dopuszczalne w grach (i)
[czytaj: c-ito] prędko, niezwłocznie; napis na receptach, zleceniach badań mających zostać zrealizowane niezwłocznie
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
Co to jest?
cito (łc.) prędko, szybko, natychmiast; zwrot stosowany teraz gł. na receptach, skierowaniach na badania
no mnie juz rece opadaja... :(
CITO jest (mimo, ze to nie polskie slowo) a EZY nie ma... :(
w słowniku jest ponad 130 tysięcy słów dopuszczalnych w grze, znasz już wszystkie, że rozwodzisz się nad jednym? ;-))
Jakby nie można było powiedzieć "na już" - krócej a w dodatku po Polsku.
Jednak Ci co podnosili swoją wartość używając ASAP (z ang. Tak szybko jak to tylko możliwe) teraz osiągnęli 2 "level" lansu, jeszcze wyższej rangi bo to przecież łacina - "na CITO" i brzmię niczym prawnik, lekarz a kto wie - może nawet sędzia.
Żenuła, że tak powiem :)
I kto tu uzyskał trzeci "level" lansu mówiąc "żenuła"? Kto tu nie zna języka polskiego? (-:
ŻENUA.
sędzia to też prawnik...
Citissimo!
I kto tu uzyskał trzeci "level" lansu mówiąc "żenuła"? Kto tu nie zna języka polskiego? (-:
Burak do kwadratu z Ciebie. co ma piernik do wiatraka? jeśli żenuła to lans, to znajdź sobie forum Ludzi Śmiertelnie Poważnych i zarządzaj tam jako admin.
> Burak do kwadratu z Ciebie. co ma piernik do wiatraka?
> jeśli żenuła to lans, to znajdź sobie forum Ludzi
> Śmiertelnie Poważnych i zarządzaj tam jako admin.
Pan za to jest ani trochę buraczany, obrażając kogoś kto wykazał że jest Pan hipokrytą.
Stara się Pan pokazać jak bezsensowne jest używanie zapożyczeń, kiedy polskie słowa nadają się równie świetnie, a sam używa "level" zamiast równie dobrego "poziom", albo "żenua" które abstrahując nie ma nic wspólnego z językiem francuskim i jest młodzieżowym slangiem, a na dodatek NIE jest dopuszczalne w grach.
Moim zdaniem komentarz gościa z 2011.04.14 jest jednym z najtrafniejszy, jakie miałem okazję znaleźć na forach dyskusyjnych. Nie wiem jakim cudem doszukano się tutaj hipokryzji i nieznajomości języka polskiego... Użycie tam gdzie trzeba cudzysłowów, „buziek”, a także tego nieszczęsnego „żenuła”, świadczą, nie tylko o dobrej znajomości języka, ale również o poczuciu humoru...
Było krótko i na temat – gratuluję „pióra” ;-)
Piernik do wiatraka ma mąkę :P Nawet dzieci już to wiedzą!
Widzę, że stary schemat komentarzy i forum zawitał i tutaj. Pytanie>odpowiedź>podtekst>prowokacja>agresja>odpowiedź>agresja>odpowiedź...
Po co to ciągnąć?
Ostatnio sformułowaniem "na cito" zwrócił się do mnie pracownik warsztatu samochodowego, w odniesieniu do konieczności niezwłocznej naprawy jednego z elementów auta; był chyba lekko zdziwiony, że nie zrozumiałem o co mu chodzi ;) bodaj pierwszy raz ktoś tak do mnie powiedział
Co do schematu komentarzy, to jeszcze koles odpowiada sam o swoim poscie, jako jeden z najtrafniejszych na forach w internecie
'Gratuluje piora' :) takiej akcji to jeszcze nie widzialem, jak trzeba miec zanizona osobowosc. Padam mocno, zeby nie powiedziec hard ;)
Człowiek wchodzi na stronę żeby poczytać coś interesującego, a tu dominuje głupia kłótnia, którą mało kto śledzi, poza zainteresowanymi. Chcąc wyszukać coś wartościowego, trzeba w tym gównie grzebać i wydłubywać pojedyncze bobki. Proszę admina o cenzurę i usunięcie niepotrzebnych komentarzy, żebyśmy się nie musieli wstydzić przed przyszłymi pokoleniami. Oczywiście proszę o skasowanie mojego komentarza jako pierwszego.
"Proszę admina o cenzurę i usunięcie niepotrzebnych komentarzy, żebyśmy się nie musieli wstydzić przed przyszłymi pokoleniami. Oczywiście proszę o skasowanie mojego komentarza jako pierwszego."
Wyglądan na to, że Pańska prośba została wysłuchana! Tak że uważajmy, o co prosimy...
