Jeśli mamy dwa państwa - jedno zadłużone, drugie nie, to za tę sama pracę robotnik, nauczyciel, inżynier itp. nie mogą zarabiać porównywalnie, bowiem muszą być różne podatki (w zadłużonym państwie wyższe - na poczet długów i odsetek).
Zatem nigdy nie będziemy w Polsce zarabiać tyle co np. w Niemczech. Najłatwiej jest przenieść się z Polski do Niemiec, unikając płacenia podatków m.in. na rzecz spłat długów...
Mam trochę racji?

Także nazwisko, np. Grzegorz Długi - prawnik i poseł; często porusza temat kredytów frankowiczów, czyli omawia ich długi; p. Długowie??? Dłudzy/Długie? Patrz Bury.