dopuszczalne w grach (i)
1. organizm ludzki lub zwierzęcy jako całość;
2. zwłoki;
3. tkanki obrastające szkielet człowieka lub zwierzęcia;
4. obiekt lub substancja o określonych właściwościach;
5. w matematyce: dowolny zbiór co najmniej dwóch elementów, w którym określone są i wykonalne działania dodawania i mnożenia, przy spełnieniu określonych warunków
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
to szkielet nie należy do ciała?
6. fizyka (np. jeśli na ciało A działa siła F...)
Do kogo może należeć ciało? Do danych osobowych?
Dzisiaj - "Na plaży morze wyrzuciło zwłoki mężczyzny. Przebywał on we Władysławowie z 31-letnim kolegą, nad ranem kapał się i nie wrócił na brzeg. Ciało może do niego należeć, ale nie musi".
Ciało do duszy należy, dane osobowe także. Memento mori.
p. 1 dotyczy zwierząt i ludzi, zaś p. 2 tylko ludzi (p. 'zwłoki')?
możliwe, że tak (ciało zwierzęcia jako "trup" niespecjalnie mi pasuje, choć to są jedynie moje odczucia)
Jeżeli za życia ciałem jest organizm ludzki lub zwierzęcy, to dlaczego po śmierci zwłoki miałyby być tylko ludzkie, nie zaś również zwierzęce? Niepotrzebne ograniczenie definicji, zwłaszcza że nieprzestrzegane, zatem zwłoki powinny być nie tylko ludzkie, ale i zwierzęce. Oczywiście zaraz będzie dyskusja - jakie to zwierzęta mogą być zwłokami, a jakie nie...
Ale zobacz, jak to brzmi "zwłoki ryb ułowionych przez wędkarza". Hahaha XD Zwłoki ryby. A może zwłoki również mogą być owadów? "Zwłoki muchy, niegdyś latającej wokół lampy".
Już tak się przyjęło, że zwłoki mogą być tylko ludzkie. Człowiek jest na tyle wyjątkowy, niepowtarzalny i "wielki", że jego zmarłe (nie zdechłe, jak u zwierząt) ciało nazywane jest zwłokami. Uważam, że tak, jak jest, jest dobrze. Oddzielanie człowieka od zwierząt jest jak najbardziej na miejscu :)
Ano jest. Głównie za sprawą niebywałego okrucieństwa.
Odzielać, pewnie! Póki jeszcze jest od kogo...
Popieram tutaj Mirnala.
Czułbym dyskomfort słysząc o ludzkich szczątkach jako padlinie, natomiast nie gorszy mnie określenie "zwłoki wieloryba" (psa, słonia...) i w Goglach widać, że nawet są prawnicze dokumenty o zwłokach nieludzkich (niebędących byłymi ludźmi), natomiast byłbym zaskoczony zwłokami wróbla, dżdżownicy, pająka. A jak mawiają o nieżywych żabach wyciąganych ze słojów podczas badań w szkołach amerykańskich? Preparaty?
Moim zdaniem nie powinno tu chodzić o "gorszenie". Taka była (bo, jak widać, się zmienia) tradycja językowa i niektórym może to troszkę przeszkadzać ("zgrzytać" =)), w końcu - jeśli ten trend się utrzyma - jednak się przyzwyczają. :)
Dodam, że w tym momencie nie przeszkadzałaby mi zbitka - zwłoki zwierzęce (a potem konkretna wzmianka o jakie zwierzę chodzi).
"Ano jest. Głównie za sprawą niebywałego okrucieństwa.
Odzielać, pewnie! Póki jeszcze jest od kogo..."
Niektóre zwierzęta potrafią być bardziej okrutne niż ludzie. Zwłaszcza, że KAŻDY kot bawi się życiem swojej zdobyczy, np. myszy, lecz NIE KAŻDY człowiek zabija i to w tak brutalny i bolesny sposób. Niektóre zwierzęta nie mają łatwo. Zostają rozszarpane przez inne, a potem zjedzone, albo pozostawione, bo kotek chciał się pobawić, a niekoniecznie interesowało go zjedzenie zdobyczy, która powoli i w bólach umiera.
Dziwne jest takie ocenianie człowieka i porównywanie go do zwierząt. TO JEST NIEPOROWNYWALNE I KONIEC. Człowiek ma empatię, ma sumienie, ma rozum, możliwości (nie mówię o skrajnych przypadkach, takich jak jakieś urojenie, choroba psychiczna np. psychopatia), a zwierząt nie znamy tak do końca. Zwierzęta też bywają okrutne i też bywają "empatyczne" (jeżeli można tak to nazwać), bo chronią swoje młode i młode innych zwierząt, albo ratują się wzajemnie i chronią przed niebezpieczeństwem. Czasami poświęcają swoje życie.
"wykonalne działania dodawania i mnożenia"
a odejmowanie oraz dzielenie jako szczególne przypadki dodawania i mnożenia?
za moich studiów były zbiory, ale nie było nic o ciele matematycznym, a u was?
Nie wiem, ale na studiach matematycznych jest to jedno z podstawowych pojęć.
na studiach politechnicznych nie spotkałem się z tą nazwą na wykładach matematyki; może w liceum ktoś słyszał?
pewnie co lotniejszy student matematyki łatwo wyjaśni różnicę pomiędzy zbiorem a ciałem na najprostszym przykładzie
Oczywiście, że wyjaśni. Ja niestety po tych kilkunastu już latach zdołałem zapomnieć definicji ciał, ale bez zaglądania do googlowych ściągawek powiem, że między zbiorem a ciałem jest pewna zasadnicza różnica: zbiór składa się z samych elementów, natomiast ciało (a także pierścień i grupa) prócz elementów ma zdefiniowane prawa wykonywania działań na nich (np. łączność, przemienność).
My tu o matematycznym mało znanym ciele, a nie ma znacznie popularniejszego ciała w znaczeniu nauk fizycznych (tor, ruch, przyspieszenie, prędkość ciała [fizycznego])...
"jak to brzmi "zwłoki ryb ułowionych przez wędkarza". Hahaha XD Zwłoki ryby"
a lepiej brzmi
"ciała ryb ułowionych przez wędkarza"?
Ponadto uprzedziłem owe rozważania pisząc
"Oczywiście zaraz będzie dyskusja - jakie to zwierzęta mogą być zwłokami, a jakie nie...".
"5. w matematyce: dowolny zbiór co najmniej dwóch elementów"
zbędne określenie "dowolny" - nic nie wnosi. Natomiast gdyby warunkiem było, że nie jest dowolny, lecz z wymaganiami, to wówczas należałoby napisać.
"1. organizm ludzki lub zwierzęcy jako całość"
zbędne słowa "jako całość", bowiem wyraz "organizm" sugeruje całość.
Gdyby jednak ktoś twierdził, że ciało nie musi być całe/całością, to tym bardziej owe dwa słowa są zbędne...
Niechże ktoś łaskawie pozbawi tę dziadulinkę dostępu do internetu, litości...