dopuszczalne w grach (i)
człowiek (rzadziej jednostka prawna, np. instytucja, kraj) należący do jakiejś organizacji politycznej, naukowej, społecznej itp.; osoba wchodząca w skład jakiejś większej grupy społecznej, politycznej itp.
-
dopuszczalne w grach (i)
część ciała stanowiąca do pewnego stopnia odrębną całość (często o kończynie)
KOMENTARZE
Proszę o dodanie członka jako części ciała. Inna odmiana, niż tutaj.
W "członku" jako części ciała (np. słowo "ręka", nie mówię o "tym" członku ;) brak odmiany "członkowie".
członek jakiejś grupy
w sensie klubu
jeszcze powinno byc trzecie znaczenie jako członek - penis, wszak, nie jest to określenie potoczne (chyba).
Wczoraj -
Kierownictwo PiS wzywa członków do "przestrzegania standardów".
Kierownictwo PiS zobowiązało w czwartek członków partii i jej pracowników do "przestrzegania najwyższych standardów" w trakcie wyjazdowych posiedzeń klubu i wyjazdów służbowych; dotyczy to także "innych przejawów działalności publicznej".
To wezwanie po wieczornych dyskusjach (kilka dni temu) p. Hofmana nt. męskich końcówek.
zarówno 'członek', jak i 'penis' w bierniku chyba powinien być równy mianownikowi, zresztą dzisiaj czytamy - "Enrique Iglesias zdradził, jaki ma penis", nie zaś "Enrique Iglesias zdradził, jakiego ma penisa", choć większość z rodaków chyba by powiedziała -a (druga forma).
>> zarówno 'członek', jak i 'penis' w bierniku chyba powinien być równy mianownikowi
członek partii też? =)
oczywiście, że nie
to jak sobie wyobrażasz równoległe funkcjonowanie obu form (utrudnienie; ludziom będzie się myliło)?
przecież to normalka, kiedy r. męski odmienia się jako osoba i rzecz odmiennie - p. niszczyciel, myśliwiec, osadnik, przewodnik...
Może to normalka, ale jednak dodatkowo zamula (jestem za tym, aby wszystko maksymalnie upraszczać, a nie utrudniać). =)
Swoją drogą - już ci przeszło? Nie myśl, że nie zauważyłem twojego - moim zdaniem - dość dziwnego ataku, a potem ignorowania mnie. Jak widać, słuszną metodą jest ignorowanie ignorowania =] (naprawdę nie wiem, o co ci wtedy mogło chodzić, wszak jedynie dyskutowaliśmy pod hasłem 'język' i nic takiego - nawet według twoich ostrych norm - ci nie napisałem, a na pewno nie pisałem, iż bzdurzysz, czy coś w tym stylu; na przyszłość radzę, abyś po prostu poinformował mnie o tym, że coś według ciebie zrobiłem nie tak; ja naprawdę staram się nikogo nie urazić, a jeśli mi się to zdarzy - mogę przeprosić, tyle że muszę wiedzieć za co :)).
"miała dyskretnie się do niego zbliżyć i obciąć mu członek"
nie członka?
Brawo, gościu, za dostrzeżony błąd!
Nie, chyba że chodzi o członka w znaczeniu osobowym, np. członka rodziny.
Ukraść mu trzonek czy trzonka? Wyrzucić kamień czy kamienia? Kupić kotlet i banan czy kotleta i banana?
Widzieć kot czy kota? Przejechać pies czy psa?
Widzę kot/ przejechałem pies.
Biernik powinien być równy mianownikowi w rodzaju męskim nieosobowym.
Nie widziałem twój rozum. Nieosobowy on chyba jest.
I nie każda osoba go posiada?
Owszem, nie każda osoba posiada rozum. Chociażby taka nieodróżniająca biernika od dopełniacza.
Forma dopełniacza ewoluuje. W XIII w. zanotowano: "ubiła Maciejowi wieprz na wągrodzie"., mimo że "wieprz" ma rodzaj męskozwierzęcy. Bo rodzaje męskie mamy dziś trzy: męskoosobowy, męskozwierzęcy i męskonieosobowy. I tu wszystko zależy od odczucia: czy penis i członek to rzeczy.
cd.:... czy coś ożywionego, opisywanego jako męzkozwierzęcy . Tendencja jest ku przechodzeniu z męskorzeczowego do męskozwierzęcego, choć mi lepiej brzmi wersja klasyczna męskorzeczowa z biernikami kogo/co (widzę): penis i członek.