoż. A w zasobach OSPS znaleźć się może słowo TYLKO ze słowników językowych wydanych przez PWN i zgodne z ZDS
Poza tym PFS stosuje sprytną "sztuczkę" marketingową - OSPS (Oficjalny Słownik Polskiego Scrabblisty), którego wersja 2.2 jest jeszcze zapewne do nabycia drogą kupna za jedyne 29.90 (to nie jest reklama, wręcz PRZECIWNIE) Słownikiem jest TYLKO z nazwy - nie zawiera znaczeń
No nie grywam, fakt, uznałem, że 11. punkt w PFS-ie odnosi się również do tworzenia słownika, bo dopiero potem jest mowa o turnieju ;)
Ale... polecam przejrzenie w tym kontekście (reguł kurnikowych) historii komentarzy pod słowem "gadu" oraz komentarz do tego klimt z 2005-05-12 17:20:55 pod hasłem "łapu" z uwagą taką, że operatorzy nie zareagowali na cytowane przez klimt ustalenia...
Jak zwykle, piszesz dyrdymały.
Po pierwsze, sędzia MA prawo kwestionować poprawność słów. Nie ma natomiast możliwości sprawdzania tego na kilkudziesięciu planszach jednocześnie.
Po drugie, sędzia MA prawo nieuznania prawidłowości słowa, nawet jeśli znajduje się ono w OSPS (np. w pierwszym wydaniu, jeszcze na dyskietkach, przez przeoczenie nie było wyrazu "krawat"), lub uznania wyrazu nieznajdującego się w starym OSPS (np. kontrolowała)- zawierał on jedynie formę podstawową słów dłuższych od 9-literowych.
I po trzecie, OSPS nie będzie zawierał znaczeń z przyczyn nawet dla słabo rozwiniętego użytkownika oczywistych.
Według Twojej nomenklatury słownik ortograficzny już nie jest słownikiem. Choć głupawe, ale na pewno ORYGINALNE.
Porti bardzo ładnie ujął problem w liście do pana Bańki. Jedno jednak muszę dodać, niestety prawie nigdy nie dostaniemy z tamtej strony jednoznacznych odpowiedzi, czyli takich, które coś nam rozstrzygną w kwestiach zasad, czy przyjętych konwencji - wiem to z doświadczenia, a i tak byłem zaskoczony, że pan Bańko odpowiedział w miarę konkretnie.
Co do tego punktu 11. ZDS scrabble'owego- u nas zdecydowanie tego brakuje, jeżeli mielibyśmy być w stuprocentowej zgodzie z naszym ZDS to powinniśmy dodawać również wszelkie fąfry ze słowników (zwykłe pomyłki lub niedopatrzenia). Już od dawna zwracałem na to uwagę, ale meg zapis ze scrabbli się nie podobał i tak wisi ta kwestia.
Przy tworzeniu OSPS Maciek Czupryniak konsultował wątpliowści z profesorem Gruszczyńskim głównie - my w tej chwili nie mamy podobnej możliwości. Dlatego po tym, że pewne rozwiązania zawarte są w OSPS, możemy wnioskować, że nie robimy błędu, postępując podobnie.
jak zwykle (?) odpowiadasz tylko dlatego że ktoś ma inne zdanie od Ciebie
o tym że sędzia na zawodach nie kontroluje słów układanych przez graczy i sam nie sprawdza ich "dopuszczalności" dowiedziałem się z dyskusji na formu Zagraja - możesz poszukać, ja w wolnej chwili też spróbuję znaleźć odpowiednie cytaty, potwierdzeniem takiego "podejścia" do sędziowania może byc przykład "rekordu" (Najwyższe wycięstwo -911 pkt. 29 maja 2004, Bielsk Podlaski 1. runda VI Mistrzostw Podlasia) - wynik został zatwierdzony pomimo, że na planszy położono słowo: "Wyraz STARTERU (za 167 pkt.) nie jest akceptowany przez OSPS, ale nie został sprawdzony" (cytat z zapisu gry ze strony PFS) - nie sprawdził go ani przeciwnik zwycięscy ani SĘDZIA! (a była to przecie gra na rekord!)
zapewne sedzia ma to prawo - jak często z niego korzysta? zwłaszcza w stosunku do słów które są w OSPS?
jestem zapewne słabo rozwiniętym użytkownikiem - dlaczego nie będzie zawierał nie wiem - może powinien, przecież w grze w Scrabble chodzi o układanie słów które grający znają...(dyskusja o Scrabble-Retro..:) )
według mojej nomenklatury słownik ortograficzny jest słownikiem bo zawiera objasnienia (chyba dawno nie przeglądałeś słownika ortograficznego), może nie przy wszystkich słowach ale zawiera:
buk (drzewo), Buk (miasto), buffo: opera komiczna (WSO PWN 2003)
pozdrawiam
Jaskiniarze,
to, co napisałeś, już nawet nie jest śmieszne; to....