Większość słów w jp pochodzi z innych języków. Cały świat tak ma, a obecnie przy takiej wymianie jak na tym forum, będzie coraz więcej. Jacek
"Wszak Polacy nie gęsi i swój język mają " nic dodać i nic ująć...
odnosząc się do wyżej wymienionego słowa, które jest zapożyczone chciałbym się dowiedzieć jak nazywamy osobę, która nadużywa tego typu słów. Kiedyś spotkałem się z nazwą przypisaną takiej osobie ale teraz nie mogę się tego nigdzie doszukać :-(
makaronista?
wielkie dzięki przekorny! :-)
> Jakby nie można było powiedzieć "na już" - krócej a w dodatku po Polsku.
Oczywiście, że można, ale używając innych słów o podobnym znaczeniu (synonimów) ubogacamy nasz język.
Poza tym mogą być subtelne różnice, które np. w tym przypadku stopniują naszą potrzebę nadania ważności (szybkości) wykonania pewnych zadań. Np. w naszej firmie mając co chwila coś "na wczoraj" używamy następujących zwrotów (od najmniej pilnej):
- a vista,
- ASAP,
- na cito,
- pożar w b.rdelu,
- g.wno w wentylatorze,
- grant w szambie.
Od razu wiadomo co jest grane ;)
Zdziwiło i rozbawiło mnie to oskarżenie o młodzieżowy lans.
Według moich osobistych doświadczeń, sformułowanie "na cito" funkcjonuje w Polsce już co najmniej od późnych lat siedemdziesiątych i jest popularne raczej wśród starszych pokoleń.
Dla starego pryka jak ja jest jednak coś niezmiernie satysfakcjonującego w reakcji młodzieży, która nierozpoznawszy języka pokolenia swoich ojców uznaje go za "żenułający ;)" slang jeszcze mniej dojrzałych kolegów.
Uzupełniając nieco mój powyższy wpis i uprzedzając jedną z możliwych reakcji:
Tak jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, tak też definicja młodzieży zależy od poziomu stetryczenia: dla mnie "młodzież" to ludzie przed czterdziestką.
Mamy tutaj kolejny przykład anonimowca-mądrali, który lubuje się w pokracznych słowach. Zamiast użyć polskie słowo <zadowalającego>, woli popisywać się słowem <satysfakcjonującego> od angielskiego <satisfaction>.
Jak nasza MŁODZIEŻ MOŻE BYĆ DOUCZONA, skoro starsi to NIEDOUCZONE PRYKI??!
Leon102cm (jeszcze nie urosłem) / uczeń Marka176cm
Głupoty pleciesz, panie kolego. Ową pokraczną "satysfakcję" i jej pochodne znajdzie pan i u Żeromskiego, i u Prusa, i u Krasińskiego, i u wielu innych mniejszych lub większych mądrali. To niewątpliwie słowo pochodzenia obcego (choć raczej przywleczone z francuskiego, włoskiego, a może i bezpośrednio z łaciny - to nie do mnie pytanie), ale funkcjonuje już ono w polszczyźnie od czasów demokracji szlacheckiej i zadomowiło się w jej kanonie na dobre.
Walorów języka bogatego w synonimy wyjaśniać nie będę, gdyż użytkownik, który wypowiedział się bezpośrednio przede mną zrobił już to lepiej, niż ja byłbym w stanie. Zalecę jedynie większe oczytanie, jako antidotum przeciwko kompleksowi dostrzegania w każdej osobie o nieco szerszym niż własny zasobie słownictwa nadętego mądrali kalkującego modny obecnie angielski.
a co Was dziwi , że lekarz używa łaciny? Cito?! Tylko głupek może pisać żenua, lasuje się na prawnika, to chyba prawnik, na lekarza bo łacina w środowisku medycznym ,jest na porządku dziennym... :D
Może Cię to zdziwi, ale w środowisku prawniczym łacina także jest na porządku dziennym.
Jestem do cna urzeczony rozmachem powyższej kłótni, wszczętej ponad dekadę temu w nitce komentarzy, która za dwa lata (z hakiem) będzie obchodzić swoje dwudziestolecie. Historia internetu na naszych oczach. Umieszczam tu swój komentarz jedynie po to, by móc swój podziw jakoś wyrazić i - za co trzymam kciuki - podtrzymać przy życiu tę, miejscami rozgrzaną do czerwoności, wymianę zdań.
Pozdrawiam wszystkich Komentatorów przeszłych i przyszłych!
Niezmiernie mi miło, że mogę wyrazić swój zachwyt nad dyskusją tocząca się powyżej w tej pełnej emocji i dramaturgii sekcji komentarzy. Z tego miejsca chciałbym również pogratulować osobom które równie dobrze jak ja spożytkowały swój cenny czas i zaspokoiły głód umysłu i duszy.db
Gdzie ja byłem przez te 20 lat tej dyskusji o cito, a ja to słyszałem pierwszy raz w życiu tydzień temu. A potem 4 dni temu, potem 3 dni temu. A teraz już wszyscy gadają cito.