dopuszczalne w grach (i)
bezzwrotna pomoc finansowa udzielana instytucji, organizacji, przedsiębiorstwu (rzadziej osobie) w celu poparcia określonej działalności; subwencja, subsydium, dofinansowanie
KOMENTARZE
Bilety komunikacji miejskiej - płaci się jednakowo, niezależnie od przebytej drogi i niezależnie od zużytego paliwa lub energii elektrycznej, co sprawia, że pasażerowie jadący kilka przystanków dotują/dofinansowują pasażerów jadących kilkanaście.
Jeszcze bardziej te bilety są dotowane przez tych którzy płacą podatki, a z miejskiej komunikacji nie korzystają wcale. ;)
Zgadza się - taki minister ma sporą wypłatę, więc i duży podatek, ale jeździ autem opłacanym z naszych, ale przecież płaci za bilety pasażerom; może powinien dostać zwrot części podatku?
ale płaci także podatki na tych pasażerów każdy miliarder a nie jeździ tramwajem.
Trzeba wszystko "skorwinować", czyli sprywatyzować...
i cóż to zmieni np. w Gdyni, w której opłaty za wywóz śmieci naliczane są nie od liczby mieszkańców, a od powierzchni mieszkalnej?
Absurdalność jest oczywista, kiedy porównamy domek jednorodzinny o powierzchni dwa razy 81 mkw., zamieszkiwany na piętrze przez dwuosobową rodzinę, na parterze oraz przez jedną osobę na piętrze (zapłacą ok. 80 zł, czyli ok. 27 zł na osobę miesięcznie) oraz pięcioosobową rodzinę w 40-metrowym mieszkaniu (zapłacą ok. 20 zł, czyli ok. 4 zł na osobę miesięcznie), to okaże się, że w demokratycznym i uczciwie zarządzanym mieście (nawet w państwie, bo także inne miasta mają podobnie) jedni obywatele płacą 7 razy więcej niż inni za dokładnie te same usługi. Mało tego – po roku uznano, że nie można obniżyć stawek dla największych mieszkań, ale można obniżyć dla wszystkich pozostałych, co oznacza pogłębienie niesprawiedliwych różnic i dotowanie (fundowanie) wywozu śmieci mieszkańcom mniejszych lokali przez mieszkańców większych.
Może by coś to zmieniło, ponieważ miasto nie będzie ustalało stawek za wywóz śmieci.
ciekawe, jaki rozsądny pomysł mieliby korwiniści?
sprzedaż miasta =)
O ile byłaby wyższa stopa życiowa, gdyby nie dotacje do sportu? a do Kościoła?
O ile piękniejszy byłby świat, gdyby nie debilne wpisy jakiegoś gdyńskiego oszołoma?
"O ile byłaby wyższa stopa życiowa, gdyby nie dotacje do sportu?"
Odpowiem nie wprost, starym dowcipem.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie piję, nie palę, z kobietami się nie łajdaczę. Czy długo będę żył?
Lekarz, popatrzył na niego, chwilę się zastanowił i odparł:
- Długo... ale po co?