Współczuję wszystkim, którzy muszą z ...
R.I.P.
(w imieniu Jaskiniara)
nie chciałem Cię rozśmieszać...
niektórzy nie muszą a chcą...
rozumiem,że się nie zgadzasz a przytoczony przykład Cię nie przekonał
?.?.?
meg 2003-10-28 00:44:13
"Nie twierdze, że poprawne jest to co ukazało sie drukiem (tylko dlatego, że się ukazało), uznaję autorytety jezykoznawców, którzy jednak powinni znać sie na tym, czym się zajmują:)
Myślę, że każdy powinien uświadomic sobie, że co innego poprawna polszczyzna i stylistyczne wyrażanie swoich myśli, a co innego zasady gry.
Literaki to tylko gra słowna wykorzystująca do zabawy słowa zawarte w słownikach języka polskiego. Można te wyrazy układać w grze, ale nikt nie każe używać ich w życiu :)... jak to powiedział gość909255 "każdy ma prawo używać języka polskiego zgodnie z własną intuicją poprawności."
To teraz sprawdźmy:
a) łapu-capu, gadu-gadu a zalecenia Komisji Ortograficzno-Onomastycznej Rady Języka Polskiego [klimt 2005-05-12 17:20:55 ],
b) "tylko w zwrocie..." prof. Bańko i bodaj ktoś jeszcze uznał to za nadrzędną regułę wobec zamieszczanych odmian, np. m III (przykład- "słych")
c) czasowniki defektywne i ich wołacze: Iwona Loewe (Uniwersytet Śląski) oraz prof. Bańko jednomyślnie uznali np. "móc" za czasownik defektywny,pukając się w głowę, gdy usłyszeli wołacz "móż" (to moja ekstrapolacja),
d) "niebezpieczeństwo" jest semantycznym zaprzeczeniem słowa "bezpieczeństwo", więc zgodnie z kurnikowym ZDS "niebezpieczeństwo" nie może być uznane za dopuszczalne w grze... absurd, nie?. Wynika to stąd, że do ZDS niepotrzebnie dodano aż tak precyzyjną zasadę łączenia nie- z rzeczownikami. Poza tym podano tu (klimt) zasady te opracowane przez RJP.
e) definicje skrótu, skrótowca a ZDS: cała dyskusja przy słowie "bmw" (cudownie humorystyczna jest definicja skrótu wg PFS-u),
f) "...co innego poprawna polszczyzna i stylistyczne wyrażanie swoich myśli, a co innego zasady gry": toż to jawne przyznanie się do tego, że tu można łamać reguły poprawnej polszczyzny, co jest sprzeczne z p.2 kurnikowego ZDS.
Komentarz: to uznajemy autorytety językoznawców czy upieramy się przy swoim? Brzmi agresywnie, ale... wynika to też z tego, że przy co najmniej tych poruszanych nie tylko przeze mnie probl..
...emach odpowiedzi operatorów były albo szczątkowe, albo żadne (metoda "na przeczekanie").
I komentarz meg:"autor: meg data: 2003-04-07 16:52:54 zasady ktore tu obowiazują mnie sie podobaja:)...wiec nie mialabym ochoty ich modyfikowac..."
"...Inaczej jest z formami odmiany wyrazów, za które Federacja ponosi odpowiedzialność sama, gdyż tworzyła je z nadmiarem dla potrzeb gry.Językoznawca o formach typu robiłoś, robiłom może powiedzieć, że są potencjalne, tzn. mogą być użyte, jeśli ktoś zechce (np. w poezji). Nie można powiedzieć, aby były to formy niepoprawne - są tylko nie używane, czy też ściślej: na ogół nie używane."
- Mirosław Bańko PWN
"Nie można powiedzieć, aby były to FORMY NIEPOPRAWNE - są tylko nie używane, czy też ściślej: na ogół nie używane."
- Mirosław Bańko PWN"
Widzisz muchomorku, są POPRAWNE...
Powtarzaj więc codziennie dziesięć razy: SĄ POPRAWNE...SĄ POPRAWNE...SĄ POPRAWNE...
