chlorzyć

świetne!

Raczej nawiązanie do chloru - chlorzyć/chlorować, pod. tlenić, azocić/azotować, złocić...

W takim razie jeszcze wodorzyć, tlenić, fluorzyć, borzyć, helić, licić, sodzić, potasić, rubidzić, cezić, berylić, magnezić, wapnić, barzyć, skandzić, tytanić, wanadzić, chromić, manganić, żelazić, kobalcić, niklić, miedzić, aluminić, krzemić, fosforzyć, neonić, argonić, iterbić, cyrkonić, niobić, molibdenić, technecić, rutenić, palladzić, kadmić, galić, indzić, cynić, antymonić, tellurzyć, kryptonić, jodzić, ksenonić, tantalić, wolframić, renić, osmić, irydzić, platynić, rtęcić, talić, ołowić, bizmucić, lantanić, aktynić, uranić, plutonić...

Otóż to! A hasło jest znane nielicznej grupie rodaków... Jaka geneza?

Wpisujesz w Google - Wielki słownik języka polskiego - IJP PAN 2020 - P. Żmigrodzki.
Szukasz kontaktu do redakcji bądź autora słownika i pytasz.
Plus poszukiwanie w Google w innych artykułach - poradnie językowe itp.
A "nieliczna grupa rodaków" to to samo co "przystępna cena składki ubezpieczeniowej"?
Jesteś w stanie uzasadnić rzeczowo tę nieliczność?
Jeśli nie - to nie wpisuj takich bzdetów. W przeciwnym wypadku jest to manipulacja i półprawda lub półkłamstwo.
To, że ty nie słyszałeś czegoś może oznaczać kłopoty laryngologiczne.

Około 175 wyników w G.
Nikczemnie mało; znajomość tego słowa wśród Polaków równie niska. Oczywiście tutejsze mądrale udowodnią, że od dziecka posługiwały się tym wyrazem...

I tak należało napisać - nieliczna grupa rodaków (ok. 175 wskazań Google).
A pytanie - sorry - wygląda jak palenie głupa.
Nie jesteś w stanie wyczaić prawdopodobnego związku przyczynowo-skutkowego dla "chlorzenia"?
Chlor był pierwszym bojowym środkiem chemicznym. Trucizna.
W małej ilości szkodliwy ale nie śmiertelny. W dużej - śmiertelny.
Alkohol - w sumie podobne nieco skojarzenia. Nadmiar jest szkodliwy. Zarówno dla pijącego jak i otoczenia.
Inna sprawa - pokolenie ludzi urodzonych w połowie XX wieku znajduje się już przed swoim ostatnim wirażem. Sam to piszesz w tym swoim na smutno zabawnym dziele o nieboszczykach na cmentarzach.
My odchodzimy wraz z nam znanym słownictwem a za naszymi plecami są już młode pokolenia ze słownictwem, które oni stworzyli i wprowadzili między innymi do słowników.
Nikt nie każe ci stosować w mowie i piśmie języka młodszych. To samo - odwrotnie.
Tyle w temacie. Po lekturze tego twojego "dzieła" statystycznego, z liczeniem liter w nazwiskach zmarłych, ich częstością występowania - dochodzę do wniosku, że nie znałem ogromu nudy, jaka cię dopadła na starość.
Nie komentuję, ludzie mają różne wariackie hobby.