SJP
*
SŁOWNIK SJP

X

autopilot

dopuszczalne w grach (i)

autopilot

mechanizm komputerowy przejmujący w samolocie, samochodzie, statku itp. pewne funkcje osoby sterującej, np. utrzymywanie na wyznaczonym kursie, stabilizowanie wysokości


KOMENTARZE

mirnal # 2014-03-02

Mechanizm w bierniku = mianownik?

~gosc # 2018-11-02

W serialu nt. katastrof lotniczych - "przełączył na autopilot" (nie autopilota?).

michalp63 # 2018-11-02

No właśnie... Włączyć autopilot czy włączyć autopilota? Bo chyba nie - włączyć autopilotu? Pozdrawiam
Pan Michał

balans # 2018-11-02

W uchu zdecydowanie lepiej brzmi - autopilota.
I pewnie nie chodzi tylko o brzmienie ale także o podświadome kojarzenie - bot bo bot, ale to taka namiastka czy ersatz żywego pilota. I konsekwentnie - odmiana taka sama jak dla pilota (człowieka)
Ale nie powiemy - włączyć miksera.
Natomiast jeśli idzie o tropienie błędów w przestrzeni medialnej - nie jest to coś szczególnego. Świadczy o spostrzegawczości.
Tylko jeden szczegół - hipokrytą jest ten tropiący - o ile sam popełnia porównywalne błędy. I to ociera się nawet nie o śmieszność. To jest żałosne w zestawieniu z tym, że ten ktoś ma szczególną awersję do przyznania się do swego błędu.

~gosc # 2018-11-02

Wszyscy popełniają błędy. Jeśli jakiś muzyk popełni, to czy to znaczy, że do końca życia nie ma prawa nikogo poprawiać i oceniać?
Kupić pilot do telewizora, robot do ciasta, rak do wspinaczki.
Cudzoziemiec nas zapyta - jak powinien mówić, a nie - co "w uchu zdecydowanie lepiej brzmi"...

balans # 2018-11-02

"...Wszyscy popełniają błędy. Jeśli jakiś muzyk popełni, to czy to znaczy, że do końca życia nie ma prawa nikogo poprawiać i oceniać?..."

Nie. Czytaj ze zrozumieniem - kimkolwiek jesteś, anonimie.
Ktoś, kto sam sadzi błędy - unikając jak ognia skomentowania tego - w tym samym czasie pieje jak kogut na szczycie kupy gnoju o błędach innych (a czasem - wyimaginowanych błędach) - to wzorzec hipokryzji.
Trzeba znać miarę. Wytykać innym np. składnię - należy pamiętać, żeby samemu nie dać się przyłapać na babolu.
A jeśli już się zdarzy - to pochylić w przenośni głowę - ok, ok, pomyliłem się.
Najbezpieczniej jednak - zważywszy na to, że niemal niemożliwe jest ustrzec się przed pomyłką - dać sobie spokój i nie narażać się na śmieszność i zarzuty hipokryzji.
Dodatkowo to, co pisałem pierdylion razy - zauważyłem znaczący błąd w medium "X" - zwracam uwagę redakcji tego medium.
Ja dzisiaj w rozmowie z szefem pewnej firmy grzecznie zauważyłem, że słowo widniejące na ich stronie (króćcy) jest błędne. Wskazałem na poprawna formę - króćców. Facet podziękował.
Czyli można inaczej robić to samo bez narażania się na opinię żałosnego hipokryty.