niedopuszczalne w grach (i)
z łaciny:
1. na podstawie faktów (dosłownie: z następstwa);
2. w filozofii nowożytnej: termin określający sąd wydany na podstawie uprzedniego doświadczenia;
3. w średniowieczu: formuła oznaczająca wnioskowanie ze skutków o przyczynach
KOMENTARZE
Podpierając sie empirią- patrz a priori. "Na podstawie faktów" jest zawężeniem znaczenia, może nawet spłyceniem to nazwijmy.
raczej powiem : po fakcie
zgodzę się z przedmówcą ;)
może w SJP utworzyć dział "słownik łacińsko-polski" i inne? Niech Polacy znają inne języki możliwie dobrze, ale trudno wiele wyrazów i fraz uznawać za słowa polskie
No właśnie to jest języka polskiego słownik a nie wyrazów obcych.
Albo zmienić nazwę z SJP na Słownik Wszystkich Języków
Otóż to! Czy w słowniku angielskim albo łacińskim jest żurek pisany żurek? A może jest wódka takoż pisana? Może jest Łódź i Wałęsa? Nie? Bo oni szanują się i w dyktandach też nie wymagają pisowni wyżej omówionej.
A kim są "oni", ci, którzy się szanują, a propos słownika łacińskiego? Starożytni Rzymianie :P?
Dlaczego podczas wielkich dyktand wykorzystywane są wyrazy niepolskie? :)
Zupełnie być może, że dlatego, iż wiele (kilkadziesiąt tysięcy) słów i zwrotów obcojęzycznych zostało przyjętych przez język polski i stanowi jego integralną część.
Istnieje również możliwość, że autorzy dyktand są niedouczonymi nieszczęśnikami, którzy nie są w stanie odróżnić słów rdzennie polskich od słów pochodzenia łacińskiego, francuskiego, niemieckiego czy jeszcze innego. Studia skończyli za pieniądze, a na wykłady nie chodzili, bo chorowali.
Ale może być i inna przyczyna: twórcy dyktanda to nie są prawdziwi Polacy tylko zakamuflowana opcja polskojęzyczna, obca nam kulturowo.
Sam musisz dokonać wyboru, która z podanych przyczyn bardziej Ci odpowiada.
po prostu - autorzy dyktand nie odróżniają słów obcych u nas stosowanych (exodus) i słów niefortunnie spolszczonych, czyli przepisanych z j. obcego (grill) od słów polskich (iść) i słów poprawnie spolszczonych (komputer)
Wiadomo z historii, że łacina od dawna była integralną częścią naszego języka i każdy z wyższych sfer ją używał.
Równie dobrze można uznać że iść to wyraz pochodzenia prasłowiańskiego czyli spolszczone jьti. Co ciekawe najpierw było w polszczyźnie (za czasów staropolszczyzny) ić. Najpierw nasz naród mówił po staropolsku a następnie po średniopolsku a dopiero potem zaczął mówić językiem
...uważanym za współczesny język polski czyli nowopolskim. Każdy wyraz skądś pochodzi więc robiąc rozróżnienie na nienachodzące na siebie m.i. grupy wyrazów polskich i wyrazów poprawnie spolszczonych wychodzi że pierwszy zbiór jest pusty. Tylko na co nam wtedy s. j. p.?
"z łaciny"? to wszak właśnie łacina...