Porti, wsadź sobie to swoje "tylko w zwrocie..." do nosa.
rozwiązanie problemu gdzie sobie Porti wsadzi "tylko w zwrocie" nie bedzie zbyt merytorycznym rozwikłaniem problemów, które przedstawił - dokładnej wykładni interpretacji słów opisanych w słownikach "tylko w zwrocie" nadal nie ma
czyżby jednak metoda "na przeczekanie"?
jeszcze przez trzy dni będą trwały MTK, może warto w ramach zwiedzania rzeczywiście porozmawiać na te tematy z fachowcami, jak to opisuje "gość w imieniu jaskiniara" :)?
Mam pytanie: Jakie warunki musi spełniać słowo, aby można było
je USUNĄĆ ? I jak to jest z granicą wieku słowników, w których występuje? Na dzień dzisiejszy po 1990 roku - czy tak będzie cały czas, czy też w miarę upływu czasu będzie ten graniczny rok się zwiększać?
Bo w przypadku DODANIA słowa sprawa jest jasna - musi się znaleźć w dopuszczalnym drukowanym słowniku. Ale jak to jest z USUNIĘCIEM słowa? słowo może nie wystąpić w nowo wydanych słownikach, ale w tych co już kiedyś były wydane - zostanie...
przykładowe powody usunięcia:
- okazuje się, że słowo nie spełnia zds (czyli kiedyś błędnie dodane)
- zmienia się coś w zds (i coś wtedy wylatuje)
- błędne słowo, odmiana itp. w słowniku źródłowym
- błąd w samej odmianie na kurniku (literówka itp.)
"(ostatnie zmiany: 2005-10-01; wyróżnione na czerwono)"
aby na pewno to prawda?
Ostatnie zmiany w ZDS-ie nie były widoczne, nie były zaznaczone na czerwono. Teraz też nie są. To jakaś manipulacja?
O, Słowniku Alternatywny! za nic mający wszelkie germanizacje i rusyfikacje! Ja chciałom zgłosić uwagę do ZDS-u, bo jakiś fąfer dosięgnął mych ócz. Samo możenie zgłoszenia uwagi mi nie wystarczyło, jednak jakiś węwnętrzny głos przed chwilą wrzasnął "Trzecioligowcze, musże!", no więc nieniemrawo zgłaszam. Mam nadzieję, że operatory (piszę to po kumpelsku, innymi słowy - nie pragnę scysyj) uwagę rozpatrzą. To tyle... Aha! Podobno niedługo w Czechach będą zamężne facety! Jak możono do tego dopuścić? Nie wiem, ludzie są budowani przez różne motywy...
Punkt czwarty, formy potencjalne, czasowniki:
*wszystkie występujące w słownikach formy trybu rozkazującego od wszystkich czasowników niedefektywnych (np.: móż, służ, pleń, czytaj, naumiej),
Do wykreślenia fragment "występujące w słownikach". No i przy aktualizacji ZDS-u należy gdzieś wypisać te czasowniki defektywne, gdzieś je Green wkleił w komentarzu, ale to za mało.
Spoko to nawet wygląda
jaki gryps !! !! zds...skrótów nie powinno sie używać...ajj bzdury...tak samo jak zus czu pzu :/ mysle ze to juz przesada no a czemu nie ma ah ?? wiem ze jest ach poprawnie ale jak jest np oh to ah tez powinno byc !!!! noo albo jeszcze jeden przykład...huj jest a nie ma czegos takiego !!!!!! jak cos to juz jest chuj :/ i wogole nie powinno byc wulgaryzmow...przegiecie...:///
Proponuję przesunięcie daty dopuszczalności słowników np. o 6 lat ("...wydane przez dowolne wydawnictwo po 1996"). Zniknie wtedy kilka ostatnich wydań słowników notujących przestarzałe słowa (buldozer, kabzla), no i słownik Zgółkowej. Słownik lierakowy istnieje już prawie 10 lat, więc czymś naturalnym wydaje się stopniowa rezygnacja ze starszych słowników.
Proponuję nie wpisywać bezmyślnie wszystkiego, co zobaczy się w dowolnym słowniku (vide: 'ęsi')...
Skoro autorzy słownikow papierowych powołują się już na SJP, to może przestanmy powoływac sie (tylko) na nich...?
dlaczego nie jest dopuszczalny przymiotnik "dyniowa"?
Przeczytaj (o ile potrafisz) ZDS.