dopuszczalne w grach (i)
1. fakty, na których można się oprzeć w wywodach; informacje;
2. szanse powodzenia;
3. dowolne informacje przetwarzane przez komputer
-
dopuszczalne w grach (i)
1. przekazać coś komuś, ofiarować, wręczyć, powierzyć itp.;
2. dać się:
a) pozwolić się oszukać, pokonać itp.;
b) być możliwym; można
-
dopuszczalne w grach (i)
ten, o którym wiadomo, ten, o którym mowa; przytoczony, aktualny, odnośny, odpowiedni
POWIĄZANE HASŁA:
KOMENTARZE
brak (jako rzeczownik - np. dane techniczne)
dane osobowe... Austriak Fritzl - jego dane ujawniono całemu światu tuż po ujęciu. Dzisiaj podano nazwisko zamachowca w Bułgarii. U nas to nie do pomyślenia - nazwisko zabójcy członka PiS nie jest znane; ujęci przestępcy są przedstawiani z inicjałów. Polskie prawo chroniące przestępców nawet już skazanych. Dr Mirosław G., matka Madzi - Katarzyna W.
Ochrona danych. W Polsce czytamy -
Brytyjski sąd skazał na dożywocie dwoje Polaków za zabójstwo 4-letniego Daniela. W środę ława przysięgłych sądu w Birmingham jednogłośnie uznała winę matki dziecka 27-letniej Magdaleny Ł. i jej konkubenta Mariusza K.
Inicjały.
Ale prasa światowa -
Daniel Pelka of Coventry died of suspected head injury in March 2012 Magdalena Luczak, 27, and partner Mariusz Krezolek, 34.
I u nas fotki typu Zorro, lecz internet pokazuje pełne lica zabójców. Cenzura i nasz najlepszy system prawa na świecie...
No wiesz...w Polsce każdy ma prawo do ochrony danych, nawet tacy zbrodniarze jak oni.
Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości wprowadzą w naszym kraju karę śmierci, oczywiście wraz z nieziemskimi torturami.
Oczywiście masz rację - w Austrii od razu podano dane Fritzla, na Wyspach podają dane polskich morderców (w tym na Jersey chyba dwa lata temu). W znakomitej większości dem. państw podawane są dane osobowe już po ujęciu. Ale nasze prawo jest najlepsze i tak trzymać! Już nas dwóch jest z tego zadowolonych.
W USA Castro za porwanie i wieloletnie przetrzymywanie dostał milenium i jego dane było znane od pierwszego dnia, a był - wg sądu - jeszcze niewinny. Ale za to polskie media podają pełne dane ofiar, np. zabitych na tle seksualnych, a nie sądzę, aby uzyskiwano zgodę rodzin na publikację.
Ale Austria i inne państwa dopiero raczkują w dziedzinie ochrony danych osobowych. U nas nawet przedruki z obcych języków są cenzurowane. Nawet Polaków, którzy nie mieszkają w Polsce i nasze prawo ich nie dotyczy...
Fabian Wojcik, 33, of Annagh Court, and Dominik Maniszewski, 26, from Crowspark Court, both in Dublin, are each charged with arson with intent to endanger life and aggravated burglary with intent to inflict grievous bodily harm.
Polska prasa podaje inicjały.
Dzisiaj - "W czwartek 24 lipca odbył się pogrzeb Ewy J., kobiety, która zginęła pod kołami rozpędzonego samochodu Dariusza K". - czy w Stanach w podobnych sprawach podają tylko takie inicjały?
Dzisiaj podano, że w Japonii niespełna 16-letnia Japonka zabiła i poćwiartowała swoją koleżankę. Nie podano nazwiska morderczyni, bo (tak argumentowano) jest niepełnoletnia. U nas nie podają nazwiska domniemanych sprawców, bo mamy takie wspaniałe przepisy, natomiast nader chętnie podawane są nazwiska ofiar, a przecież mało prawdopodobne, aby redakcje uzyskiwały zgodę na edycje danych poszkodowanych. Po prostu informują nas o ofiarach (po nazwiskach bez zgody) i nie informują o przestępcach (po nazwiskach, choć nie wiadomo na jakiej podstawie i jaka ewentualnie kara za to grozi).
Ochrona danych w Polsce - W lipcu 2004 roku Artur F. i Dariusz M. okradli i wyrzucili z pędzącego pociągu 21-letnią Anię Dybowską. Ponad rok później Sąd Okręgowy w Skierniewicach wymierzył im kary dożywocia i 25 lat więzienia. Nazwisk nie opublikowano. Komu to ma służyć?
Czy wyobrażacie sobie dzisiejszy tytuł "CBŚ zatrzymało cztery osoby. M.in. znanego zawodnika MMA" (podają czterech gości po inicjałach), np. w Stanach lub we Francji bez podania nazwisk? To chyba tylko w Polsce...
Czy podawanie danych policjantów bijących ludzi pałkami teleskopowymi jest OK?